No Matches

MELOdramat mistrzem drugiej ligi, AnonyMMous zatrzymani!

MELOdramat zanotował siódme zwycięstwo z rzędu, odprawiając z kwitkiem Kasztany i na dwie kolejki przed końcem zapewnił sobie mistrzowski tytuł! Gratulacje dla ekipy Piotra Parola i Konrada Morawskiego, która tego lata jest absolutnie nie do zatrzymania. Zatrzymać udało się za to „Anonimowych” w pierwszej lidze, bo raz pierwszy stracili punkty, po emocjonującym meczu na szczycie z OMS – em. Wciąż pozostają jednak liderem ze znaczną przewagą nad resztą stawki. W trzeciej lidze, sygnał, że nie rezygnuje z walki o mistrzostwo, wyraźnie dał Legion. Tradycyjnie najbardziej zagmatwana sytuacja jest na czwartym szczeblu, gdzie wiele drużyn zachowało jeszcze szanse na mistrzostwo, ale na czele tabeli pozostają Haratacze.

1 Liga:

AnonyMMous zatrzymani !!! W siódmej kolejce najwyższego szczebla Letniej Ligi Bemowskiej do skutku doszły tylko dwa starcia, ponieważ w ostatniej chwili mecz Gladiatorów z Dakafilem został przełożony na inny termin. To jednak nie ujęło nam emocji, bo mimo małej liczby spotkań, te sięgały zenitu. Już jedyne wtorkowe starcie U-35 z All4One było bardzo ciekawą konfrontacją, która zakończyła się małą niespodzianką, czyli zwycięstwem graczy w czerwonych trykotach 7:4. Otóż ekipa Michała Dalby, która tego dnia stawiła się „pierwszym garniturem”, od początku starcia zaskoczyła zdezorientowanego rywala i do przerwy zasłużenie prowadziła 3:2. Po zmianie stron U-35 znów przycisnęło, odjeżdżając rywalom tym razem na trzy trafienia (5:2). Ekipa Macieja Rataj poderwała się raz jeszcze, znów dochodząc gospodarzy na jedno trafienie. Gdy wydawało się A4O podobnie jak przed tygodniem jest w stanie odmienić losy meczu, ich natarcie zostało odparte przez gospodarzy, którzy w samej końcówce przycisnęli, wbijając jeszcze dwa gole i pokazując zarazem, że ich dominacja tego wieczora nie była przypadkiem. Kapitalną partię wśród zwycięzców rozegrało trio: Michał Rydz (hattrick), Norbert Taras (trzy asysty) oraz najlepszy na placu, autor czterech trafień oraz jednego ostatniego podania – Daniel Kucharuk. U-35 tym samym z dwunastoma punktami zameldowało się na najniższym stopniu podium, podczas gdy A4O spadło o jedną pozycję. Wszystkie oczy w tej serii były jednak skierowane na jedyne, jak się później okazało środowe spotkanie, w którym w szranki stanęli odpowiednio wicelider oraz lider, a dokładnie OMS podejmował AnonyMMous. Po meczu pełnym dramaturgii i zwrotów akcji ekipa Cezarego Andrzejczyka jako pierwsza w letniej edycji urwała punkty liderowi, remisując finalnie 2:2. Gracze w białych trykotach mogą sobie jednak pluć w brodę, bo to oni byli bliżej zwycięstwa. Pierwsza odsłona była bardzo wyrównana i tylko instynkt strzelecki Grzegorza Dryki sprawił, że to Anonimowi schodzili na przerwę w bardziej komfortowej sytuacji. Po zmianie stron jednak piąty bieg wrzucili gospodarze, którzy po dwóch golach Mateusza Sieciechowicza odwrócili losy meczu. OMS chciał za wszelką cenę utrzymać taki wynik do ostatniego gwizdka sędziego i to się na nich zemściło, bo w samej końcówce jeden punkt „Anonimowym” uratował Sebastian Urbańczyk. Tym sposobem Maciej Miękina i spółka utrzymali sześć punktów przewagi nad OMS-em, który jednak w wyścigu po złoto nie może im już zaszkodzić. Jedyną drużyną, która może jeszcze odebrać liderowi „majstra” są Gladiatorzy, którzy mają wprawdzie dziewięć punktów straty, ale jeszcze cztery mecze do rozegrania. Warto zaznaczyć, że w tej kolejce punktowała czołówka obu klasyfikacji indywidualnych. W wyścigu po koronę króla strzelców do dwóch goli powiększył swoją przewagę nad dwójką z U-35 (Taras, Rydz), Grzegorz Dryka, natomiast wśród najlepszych asystentów także na dwa zagrania odjechał stawce Robert Lichański. Obaj liderzy to oczywiście gracze AnonyMMous.     

