Ruszyła liga szóstek na Irzyku!

Ledwo pożegnaliśmy piłkarskie lato, a przyszedł czas na rozpoczęcie nowego sezonu! Jako pierwsza, do gry wróciła Liga Szóstek na boisku przy ul. Irzykowskiego 1a. Podobnie jak w zeszłym sezonie do rywalizacji przystąpiło 30 drużyn, podzielonych na trzy ligi. Tradycyjnie, część z Was nie zebrała się jeszcze na pierwszą kolejkę i kilka spotkań zostało przełożonych. W tych, które się odbyły, nie zabrakło pierwszych niespodzianek, emocji, czy nagłych zwrotów akcji! Przegrał choćby mistrz z Wiosny, a ponadto po raz pierwszy w naszych rozgrywkach pokazało się kilku debiutantów. Zapraszamy na pierwsze, jesienne podsumowanie kolejki!

 

1 Liga:

Na najwyższym szczeblu Ligi Bemowskiej rozegraliśmy cztery bardzo zacięte widowiska, w których nie zabrakło dramaturgii. Pierwsi na murawie zameldowali się weterani naszych boisk. Drink Team podejmował również całkiem doświadczone FC NaNkacu. Początek spotkania był wyrównany i mimo, że bardziej aktywni byli gospodarze, to rywal przynajmniej na dwa pierwsze gole DT był w stanie błyskawicznie odpowiedzieć. Jednak na atak graczy w czerwonych trykotach tuż przed przerwą popularne „Kace” tak szybkiej recepty już nie znalazły. Zaraz po zmianie stron gospodarze podwyższyli na 5:2 i wydawało się, że jest już „po meczu”. Tymczasem DT się zaciął, a gracze w seledynowych barwach mozolnie odrabiali straty, by w samej końcówce najpierw wyrównać, a następnie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę! Ostatecznie NaNkacu rzutem na taśmę zwyciężyło 6:5, a bohaterem zwycięzców został autor hattricka, Paweł Wojsław. Chwilę potem byliśmy świadkami pierwszej w tym sezonie, sporego kalibru niespodzianki. Otóż broniący mistrzowskiego tytułu z wiosny, All4One niepodziewanie nie poradzili sobie z Młodymi Perspektywicznymi, ulegając im 4:2. Ekipa Adama Nurzyńskiego zagrała naprawdę dobre zawody. Doświadczeni gracze Macieja Rataja nie mogli poradzić sobie z ruchliwymi rywalami, którzy już do przerwy prowadzili 1:0. Po zmianie stron szybko zdobyli drugiego gola i tak naprawdę mimo wielkich nacisków rywala nie dali się już mu dogonić, odnosząc bardzo cenne zwycięstwo już na start rozgrywek. Kapitalną partię między słupkami MP rozegrał Arkadiusz Siwiński, który tego dnia bronił jak w transie. W kolejnym starciu pierwszej ligi działo się jeszcze więcej. Istny rollercoaster zafundowały nam ekipy Rycerzy Świtu oraz Yelonkersów, z którego ostatecznie obronną ręką wyszła ekipy Kacpra Czyżyka 6:5. Tak naprawdę prowadzili od początku spotkania i tylko dwa razy rywal zdołał doprowadzić do remisu, ale również nie dał odskoczyć gospodarzom na więcej niż dwa gole. Bardzo istotny był drugi zryw gości, gdy chwilę przed ostatnim gwizdkiem sędziego Yelonkersi doprowadzili do stanu 5:5. Zwycięstwo Rycerzom zapewnił duet Kamil Małż – Rafał Diduch, który notabene cały mecz grał pierwsze skrzypce, a tytuł gracza meczu zgarnął drugi z panów, który zawody zakończył z dorobkiem dwóch goli i jednej asysty. Na zakończenie pierwszej kolejki Pierwszej Ligi Szóstek, OMS po kapitalnych zawodach minimalnie pokonał beniaminka, Bad Boys Zielonki 8:6. Obie ekipy stawiły się bardzo okrojonymi składami, ale nie przeszkodziło im to w stworzeniu emocjonującego widowiska. Od początku, drużyną przede wszystkim grającą dojrzalej, a także skuteczniej był OMS, który zarówno w pierwszej odsłonie, jak i w drugiej potrafił odskoczyć na trzy trafienia, ale za każdym razem BBZ udawało się zniwelować tą przewagę do jednego gola (4:3,7:6). Szczególnie drugi zryw graczy w czarnych trykotach o mało nie zakończył się powodzeniem. Tymczasem to gospodarze w samej końcówce postawili kropkę nad „i”, zostając tym samym pierwszym liderem najwyższego szczebla bemowskich szóstek.

