Niedziela szlagierów!

Jeśli w ubiegłym tygodniu mogliśmy mówić o tym, że faworyci musieli wytrzymać ciśnienie i uniknęliśmy meczów na szczycie, to w tym tygodniu sypnęło nam szlagierami! W pierwszej lidze, w absolutnym hicie zmierzą się Contra z Chemikiem Bemowo, a ten mecz może zadecydować o mistrzowskim tytule. Również w drugiej lidze czeka nas mecz o „majstra”, w którym KS Precyzyjny Browar zagra z FC Ochotą. W trzeciej lidze, prowadzący LTM czeka bardzo poważny sprawdzian z FC Melange, zaś w czwartej, liderujące Dziki Futbolu sprawdzą Zieloni, którzy również mają chrapkę i realne szanse na tytuł. Na piątym szczeblu kolejny mecz na szczycie: ASPN Bemowo zagra z Miksturą i to spotkanie również powinno rozstrzygnąć losy mistrzostwa. Będzie się działo w ten weekend, dlatego tym bardziej zapraszamy na zapowiedź tej niezwykle emocjonująco zapowiadającej się kolejki naszej ligi szóstek!

 

1 Liga:

  • Papadensy – Drink Team 1
  • Zmarnowane Talenty – Young Legion 2
  • Chemik Bemowo – Contra X
  • Moszna Squad – Zimbud 1
  • AnonyMMous – Namelles 2

Nie ma w tym sezonie kolejki w Pierwszej Lidze Zimowej, w której nie było by przynajmniej dwóch szlagierów. Tak jest również w przedostatniej serii spotkań, w której obejrzymy dwa takie starcia, a jedno z nich zapowiada się jako mecz o mistrzostwo Ligi Bemowskiej. Otóż w meczu numer trzy lider podejmie wicelidera, czyli Chemik Bemowo stanie w szranki z Contrą. Lepiej do tej pory o dwa punkty radzi sobie ekipa Adriana Bery, która wygrała jak dotąd wszystko, podczas gdy „Misiek” i spółka raz podzielili się punktami w MS. Warto jednak nadmienić, że obie drużyny mają do rozegrania zaległy mecz. Czeka nas naprawdę piłkarska uczta. Jakby nie było naprzeciw siebie staną: bardzo zgrany kolektyw, który legitymuje się najszczelniejszą defensywą ligi oraz zdecydowanie najlepszy atak rozgrywek z niesamowitym kwartetem Biela – Bucki – Szyszka – Raciborski, który sieje spustoszenie w obu klasyfikacjach indywidualnych. W tym meczu może wydarzyć się dosłownie wszystko, a my dyplomatycznie postawimy na podział punktów. Kolejny z hitów obejrzymy na sam koniec kolejki, a zmierzą si w nim AnonyMMous z Namelles. Obie drużyny mają na koncie po sześć punktów, ale to ekipa Michała Gąski jest w zdecydowanie lepszej sytuacji. Goście przede wszystkim mają rozegrane tylko cztery mecze, czyli o trzy mniej od rywala, co stawia ich cały czas w gronie drużyn walczących o medale. Przede wszystkim Namelles