Warsaw United po pokonaniu w 1 kolejce Gladiatorów z Woli z pewnością z dużym zapałem wychodzili naprzeciw drużynie No Name, mając chrapkę na kolejne 3 punkty.

Początek meczu przebiegał dokładnie po ich myśli. Solidna gra w obronie i dobry atak pozycyjny zaowocował, co zmusiło w pierwszej połowie tylko Romana Gieleckiego do wyciągania piłki z siatki. Pierwsza połowa przybliżyła Warsaw do upragnionych 6 punktów.

Druga odsłona meczu to już jednak inna bajka. No Name mimo że uległo atakom rywala jeszcze 2 razy szybko zauważyli błędy, jakie zaczęli popełniać przeciwni im obrońcy. Dostosowali do tego rozgrywanie swojego ataku, co zaowocowało trzema trafieniami i wyrównaniem wyniku. W końcówce zauważalna była zacięta walka o przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, nie doszło to jednak do skutku, a mecz zakończył się sprawiedliwym wynikiem 3:3.

Zawodnikiem meczu został Maciej Kilman, zdobywca 2 bramek dla No Name.