Liderzy wciąż w gazie! NaNkacu, Ochota i Janusze na czele w lidze szóstek!

W miniony weekend ze względu na wybory parlamentarne, liga siódemek pauzowała. Rozegraliśmy za to pełną kolejkę w lidze szóstek, gdzie faworyci wciąż nie zwalniają tempa. W najwyższej klasie rozgrywkowej reszcie stawki odjechali FC NaNkacu i AnonyMMous. W drugiej lidze, w meczu na szczycie klasę i kapitalną dyspozycję potwierdziła FC Ochota, a wraz z nimi pewnie do pierwszej ligi zmierza Fast Trans. Na trzecim froncie wciąż formą imponują Janusze na Pikniku, którzy z kompletem punktów przewodzą tabeli, ale lekceważyć nie można też Walca, który ma rozegrane jedno spotkanie miej, ale także punktów jeszcze nie zgubił.

I Liga Szóstek

W miniony weekend minął półmetek sezonu jesiennego Ligi Szóstek, a w pierwszej lidze w stawce nadal mamy dwie niepokonane ekipy z kompletem punktów na koncie, czyli FC NaNkacu i AnonyMMous. Oba te zespoły konsekwentnie wygrały również w ostatnią niedzielę, zachowując status quo na szczycie tabeli. Na fotelu lidera nieprzerwanie zasiada pierwsza z tych drużyn, która w piątej kolejce w pokonanym polu zostawiła Bad Boys Zielonki. Mimo wizualnej przewagi graczy w żółtych trykotach, przez większość meczu utrzymywał się stykowy rezultat, a zawodnicy BBZ nie pozwalali rywalom na chwilę wytchnienia, wciąż goniąc wynik. W dużej mierze to dzięki bardzo dobrej postawie strzeleckiej zdobywcy czterech goli, będącego w rewelacyjnej formie Alberta Szlagi udało im się dowieźć prowadzenie do końca meczu i wygrali całe starcie 8:6. Jeszcze trudniejszą przeprawę mieli za to „Anonimowi”, którzy w szlagierze kolejki starli się z OMS. Tutaj również walka była dość wyrównana, ale zdecydowanie lepszą skutecznością wykazali się zawodnicy w czarnych trykotach. Mimo to zwycięska ekipa nie mogła być pewna wyniku aż do ostatniego gwizdka sędziego, a o ich wygranej przesądziły bardzo dobre postawy indywidualne- Grzegorza Dryki w ataku oraz Maćka Miękiny między słupkami i to właśnie ten duet zapewnił graczom swojej ekipie wygraną 5:2. Niewiele mniej emocjonujące były także starcia w niższych rejonach tabeli, jak chociażby w przypadku pojedynku Rycerzy Świtu i Drink Teamu. Zawodnicy w czerwonych trykotach prowadzili w tym spotkaniu już 4:0, ale losy meczu odwróciły się na początku drugiej połowy i ich rywale, przede wszystkim dzięki świetnej postawie Dawida Pigla, odrobili te straty z nawiązką, żeby wygrać minimalnie całe starcie 7:6.  Bardzo podobny przebieg miało także spotkanie Yelonkersów z Młodymi Perspektywicznymi. W tym pojedynku ekipa z Jelonek prowadziła już pewnie 4:1, żeby po zmianie stron całą tę przewagę roztrwonić. Dzięki bardzo dobrej grze Jakuba Głowali gracze MP w końcówce starcia nie tylko doprowadzili do wyrównania, ale też przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i ostatecznie wygrali mecz 7:5. W najbardziej wyrównanym z kolei meczu minionego weekendu zmierzyły się ekipy z dolnych rejonów tabeli, czyli All4One i New Greenback. Starcie to przypominało bokserski pojedynek cios za cios, w którym bramki padały na przemian raz dla jednej, a raz dla drugiej drużyny. Żadna ze stron nie była jednak w stanie zadać tego decydującego uderzenia (choć New Greenback miało do tego doskonałą okazję, grając przez 5 minut w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce Marcina Osowskiego) i po zakończeniu meczu obie ekipy dopisały sobie po jednym punkcie w tabeli.

05 05 ee5b3

 

 