nie może sobie pozwolić już na porażki, bo każda następna będzie ich oddalać od celu. Anonimowi z kolei grają w tej edycji bardzo słabo, co jest spowodowane dziurawą jak szwajcarski ser kadrą. Nic nie zapowiada żeby akurat tej niedzieli miało się coś zmienić, co sprawia że w roli faworytów widzimy gości i to na ich zwycięstwo postawimy. Tymczasem trzeciego miejsca w tabeli będzie bronił Young Legion i mimo, że będzie się mierzył z przedostatnimi w stawce Zmarnowanymi Talentami, to zadania wcale nie będzie miał łatwego. Przypomnijmy, że ekipa Artura Jarosza przed tygodniem napędziła niepokonanemu liderowi mnóstwo strachu, ulegając tylko jedną bramką. Mimo wszystko faworytem pozostaje Legion, który swoją postawą w tym sezonie tylko potwierdza, że wicemistrzostwo bemowskich siódemek z jesieni nie było przypadkiem. Dobrze prezentuje się trio Piotr Wrzeszcz – Bartłomiej Chmiel – Adrian Wiercioch, które świetnie się uzupełnia. To może być ciężka przeprawa dla Legionistów, którym rokujemy zwycięstwo po ciężkiej przeprawie. Owe trzy punkty przy korzystnym wyniku meczu Chemik – Contra mogą ich wywindować na drugie miejsce w tabeli. Punkt za plecami ekipy Wojtka Starożyka czai się tymczasem Moszna Squad, który w tej kolejce podejmie ostatnią drużynę w tabeli, Zimbud. Oczywiście zdecydowanym faworytem są tutaj gospodarze, którzy cały czas są w walce o mistrzostwo, z tym że ich szanse na to są już bardzo małe. Tracą bowiem do lidera już cztery oczka, ponadto przegrali bezpośredni i bój i mają jeden mecz mniej do rozegrania. Jednak przy sprzyjających wiatrach mogą po tej serii przesunąć się w tabeli nawet na drugie miejsce. Tymczasem Zimbud mimo ostatniego miejsca w tabeli kilka razy pokazał nam się z bardzo dobrej strony, psując faworyzowanym rywalom mnóstwo krwi. Tak będzie zapewne i tym razem, ale mimo wszystko postawimy na piąte zwycięstwo w sezonie Moszna Squadu. Na zakończenie pozostał nam mecz Papadensów z Drink Teamem, a dokładnie starcie odpowiednio piątej z ósmą drużyną w stawce. Na papierze ciut lepiej klaruje się sytuacja Dominika Podlewskiego i spółki, którzy mają na koncie dwa punkty więcej i zaległy mecz do zagrania. Sprawia to, że mają do zdobycia jeszcze dziewięć punktów, ale na medal już szans nie mają. Będzie to mecz na przełamanie dla jednych bądź drugich, bo jakby nie było od dwóch meczów obie ekipy nie zapunktowały. Spodziewamy się bardzo zaciętych zawodów, w których postawimy na minimalne zwycięstwo Papadensów.

