W drugim meczu również doczekaliśmy się małego hitu. Prawie w bezpośrednim boju o końcowe podium walczyli Golden Roman oraz LGB. Mecz od początku toczył się pod dyktando będących ostatnio w wybornej formie gości. Na efekty nie czekaliśmy długo. Błąd popełnił bramkarz gospodarzy, a z takiego prezentu nie mógł nie skorzystać Artur Jończyk i zrobiło się 1:0 dla gości. Żółci próbowali odrobić straty ale wszelkie ich zapędy pod bramkę świetnie rozbijał blok defensywny z Kacprem Józefowiczem na czele. Goście konsekwentnie grali swoje, a efektem był gol zdobyty jeszcze przed przerwą. Do odbitej od słupka piłki dopadł Jakub Pawlak i było 2:0. Obraz gry w drugie części nie uległ zmianie. Romany walczyli o zmianę niekorzystnego wyniku, ale byli nieskuteczni. Brakowało im tego dnia, tak jak grającym przed nimi Kirownikom, jakości. LGB strzelili jeszcze jedną bramkę za sprawą Artura Jończyka, który tym samym ustalił wynik na 3:0. Wyróżnić należy wspomnianego przed chwilą zawodnika, który zdobył w tym meczu dwa gole, oraz Jakuba Nowaka, który zaliczył asystę i dorzucił bramkę.