II Liga Szóstek

Po piątej kolejce zmagań sezonu jesiennego Drugiej Ligi Szóstek coraz wyraźniej widać, które ekipy będą walczyć o końcowy triumf, a na szczycie tabeli niezmiennie zasiadają FC Ochota i Fast Trans z kompletami punktów na koncie i rozegranym jednym meczem mniej niż reszta stawki. Fotel lidera niezmiennie okupuje zespół z Ochoty, który bez najmniejszych problemów rozprawił się ostatniej kolejce z Yelonkami11:2. Starcie to było wyrównane tylko w pierwszych minutach, ale wraz z upływającym czasem coraz wyraźniej zaznaczała się przewaga ekipy Marka Jurgi, która już do przerwy prowadziła pewnie 4:1. Po zmianie stron te dysproporcje stały się jeszcze bardziej widoczne i po ostatnim gwizdku sędziego zawodnicy Ochoty mogli się cieszyć z pewnego i wysokiego zwycięstwa. Niewiele gorszy bilans bramkowy ma drugi Fast Trans, który także dopisał sobie w tej kolejce trzy punkty, w pokonanym polu zostawiając Chłopców Do Bicia. Mimo, że FT było zdecydowanym faworytem tego starcia, to przez długi czas nie mogli oni złapać właściwego rytmu i przez całą pierwsza połowę utrzymywał się stykowy wynik. Dopiero po zmianie stron, przede wszystkim dzięki Filipowi Błońskiemu, udało im się wreszcie odskoczyć przeciwnikom na kilka trafień i wygrać cały mecz 6:2. Dość niespodziewanie porażki doznał w tym tygodniu trzymający się blisko czołówki ASPN, który uległ niżej notowanemu KS Precyzyjnemu Browarowi10:3. Tutaj także przez większość starcia sytuacja była dość wyrównana, ale po 30 minucie gracze KSPB, prowadzeni do boju przez Damiana Falętę, wrzucili piąty bieg, szybko odskakując przeciwnikom na bezpieczny dystans, co zapewniło im wysoką wygraną 10:3. Również w pozostałych starciach tego weekendu nie mogliśmy narzekać na liczbę bramek. W pierwszym z nich Dziki Futbolu rozgromiły Gramy Czasami15:2, nie pozostawiając najmniejszych szans rywalom. Starcia to niemal od pierwszej do ostatniej minuty przebiegało pod dyktando zawodników w błękitnych trykotach, wśród których wyróżniło się przede wszystkim trio Rączka-Głowala-Jaworek. Niewiele mniej trafień oglądaliśmy również w ostatnim pojedynku tego weekendu, w którym stanęły naprzeciwko siebie ekipy Tank Teamu i FC Devs. Początek spotkania należał do drugiej z tych drużyn, ale kiedy wreszcie gracze TT wyregulowali swoje celowniki i przestali obijać słupki bramki rywali losy meczu się odwróciły. Cezary Przybylak i Paweł Pająk zanotowali na swoich kontach po aż pięć trafień i we dwóch poprowadzili swój zespół do pewnego zwycięstwa 11:6.

05 06 h75v4

 

 

III Liga Szóstek

W przeciwieństwie do wyższych klas rozgrywkowych, w Trzeciej Lidze Szóstek sytuacja w tabeli nadal pozostaje bardzo wyrównana i na półmetku zmagań ciężko wskazać wyraźnego faworyta do końcowego triumfu. Pierwsze miejsce nadal zajmują zawodnicy Januszy na Pikniku, którzy w tym tygodniu zapisali na swoim koncie już piątą wygraną z rzędu, tym razem pokonując Zespół Niespokojnych Nóg. Przez zdecydowaną większość tego spotkania utrzymywał się wynik remisowy, ale więcej sił na końcówkę zachowali gracze w fioletowych koszulkach i w ostatnich 10 minutach, głównie za sprawą wciąż imponującego wysoką formą Dawida Molendy, odskoczyli rywalom wygrywając cały mecz 6:3. Tuż za nimi, również z kompletem zwycięstw, ale z jednym meczem rozegranym mniej znajduje się Walec. Ekipa Maćka Zarzyckiego mierzyła się w tej kolejce z Teraz Kolską, wygrywają nieznacznie całe starcie 8:6. Zawodnicy w czarnych trykotach przeważali przez większość meczu, a TK dopiero pod koniec starcia zabrała się za odrabianie strat, na co jednak zabrakło już im czasu i musieli uznać wyższość rywali. Kolejne miejsca w tabeli przypadają w udziale odpowiednio ekipom W1nners oraz Akszon Teamu, które również będą mogły zaliczyć miniony weekend do udanych. Pierwsza z nich miała zdecydowanie łatwiejszą przeprawę i bez najmniejszych problemów rozprawiła się z Izbą Wytrzeźwień. Pojedynek ten od pierwszej do ostatniej minuty przebiegał pod dyktando ,,Zwycięzców”, a na trzynaście zdobytych przez nich goli, przeciwnicy byli w stanie odpowiedzieć tylko jednym, honorowym trafieniem w końcówce spotkania. Niewiele trudniejszą przeprawę miał także Akszon Team, który zmierzył się w ostatniej kolejce z KTS Chimerą. Tutaj mogliśmy z kolei oglądać dwie zupełnie różne połówki starcia. W pierwszej z nich gra była jeszcze wyrównana i ciężko było wskazać wyraźnego faworyta, ale po zmianie stron rozkręcił się duet Dźwilewski-Calak, który wypunktował obronę przeciwników i zapewnił swojej drużynie zdecydowane zwycięstwo 11:4. W ostatnim wreszcie starciu tej niedzieli zmierzyły się ze sobą drużyny z dolnych rejonów tabeli, dla których była to szansa na pierwsze punkty w tym sezonie, czyli Gang Dzbanów oraz Prosektorium. Tutaj także byliśmy świadkami sytuacji, w której pierwsza odsłona meczu była bardzo zażarta i wyrównana, a sytuacja na placu gry zmieniła się diametralnie wraz ze zmianą stron. Druga część spotkania to już zdecydowana przewaga Prosektorium, które mimo dwóch czerwonych kartek, było w stanie w ostatnim kwadransie meczu wypunktować rywali i zakończyć całe spotkanie pewnym zwycięstwem 7:2.

05 07 vn0pr

 

Sponsorzy