2 Liga:

  • St. Varsovia – All4One X
  • KS Precyzyjny Browar – FC Ochota X
  • FC NaNkacu – Contra United X
  • FC Warsaw United – Junak 1
  • MixAmator – Argentina FC 1

Przed nam także przedostatnia kolejka Drugiej Ligi Zimowej i także tutaj szykuje nam się mecz o mistrzostwo. W starciu numer dwa bowiem zetrą się ze sobą dwie najlepsze drużyny obecnej kampanii, pewny już medalu - KS Precyzyjny Browar oraz FC Ochota. Obie ekipy potknęły się tej zimy tylko raz, z tą małą różnicą, że liderujący gospodarze zremisowali, podczas gdy goście musieli uznać wyższość rywala, stąd między nimi raptem punkt różnicy. Będzie to starcie odpowiednio najskuteczniejszego ataku z najszczelniejszą defensywą ligi. Mało tego jednych i drugich charakteryzuję zespołowość, ale mają oni także swoich asów. Precyzyjny Browar może się pochwalić bardzo skutecznym trio: Kubicki – Orlik – Goluch, gdzie każdy z wymienionych graczy ma na koncie po dziewięć trafień. W ekipie z Ochoty z kolei dominuje duet Nowakowski – Sawicki, który akurat jest w czołówce obu klasyfikacji indywidualnych. Zacieramy zatem ręce i czekamy z niecierpliwością, bo w tym meczu na pewno będzie się działo, a wydarzyć się w nim może dosłownie wszystko, dlatego postawimy na remis. Ta seria jest wręcz najeżona bardzo ciekawie zapowiadającymi się meczami, a to dlatego, że w walce o brąz jest jeszcze sześć zespołów. Jako pierwsi do boju staną St. Varsovia oraz All4One, czyli odpowiednio trzecia i piąta drużyna w ligowej tabeli. Bardzo ciężko wskazać tutaj faworyta. Już cztery punkty więcej na koncie mają goście, ale z kolei rywale mają w zanadrzu zaległy mecz. Jedni i drudzy muszą celować tylko w zwycięstwo i czekać co zrobią inni rywale. W tym przypadku elektryzować będzie ponadto starcie snajperów, odpowiednio Mariusza Libudzkiego ze Stasiem Kędzierskim. Tutaj jednak przewaga też jest po stronie A4O, ponieważ popularny „Stanley” ma już dziesięć goli przewagi na „Mario”. Będzie się działo, ale także może wydarzyć się wszystko – remis. Także brak rozstrzygnięcia rokujemy w kolejnym niedzielnym starciu w którym FC NaNkacu podejmie Contrę United. W tym przypadku w lepszej sytuacji są „Kacu”, którzy z czterema punktami przewagi nad rywalem plasują się na czwartej pozycji. Mają jednocześnie tylko punkt straty do podium, a zatem będą liczyć na potknięcie właśnie A4O, by zająć jego miejsce. Zadanie nie będzie łatwe bo Contra ma jeszcze duże szanse na brąz i zrobi wszystko by osiągnąć cel, a ewentualne zwycięstwo ją do tego przybliży. Tutaj też możemy spodziewać się wszystkiego i również nie widzimy faworyta – remis. Teoretycznie najłatwiejsze zadnie z drużyn walczących jeszcze o trzecie miejsce czeka FC Warsaw United, który podejmie ostatniego w tabeli Junaka. Patryk Kozicki i spółka mają wprawdzie tylko sześć punktów na koncie, ale do rozegrania zaległy mecz, a zatem pozostają w walce o brąz. Goście tymczasem jak dotąd przegrali wszystko i nic nie wskazuję żeby tym razem miałoby być inaczej – pewna „jedynka”. Na koniec ósmej kolejki czeka nas starcie MixAmatora z Argentiną FC. To jest ostatni dzwonek dla gospodarzy by pozostać w walce o brąz. Przypomnijmy, że Michał Fijołek i spółka jeszcze trzy kolejki temu byli w czubie tabeli, jednak dwie ostatnie porażki zesłały ich na siódme miejsce. Mają jednak dziewięć zdobytych punktów, a więc jeszcze walczą o medal. Goście z Ameryki Południowej to z kolei bardzo nieobliczalna drużyna, która gdy trafi i ze składem i z formą potrafi pokonać faworyzowanego rywala. Mało tego mimo przedostatniej pozycji w tabeli mają kim straszyć, bo jakby nie było najlepszym asystentem rozgrywek jest atakujący AFC, Mariano Konopka. Mimo wszystko postawimy na zwycięstwo MixAmatora, który naszym zdaniem powalczy o medal do samego końca.

3 Liga:

  • Los Lamusos – Bękarty Warszawy 1
  • LTM – FC Melange X
  • Wariaty Kuchara – Kasztany X
  • Agil at Agord – VitaSport X

