Pierwsze spotkanie na nowym boisku przy ul. Zachodzącego Słońca 25, miał wszystko czego można chcieć od meczu. W pierwszej połowie, mimo wielu oddanych strzałów, nie padła ani jedna bramka. W drugiej części spotkania mieliśmy ich tyle, że ciężko było nadążyć. Najpierw Bulbez Team Bemowo zwiększył tempo gry i strzelił cztery gole. Następnie nominalni gospodarze zaczęli odrabiać straty. Gdy padła bramka na 3:4, emocje sięgnęły zenitu. Bulbez robił wszystko, żeby skończyć spotkanie z pozytywnym dla nich wynikiem, natomiast jego rywalowi marzył się remis. Niestety dla Pohybla goście okazali się lepsi. Ostatnia bramka na 3:5, przypieczętowała losy meczu, a zaraz po niej arbiter zakończył spotkanie.