01 05 ggq9q

 

 

2 Liga:

W drugiej lidze w miniony weekend rozegraliśmy tylko dwa spotkania, bo aż trzy zostały przełożone na inny termin. Najpierw, w meczu inaugurującym zmagania na tym szczeblu, Yelonki, odprawiły z kwitkiem Dziki Futbolu, aplikując rywalom aż 14 bramek! Obie ekipy znają się doskonale choćby z ostatniej edycji Ligi Letniej, gdzie również na inaugurację, ekipa z Yelonek także ograła ambitnie grające Dziki. Tym razem, zrobili to w sposób jeszcze bardziej efektowny, bo różnicą 10 bramek, a królem polowania z dorobkiem 5 goli i 4 asyst został Piotr Pruszkowski, wspierany przez jak zwykle aktywnego Alberta Szlagę. Następnie, ASPN Bemowo pewnie ograł beniaminka, FC Devs. O ile pierwsza połowa była jeszcze jako tako wyrównana, o tyle w drugiej, ekipa z Bemowa, nie pozostawiła złudzeń, kto zasłużył w tym spotkaniu na komplet punktów. Bohaterem spotkania został Stasiek Kędzierski, który aż pięciokrotnie znalazł drogę do bramki rywali, a bardzo dobry występ zaliczył też choćby wracający do formy po kontuzji kapitan, Maciej Rataj, który zanotował cztery asysty.

01 06 a1ije

 

 

3 Liga:

Oczywiście wystartowaliśmy również na trzecim szczeblu bemowskich szóstek na „Irzyku”, gdzie rozegraliśmy cztery starcia. W dwóch z nich emocji było co niemiara, natomiast dwa pozostałe zakończyły się pewnym zwycięstwem jednej ze stron. Tak naprawdę rozgrywki jesienne Ligi Bemowskiej zainaugurowały równocześnie dwa starcia Trzeciej Ligi Szóstek, w których od razu obejrzeliśmy oba oblicza trzecioligowych zmagań. My zaczniemy od meczu, w którym emocji było zdecydowanie więcej. W szranki stanęli bardzo dobrzy znajomi z boisk Ligi Bemowskiej, a mianowicie Teraz Kolska podejmowała Akszon Team. Obie ekipy to bardzo doświadczone zespoły, a zatem spodziewaliśmy się emocji i takie też otrzymaliśmy. Pierwsza połowa była bardzo zacięta, ale lepiej od początku wyglądali gracze w białych trykotach, którzy dwa razy wychodzili na prowadzenie, lecz rywal przynajmniej do trzynastej minuty potrafił odpowiedzieć. Dopiero tuż przed przerwą Akszon odskoczył na dwa gole, wygrywając pierwszą partię 4:2. W drugiej, ich przewaga nie podlegała dyskusji, ale kapitalną partię między słupkami bramki TK rozgrywał Sergiusz Białas, który bronił jak w transie. Kosztowało to gości niemal utratę przewagi, bo TK doszła ich na jednego gola (5:4). Akszon jednak pokazał charakter, odparł atak oponenta i w ostatniej minucie przypieczętował zwycięstwo 6:4. Najlepszy na placu był ich kapitan i autor czterech ostatnich podań, Kamil Dźwilewski. Tymczasem na drugim boisku bardzo udany debiut w naszych rozgrywkach zaliczył Zespół Niespokojnych Nóg, który bez większych problemów odprawił z kwitkiem przekwalifikowaną z „dużego placu” Izbę Wytrzeźwień 8:3. Debiutanci bardzo szybko osiągnęli trzy bramki przewagi i najpierw do końca pierwszej połowy utrzymali dystans dwóch goli (4:2), natomiast w drugiej odjechali rywalom już na dobre. Do pierwszego zwycięstwa w sezonie poprowadził ich duet Damian Majewski (cztery gole i asysta) – Olek Dubicki (dwa gole i asysta). W trzecim starciu zaś solidne frycowe zapłacili kolejni debiutanci – Prosektorium, którzy musieli uznać wyższość Januszy Na Pikniku. Gracze w fioletowych trykotach tylko w pierwszej połowie mieli problemy ze znalezieniem drogi do bramki rywala, wygrywając do przerwy tylko 2:0. Po zmianie stron jednak Janusze rozkręcili się na dobre, aplikując rywalowi jeszcze siedem goli i wygrywając finalnie 9:0. Świetną partię rozegrał napastnik JNP, Dawid Molenda, który tego dnia sześć razy pokonał bramkarza rywali, a do tego raz otworzył kolegom drogę do bramki rywala. Na zakończenie pierwszej serii świetny debiut na naszych arenach zaliczyli gracze W1nners, którzy nie bez problemów, ale zasłużenie pokonali KTS Chimerę 6:4. Zwycięstwo jednak nie przyszło łatwo, ponieważ remis utrzymywał się nie tylko do przerwy (1:1), ale aż do dwunastej minuty drugiej połowy (2:2), gdy w końcu goście włączyli piąty bieg, strzelili cztery gole w osiem minut i nie dali się już dogonić rywalowi. W1nners pokazali się z bardzo dobrej strony jako kolektyw, a najlepiej o tym świadczy fakt, że aż siedmiu z nich zapisało się w statystykach indywidualnych.   

01 07 qu2f0

 

Sponsorzy