Wprawdzie ósma kolejka Trzeciej Ligi Zimowej będzie ciut okrojona, ale i tak czeka na wile emocji. Przynajmniej dwie z czterech par zapowiada się wręcz szlagierowo, co oczywiście nie oznacza, że w dwóch pozostałych zabraknie wrażeń. Pierwszy hit to mecz numer dwa, w którym lider, LTM podejmie pogromcę wicelidera sprzed tygodnia, czwartego w stawce FC Melange. Na ten mecz ostrzą sobie kły chyba wszyscy. Gospodarze to bardzo ofensywnie grająca drużyna, która jednak za nic ma sobie obronę, o czym najlepiej świadczy ponad pięćdziesiąt straconych goli. Wszystko jednak nadrabia ofensywny duet Michał Dryński – Kamil Kuczewski, który w każdym meczu jest gwarantem gradu goli. Z drugiej strony jednak mamy świetnie zgrany kolektyw, w którym z kolei nie zawodzi duet Kamil Sadowski – Łukasz Słowik. Zapowiada się zatem piłkarska uczta, której stawka jest przeogromna. Gospodarze w przypadku zwycięstwa na pewno utrzymają pierwsze miejsce w tabeli, a przy sprzyjających wiatrach zapewnią sobie złote medale. Gościom zaś trzy punkty zapewnią najniższy stopień podium, bo właśnie tyle brakuje im do Bad Boysów, których przed tygodniem ograli, a którzy tej niedzieli pauzują. Może wydarzyć się dosłownie wszystko, a my zasłonimy się dyplomacją i postawimy na podział punktów. Chwilę później obejrzymy drugi z hitów ósmej serii, w którym Wariaty Kuchara podejmą Kasztany. W tym przypadku faworytem na papierze są nominalni goście, którzy mają już sześć punktów przewagi nad rywalem i jakby nie było do tego meczu przystąpią z pozycji wicelidera, której będą przynajmniej bronić. Gospodarze tymczasem mają już pięć punktów straty do strefy medalowej i już tylko matematyczne szanse na medal, a żeby je przedłużyć muszą pozbywać punktów właśnie drużyny z samej czołówki. Wariaty grają tej zimy mocno w kratkę i tak naprawdę o ich formie zdecyduje dyspozycja dnia. Kasztany zaś grają świetną rundę i w tej chwili mogą się pochwalić serią pięciu zwycięstw z rzędu, do których z pewnością prowadzi je dwójka Damian Błaszczak – Robert Dębski. Liczby przemawiają za ekipą Patryka Abramczyka, ale znając nieobliczalność i umiejętności zawodników w złotych trykotach postawimy na podział punktów. Bardzo ciekawie zapowiada się tymczasem mecz otwierający tą kolejkę, w którym szósty w tabeli Los Lamusos zmierzą się z Bękartami Warszawy. Tutaj faworytem wydaje się być ekipa „Lamusów”, która po ostatnim zwycięstwie zachowała jeszcze matematyczne szanse na medal, ale aby je przedłużyć musi wygrywać. Nie będzie łatwo, bo Bękarty to bardzo nie wygodny przeciwnik, który mimo czterech porażek na koncie parę razy napsuł faworyzowanym rywalom krwi. My tymczasem postawimy na zwycięstwo LL, którzy walkę o medale zapowiadają do samego końca. Na zakończenie tej serii w szranki staną drużyny z samego dołu ligowej tabeli, a mianowicie ósmy w stawce Agil at Agord podejmie „czerwoną latarnie” tego szczebla, ekipę VitaSportu. Bardzo ciężko wskazać faworyta. Na papierze lepiej wygląda ekipa Michała Gerymskiego, która ma pięć oczek na koncie, podczas gdy drużyna sponsora technicznego naszych rozgrywek w swoim debiutanckim sezonie jeszcze nie zapunktowała. Nasuwa się więc stwierdzenie: jak nie teraz to kiedy? Tym bardziej, że przed tygodniem VS napędziła wielkiego stracha liderowi, ulegając tylko trzema golami i aplikując mu ich aż dziesięć. Gospodarze jednak tej samej niedzieli odpowiedzieli swoim pierwszym tryumfem tej zimy, aplikując rywalowi dziewięć trafień. Także jedni i drudzy można rzec są w dobrej dyspozycji, co nas tylko cieszy, bo zwiastuje emocje. My tymczasem licząc właśnie na nie postawimy na zacięte widowisko, w którym nie widzimy rozstrzygnięcia.

4 Liga:

  • ADP Wolska Ferajna – Old Legion 2
  • Drink Men – Młodzi Perspektywiczni X
  • Zieloni – Dziki Futbolu X
  • Wola Fans – Zakon Bonifratrów 2

