Przed meczem trudno było jednoznacznie wskazać faworyta tego spotkania - wszak spotykała się trzecia drużyna zeszłego sezonu w Lidze Siódemek z nowym - starym mistrzem Ligi Szóstek. Pierwsza połowa należała do przyzwyczajonej do gry na mniejszym boisku Contry, która objęła dwubramkowe prowadzenie. W drugiej połowie jednak, ostro do pracy zabrali się zawodnicy Piotra Głowackiego, którzy w kilka minut zdołali odrobić straty do stanu 5:5. Wtedy jednak, sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi wzięli gracze w czarnych trykotach, którzy zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dzięki temu, sięgnęli po pierwsze, cenne trzy punkty, pokazując, że również zimą, zamierzają włączyć się do walki o najwyższe laury.