Do kolejnej potyczki w Lidze Bemowskiej drużyna KP Koziej przystępowała z pozycji wicelidera. Dla BKS-u 04 Górki było to bardzo ważne spotkanie, w kontekście dołączenia do pościgu za Zieloną Polaną. Zdecydowanie lepiej swój plan zrealizowali goście, którzy od samego początku zastosowali bardzo wysoki pressing, dzięki czemu zmuszali graczy Koziej do sporej niedokładności. Zawodnikom zadania nie ułatwiała z pewnością pogoda. Przez całe spotkanie padał rzęsisty deszcz. Lepiej w takich warunkach radzili sobie nominalni goście, którzy już w 18 minucie objęli prowadzenie. Składną akcję całej drużyny wykończył mocnym strzałem pod poprzeczkę Igor Szymańczuk po precyzyjnym dograniu Jaśka Kowalskiego. "Do szatni" BKS schodził z jednobramkowym prowadzeniem. Po przerwie zawodnicy wicelidera robili wszystko co w ich mocy, żeby odwrócić losy spotkania. Niestety w ich poczynaniach brakowało dokładności, która charakteryzowała ich w poprzednich kolejkach. Swoją dobrą dyspozycję dzisiejszego poranka potwierdził za to team BKS-u. Bramkę na 2:0 dołożył niezawodny Igor Szymańczuk. Kilka minut później swoje premierowe trafienie zaliczył Jasiek Kowalski. Bramkę honorową zdobył Patryk Berus, który wykorzystał przytomne odegranie Tomka Komora i precyzyjnym strzałem zza pola karnego umieścił piłkę w siatce. Gospodarze będę musieli jeszcze poprawić klika aspektów w swojej grze jeśli chcą myśleć realnie o awansie do II Ligi. BKS sprawił sporą niespodziankę pokonując wicelidera i dołączył do grupy pościgowej.