Ósma kolejka czwartego szczebla zimowej edycji bemowskiej ligi szóstek także będzie ciut okrojona. Z zestawienia wypadł nam jeden mecz, ale za to bardzo istotny nawet dla układu podium, a mianowicie starcie Tank Teamu z Pro OGórkami. W tej sytuacji pozostały nam dwa z trzech hitów tej serii, a my zaczniemy od konfrontacji Drink Menów z Młodymi Perspektywicznymi. Bardzo ciężko wskazać tutaj faworyta. DM grają w kratkę i z dziewięcioma punktami na koncie zajmują dopiero siódme miejsce w tabeli, ale pamiętajmy, że mają dwa zaległe mecze w zanadrzu, a więc pozostają w walce o najwyższe cele. Mało tego w rewelacyjnej formie jest Łukasz Skwarko, zarówno drugi strzelec jak i asystent ligi. Z drugiej strony bardziej dominują kolektyw, który jednak ostatnio mocno kuleje, a jeden zdobyty punkt w trzech ostatnich meczach najlepiej o tym świadczy. Jedni i drudzy walczą o przedłużenie szans na medale. Oczywiście w zdecydowanie lepszej sytuacji jest ekipa Mirka Wyszczelskiego, która ma szanse nawet na majstra. My tymczasem spodziewamy się bardzo zaciętego widowiska, w którym zdecydują detale i w którym nie widzimy rozstrzygnięcia – remis. Kilka godzin później obejrzymy drugi z hitów tej niedzieli, w którym trzeci w stawce, Zieloni podejmą lidera, Dziki Futbolu. W tym starciu jeszcze ciężej wskazać pewniaka do zwycięstwa. Obie ekipy dzielą wprawdzie cztery punkty, ale ekipa Maćka Zarzyckiego ma dwa mecze zaległe. Po tym starciu równie dobrze może być tak, że owa różnica zostanie zniwelowana do punktu, wtedy Zieloni wskoczą na pozycje wicelidera, albo tak, że to Dziki zrobią wielki krok ku złotym medalom. To będzie pojedynek bardzo solidnych defensyw, ale także próba ognia, bo jedni i drudzy mają godne ku temu armaty. Wśród gospodarzy bryluję trzeci obecnie strzelec ligi, Bartłomiej Woźniak natomiast gości do zwycięstw prowadzi lider obu klasyfikacji, Jakub Głowala. Emocje zatem szykują nam się nie z tej ziemi, a my zasłonimy się dyplomacją i postawimy na remis. Tymczasem w meczu otwierającym tą serię meczów przedostatnia w tabeli ADP Wolska Ferajna stanie w szranki z wciąż walczącym o medale Old Legionem. Tutaj zdecydowanym faworytem jest ekipa Wojtka Starożyka, która plasuję się na czwartej pozycji, a podium przegrywa tylko gorszą różnicą goli. Legioniści tak naprawdę jeżeli marzą o medalu muszą do końca sezonu wszystko wygrać i mało tego muszą liczyć, że drużyny z zaległymi meczami do rozegrania, które w najgorszym przypadku mają do nich dwa oczka straty, pogubią punkty. Ta czy siak mimo ambitnej postawy w każdym meczu ekipy z Woli my postawimy na pewne zwycięstwo Legionu. W pozostałej potyczce obejrzymy konfrontację zespołów niemal z samego dołu ligowej tabeli. Mianowicie ostatni zespół w stawce, Wola Fans zmierzy się z Zakonem Bonifratrów, który przycumował dwie pozycje wyżej. Zdecydowanie lepiej w tej edycji radzą sobie gracze Zakonu, którzy jakby nie było mają na koncie już osiem punktów, podczas gdy rywale jak dotąd przegrali wszystko. Mało tego gracze w „biało-czarne” pasy ostatnio zaliczyli świetną passę, zdobywając siedem ze swoich ośmiu punktów w ostatnich trzech meczach, a świetną formą ostatnio błyszczał Marcin Stachacz. WF na pewno tanio skóry nie sprzeda, ale my i tak postawimy na minimalne zwycięstwo ZB.

