Drugą kolejkę I Ligi Szóstek otworzył mecz, w którym spotkały się drużyny Gramy Czasami oraz Grand UA. Spotkanie od samego początku było bardzo dynamiczne i strzelanie po kilku minutach ostrej gry rozpoczął Michał Araźny, wyprowadzając nominalnych gospodarzy na prowadzenie. Rywale nie pozostawali dłużni i chwilę po wznowieniu gry ze środka boiska Serhii Demchenko strzelił gola kontaktowego. Mecz robił się bardzo zaciekły. Obie drużyny dużo wzajemnie się faulowały, lecz duet Piotrowski – Araźny okazał się w pierwszej połowie śmiercionośny i Panowie strzelili kolejno dwie bramki, asystując sobie wzajemnie. Drużyny schodziły na przerwę przy rezultacie 3 – 1, a druga połowa rozpoczęła się niesamowitym wydarzeniem. Arek Mucha pokonał bramkarza drużyny przeciwnej, wybijając piłkę z własnego pola karnego. Po tym golu zdawało się, że Gramy Czasami stracili czujność, gdyż Grand UA zdołali zmniejszyć ich prowadzenie, po zamieszaniu przed bramką. Było to jednak złudne wrażenie. Gospodarze przyśpieszyli tempo i po zespołowej akcji strzelili piątą bramkę tego dnia. Wisienką na torcie było atomowe uderzenie Tomasza Piotrowskiego z wolnego. Było widać, że piłkarze z Ukrainy są bezradni i rozkojarzeni. Niefortunnie jeden z nich wpakował piłkę do siatki, a chwilę po tym, podyktowany został przeciwko nim rzut karny, który zamienił na bramkę Michał Araźny, kompletując tym samym hattricka. Zawodnikiem meczu został wybrany popularny "Joszi" który tego dnia w niesamowity sposób prowadził grę GC, tworząc wiele sytuacji kolegom, po pięknych dryblingach w środku pola. Gospodarze po tym zwycięstwie uciekli z końca tabeli, plasując się na czwartej pozycji.