Powtarzanie, że druga liga siódemek to niezwykle zacięte rozgrywki, to już niemal truizm. Jednak rzeczywiście, tu każdy potrafi wygrać z każdym, a faworyci często musza przełknąć gorycz porażki. Rosso Bianco przed spotkaniem, straciło już szanse na awans do pierwszej ligi. One4All jak najbardziej wciąż są w grze i to oni byli faworytem tego spotkania. I rzeczywiście, po krótkim okresie wzajemnego badania sił to oni objęli prowadzenie. Po podaniu Roberta Yesayana, mocnym strzałem piłkę w siatce umieścił Artur Zasuwa. Czerwono - biali zdołali jednak wyrównać jeszcze przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą połowę za sprawą trafienia Pawła Sokołowskiego. W drugiej części gry, ponownie na prowadzenie wyszli One4All, a gola strzelił Artur Trojanowski.  Później, z każdą minutą rósł napór zespołu Piotra Mroczka, który zepchnął rywali do defensywy i raz po raz próbował zaskoczyć Macieja Miękine. Bramkarz One4All był jednak dobrze dysponowany i wielokrotnie ratował kolegom skórę. Głównie dzięki jego interwencjom jego drużynie udało utrzymać się korzystny rezultat i "dowieźć" zwycięstwo do końca spotkania. Reasumując, komplet punktów zgarnęli One4All i dzięki temu wciąż pozostali w walce o awans i zwycięstwo w rozgrywkach. Wszystko  rozstrzygnie się w ostatniej kolejce w bezpośrednim starciu z liderem, Lantrą. Rosso Bianco, mimo, że plasuje się w środku stawki, nie może być jeszcze pewne utrzymania i ma o co walczyć w ostatniej kolejce z Victorią.