5 Liga:

Nie Ma Mocnych – Gramy Czasami 2

ASPN Bemowo – Mikstura X

PRE Wwa – Semper Victoria 1

Znista – Bemovia 2

FC Po nalewce – Orły Leszka 1

Przed nami niezwykle ciekawa przedostatnia kolejka Piątej Ligi Zimowej, po której możemy mieć już pierwsze rozstrzygnięcia. Pewny jak dotąd medalu jest tylko lider - ASPN Bemowo, który w meczu numer dwa niedzielnych zmagań, którego stawką może być nawet mistrzostwo tego szczebla podejmie wicelidera, Miksturę. Obie ekipy dzielą dwa punkty, a wiec rachunek jest prosty. Zwycięstwo ekipy Macieja Rataja zapewni jej złoto, remis może sprawić, że swoje miejsce w tabeli straci Mikstura, ale pozostanie w walce o mistrza, natomiast zwycięstwo gości da im pozycje lidera. Stawka jest zatem przeogromna. ASPN to drugi atak i najlepsza obrona ligi. Misktura z kolei ma w swoich szeregach najlepszego asystenta rozgrywek – Patryka Zycha. To wszystko sprawia, że czeka nas bardzo interesujący mecz, w którym mogą zdecydować detale, takie jak zestawienie personalne czy dyspozycja dnia, a my tymczasem postawimy na podział punktów. Chwile wcześniej także dojdzie to bardzo ciekawie zapowiadającego się starcia, w którym szósty zespół w stawce podejmie trzeci, a dokładnie Nie Ma Mocnych zmierzy się z Gramy Czasami. W naszym odczuciu faworytami są tutaj goście, którzy legitymują się obecnie serią pięciu zwycięstw z rzędu, a na prawdziwego lidera drużyny wyrósł Paweł Staniszewski, lider wyścigu po koronę króla strzelców oraz drugi asystent ligi. Goście ponadto są jeszcze w walce o złoto i w przypadku ich zwycięstwa tak pozostanie pod warunkiem, że nie zwycięży ASPN. W takim przypadku pozostanie i walka o srebro. NMM tymczasem mają już pięć punktów straty do rywala, który zamyka tabelę, a zatem by przedłużyć swoje matematyczne szanse na medal musi wygrać. My jednak postawimy na szóste zwycięstwo z rzędu GC. Mecz numer trzy tej serii to już konfrontacja siódmej w tabeli Piłkarskiej Reaktywacji Emerytów z „czerwoną latarnią” tego szczebla, Semper Victorią. Tutaj zdecydowanym faworytem są gospodarze, którzy podobnie jak NMM mają pięć punktów straty do podium i pozostają z iluzorycznymi szansami na brąz. Muszą jednak nie dość, że wygrać swój mecz, to jeszcze ekipa Piotra Burdacha musi pokonać GC. Z tą drugą opcją może być większy problem, natomiast co do zwycięstwa PRE jesteśmy o to niemal spokojni – „jedynka”. Godzinę później Znista podejmie Bemovię, a dokładnie przedostatni zespół w zestawieniu zmierzy się z czwartym. Obie ekipy dzieli w tabeli aż dziewięć punktów, a zatem faworyt nasuwa się sam. Mało tego ekipa Piotra Modzelewskiego jest raptem trzy oczka za podium, ale przed tygodniem przegrała rywalizację z GC i teraz by przedłużyć szansę na medal muszą pokonać swojego oponenta, a także liczyć na porażkę właśnie ekipa Arka Muchy. Znista przed tygodniem w końcu wygrała po raz pierwszy tej zimy, ale na młodą i dobrze zorganizowaną ekipę z Bemowa może to być za mało. Co za tym idzie postawimy na piąte zwycięstwo w sezonie Bemovii. Na koniec niedzielnych zmagań FC Po nalewce, które ostatnimi czasy wróciło do walki o medale podejmie Orły Leszka, które z kolei po dwóch ostatnich porażkach ową szansę straciły. Bardzo ciężko wskazać pewniaka do zgarnięcia trzech punktów, ale my w roli minimalnego faworyta widzimy ekipę Łukasza Gaby, która mimo trzech dotkliwych porażek potrafiła pokazać charakter i wrócić do walki o podium. To wszystko sprawia, że my postawimy waśnie na minimalne zwycięstwo FCPn.

