W trzecim starciu czwartej kolejki pierwszej ligi Zielona Polana podejmowała Moszne Squad. Zawody od pierwszej do ostatniej minuty były bardzo emocjonujące, gdzie "goście"  z sytuacji jakże klarownej,  na własne życzenie znaleźli się pod "nożem". Moszna zaczęła z animuszem, lecz "zielona" obrona  od początku postawiła solidna zaporę. Dwa razy próbował Burzyński, a raz "Głębo" trafił w słupek. W końcu Stasiu Kędzierski zagrał do Kamila Sowy i było 1:0. Po przerwie mistrzowie "siódemek" ruszyli do zdecydowanego natarcia, które tym razem przyniosło bardziej obfite owoce. Najpierw na 2:0 podwyższył Michał Burzyński, chwile potem trzeciego gola dołożył Michał Załuga, a na 4:0 bezpośrednio z rzutu wolnego bramkę zdobył, po raz drugi tego dnia Kamil Sowa. Mogłoby się wydawać, że praktycznie było po meczu. Nic bardziej mylnego. Moszna stanęła, a Roman Olszewicz  niemal w pojedynkę doprowadził do stanu 4:3 i do ostatnich minut oglądaliśmy istny thriller. Piłkarze Pawła Maula przetrzymali natarcie rywali do końcowego gwizdka i zanotowali trzecie zwycięstwo z rzędu. Na wyróżnienie zasłużyli Kamil Sowa ( 2 gole) i Stasiu Kędzierski (2 asysty) wśród wygranych oraz zdobywca hattricka dla "gospodarzy" Roman Olszewicz.