6 Liga:

  • Zespół Niespokojnych Nóg – Złotopolscy Warszawa X
  • Marchewki Zagłady – Blok Ekipa 1
  • Haratacze – Janusze Na Pikniku 1
  • FC Running Team – KP Kozia X
  • W1nners – FC Devs 1

Niezwykle ciekawie zapowiada się ósma seria spotkań Szóstej Ligi Zimowej, po której powinniśmy mieć pierwsze rozstrzygnięcia. Wszystkie oczy skierowane będą na starcie liderujących Marchewek Zagłady z czwartą w stawce Blok Ekipą. Jeżeli gospodarze prowadzeni do zwycięstw przez duet Mateuszów: Gajdę i Nyśka wygrają nikt im już złota nie odbierze. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo ekipa Tomka Sekity jest cały czas w walce nawet majstra. Wprawdzie ma już osiem punktów straty do lidera, ale do zagrania jeszcze trzy mecze, a zatem zwycięstwo zachowa ich matematyczne szanse na złoto i przede wszystkim pozostawi ich w bardzo dobrej sytuacji przed decydującymi o medalach meczami. My jednak więcej piłkarskich argumentów widzimy po stronie coraz to lepiej zorganizowanych Marchewek i to na ich zwycięstwo postawimy. Dużo łatwiejsze zadanie będą mieli drudzy w tabeli W1nners, którzy zmierzą się z ostatnimi w stawce, FC Devs. Tutaj nie ma żadnych wątpliwości jeżeli chodzi o wytypowanie faworyta. Gospodarze mają już cztery punkty straty do pierwszego miejsca w tabeli i żeby pozostać w walce o złoto muszą wygrać, ale potknąć się też musi lider i to dwa razy. Zadanie nie będzie łatwe, ale solidne jego wykonanie przybliży ich do utrzymania swojej pozycji, bo grupa pościgowa, która ma po jednym meczu do zagrania więcej jest tuż za ich plecami. „Diabły” na pewno łatwo się nie poddadzą, ale tej zimy prezentują się słabo i mało wskazuję na to by w tym meczu zapunktowali. Postawimy zatem na pewne zwycięstwo W1nners. Niezwykle ciekawie zapowiada się chwile wcześniej gdy siódmy w tabeli FC Running Team zmierzy się okupującą najniższy stopień podium KP Kozią. To będzie bardzo zacięty pojedynek. Gospodarze w ostatnim meczu w końcu wygrali, wracając do walki o medale bo jakby nie było do swojego bezpośredniego oponenta tracą tylko dwa punkty. Zatem przy sprzyjających wiatrach ekipa Krzysztofa Góreckiego może zameldować się na trzecim miejscu w tabeli, a co najważniejsze dla niej wciąż pozostaje w walce o srebro. Kozia tymczasem gra w kratkę, ale zdecydowanie więcej ma zwycięstw niż porażek, a do tego ma w zanadrzu zaległy mecz, a zatem wciąż pozostaje nawet w walce o mistrzostwo. Żeby ją jednak przedłużyć na pewno musi zwyciężyć, ale również wygrać nie może lider. W innym przypadku Koziej pozostanie walka o wicemistrzostwo. Tymczasem spodziewamy się bardzo zaciętych zawodów, w których widzimy remis. W walce o medale pozostają jeszcze cały czas Haratacze, którzy wprawdzie po ostatniej porażce stracili trzecie miejsce, ale mają do niego tylko dwa punkty straty, a więc pozostają w grze nawet o drugie miejsce. Tej niedzieli ekipa Patryka Rosłańca podejmie słabo sobie radzących tej zimy Januszy Na Pikniku i to ona będzie murowanym faworytem do zwycięstwa. Haratacze jak już wspomnieliśmy muszą zwyciężyć, a co ciekawe przy słabszej postawie rywali mogą zameldować się nawet na najniższym stopniu podium – pewna „jedynka”. Na koniec zostało na starcie, które notabene otworzy niedzielne zmagania, a mianowicie Zespół Niespokojnych Nóg podejmie Złotopolskich Warszawa. Obie ekipy w tabeli dzieli punkt i co ciekawe obie mają jeszcze szanse na medal. Gospodarze tracą do podium trzy natomiast goście dwa punkty. Jedni i drudzy ponadto prezentują w tym sezonie bardzo nierówną formę. Będzie to ponadto pojedynek indywidualności. Po jednej stronie bryluję duet Sieradziński – Majewski, natomiast z drugiej pierwsze skrzypce zdecydowanie gra Illia Dehoda. Spodziewamy się zatem zaciętej rywalizacji, w której postawimy na podział punktów.

7 Liga:

  • Team Morświn – Akszon Team X
  • Synowie Gmocha – Oldboys Derby 1
  • Czupakabry Warszawa – TSP szatańskie Pęto 2
  • FC Yelonki – KTS Chimera 1

Tymczasem w ósmej kolejce Siódmej Ligi Zimowej zaplanowaliśmy cztery starcia. W trzech z nich teoretycznie łatwo wskazać faworyta, natomiast pozostałe awizowane jest jako hit tej serii. Przypomnijmy po krótce sytuacje na ostatniej prostej w walce o medale, w której zostało jeszcze sześć drużyn. Cała pierwsza trójka, odpowiednio Synowie Gmocha, Marchewki Zagłady II oraz FC Yelonki ma na koncie po piętnaście punktów i raczej coś się w tej kolejności zmieni, bo tej niedzieli pauzują Marchewki. Tuż za podium z trzema punktami straty czają się z kolei Morświny, a za nimi z dziesięcioma oczkami na koncie dwójka: Szatańskie Pęto oraz Akszon Team. Warto nadmienić, że ostatnia trójka ma po meczu zaległym do zagrania. Najciekawiej zapowiada się starcie otwierające tą serię w którym czwarty w tabeli Team Morświn podejmie szósty Akszon Team. Obie ekipy w tabeli dzielą dwa punkty i obie mają po sześć zagranych meczów. Gospodarze mogą wykorzystać pauzę „pomarańczowych” i wskoczyć na podium, z tym że muszą wygrać pięcioma golami i to jest ich główny cel. Goście tymczasem walczą o to, by stawka nie odjechała im na dobre, czyli o przedłużenie szans na medal. Ba to gracze w białych trykotach mają większą siłę rażenia w postaci Kamila Dźwilewskiego, który prowadzi wśród najlepszych asystentów, natomiast do najlepszego strzelca rozgrywek traci tylko trzy gole. Morświny to jednak druga defensywa ligi, a więc szykuje nam się ciekawy pojedynek, w którym postawimy na podział punktów. W kolejnych starciach faworyci już nasuwają się sami. Najpierw lider, Synowie Gmocha podejmie ósmą drużynę w stawce, Oldboys Derby. Ekipa Michała Rosochowicza tym meczem będzie broniła pierwszego miejsca w tabeli i co ciekawe przez pauzę Marchewek nawet zwycięstwo może jej tego nie zagwarantować. Mianowicie w przypadku zrównania się punktami tylko z ekipą FCY, to obecnie trzecia drużyna zostanie liderem, a zdecyduję o tym wygrany przez nią bezpośredni bój. Tymczasem my postawimy na trzeci z rzędu tryumf Synów Gmocha, których poprowadzi do tego niezmordowany duet dwóch najlepszych strzelców Siódmej Ligi Zimowej: Michał Burzyński – Marcin Niedźwiedzki. Równocześnie na drugim boisku o przedłużenie szans na medal TSP Szatańskie Pęto powalczą z Czupakabrami Warszawa. Oczywiście zdecydowanym faworytem jest tutaj ekipa Bartosz Ochmana, której ambicje przed tygodniem zostały mocno podrażnione. Mianowicie lider przerwał jej passę trzech zwycięstw z rzędu, komplikując jej sytuacje w kwestii walki o podium. Gospodarze nie mają wyjścia muszą do końca wszystko wygrywać i liczyć na potknięcie kogoś z czołówki. My zaś nie widzimy innej opcji jak postawić na TSP. Na sam koniec zmagań trzecie w stawce FC Yelonki zmierzą się z przedostatnią KTS Chimerą. W tym przypadku pewniak do zgarnięcia trzech punktów nasuwa się sam. Mało tego ewentualne zwycięstwo ekipy z Jelonek zapewni jej fotel lidera. Takiej okazji młoda ekipa Piotra Zaręby nie wypuści z rąk. Charakteryzuję ją wprawdzie kolektyw, ale to jakby nie było popularny „Zari” – jeden z dwóch liderów klasyfikacji asystentów - prowadzi ją do zwycięstw. Nie inaczej będzie zapewne i tym razem, a my się pod tym podpisujemy i stawiamy na pewne zwycięstwo FCY.

Sponsorzy