07 01 quidb

 

2 Liga:

 

Ze wszystkich naszych czterech lig to właśnie na drugim froncie poznaliśmy pierwszego mistrza. Został nim MELOdramat, który po siedmiu kolejkach tak odstawił resztę stawki, że już nikt nie ma szans, by go dogonić. W tej serii gier trafiło na Kasztany, z którymi "MELO" wygrali 11:4, chociaż do przerwy prowadzili ledwie 2:1. Lecz po zmianie stron Piotr Parol i spółka zagrali tak, jak na mistrza przystało, nie dając szans przeciwnikom na korzystny wynik. Świetnie zawody zagrali Adrian Cuch, Michał Kielak oraz Maciej Maciejewski, ale to wspomniany Parol ze swoimi czterema bramkami był królem polowania. Było to już siódme zwycięstwo z rzędu tego lata, stąd też nie było mowy o przypadku, mistrzowski wazon zasłużenie trafił w ręce MELOdramatu. Wielkie brawa! Ciekawie działo się też za ich plecami. Drugi zespół w ligowej stawce, Drink Men, po wymianie ciosów ostatecznie ograł FC NaNkacu 4:3, a bohaterami tego starcia byli Łukasz Skwarko czy zdobywca dwóch goli (w tym jednego bezpośrednio z rzutu rożnego) Alan Stępniewski. Na trzecie miejsce wskoczyła St. Varsovia. Drużyna Michała Witkowskiego w pierwszej połowie konfrontacji z Zakonem Bonifratrów uzyskała jednobramkowe prowadzenie, a w drugiej w niemal przez cały czas kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń, jeszcze trzykrotnie znajdując drogę do siatki. Błysnął zwłaszcza Sebastian Murawski, autor hattricka. Ostatecznie skończyło się na rezultacie 4:1, który, jak wspominaliśmy, pozwolił St. Varsovii awansować na trzecią pozycję. W spotkaniu Argentina FC z Dzikami Futbolu spodziewaliśmy się zaciętego widowiska, ale ekipa nieobecnego tym razem Adriana Rączki zagrała wprost koncertowo i rozbiła oponentów 9:2. To sprawiło, że Dziki nadal pozostają w grze o strefę medalową. Nie byłoby tego efektownego triumfu, gdy nie kapitalna postawa Michała Dryńskiego, który aż czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Ta wygrana wywindowała DF do górnej połówki tabeli, "Albicelestes" zaś pozostali na siódmej pozycji. Oczko niżej znalazła się Mazovia, która pokonała walkowerem Yelonki.

07 02 fcky5

 

3 Liga:

Na trzecim froncie Letniej Ligi Bemowskiej w siódmej serii do skutku doszły tylko dwa starcia, po których podobnie jak w pierwszej i drugiej lidze mamy roszadę na najniższym stopniu podium. Otóż w jedynym wtorkowym meczu TN Pocisk po wielkich emocjach pokonał KP Kozią 4:3 i uzupełnił strefę medalową. Spotkanie to było bardzo wyrównane i zacięte, przynajmniej pierwsza połowa, która zakończyła się prowadzeniem Pocisku 2:1. Przed przerwą jednak bardzo długo utrzymywała nam się strzelecka niemoc, bowiem wszystkie bramki padły w ostatnich trzech minutach. Po zmianie stron z biegiem czasu coraz lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy dwa razy wychodzili na dwubramkowe prowadzenie (3:1 i 4:2) i mimo szalonej pogoni rywala zdołali dowieźć zwycięski rezultat do końca meczu. Do trzeciego tryumfu tego lata poprowadził ich autor hattricka, Grzegorz Kado. Tymczasem w środowy wieczór szansę na zbliżenie się do lidera na punkt wykorzystał Legion, który nie dał większych szans Defendersom i całkowicie zasłużenie zwyciężył 9:3. Mecz ten rozstrzygnął się praktycznie po pierwszych dwudziestu minutach, które wicelider gładko wygrał 6:1. Po zmianie stron Legioniści kontrolowali przebieg meczu, wygrywając drugą odsłonę tylko jedną bramką.  Pierwsze skrzypce tym razem zagrał powracający po kontuzji, kapitan gości, Jakub Lipa, który miał bezpośredni udział przy sześciu golach, a świetnie w sukurs przeszedł mu jego brat, Marcin – autor trzech ostatnich podań. Legion tym samym utrzymał drugie miejsce w tabeli, zmniejszając jednocześnie stratę do lidera tylko do jednego punktu, ale przypomnijmy, że w bezpośredniej konfrontacji lepsza była ekipa FC Melange. W klasyfikacjach indywidualnych po tej kolejce zachowany został status quo, a to dlatego, że liderzy „generalek” w tym tygodniu pauzowali. Przypomnijmy tylko, że w wyścigu po tytuł najlepszego snajpera z dorobkiem jedenastu trafień prowadzi dwójka: Mariusz Woda z Dental Doctor oraz Karol Mroczkowski z Fast Transu, natomiast wśród najlepszych asystentów na czele pozostał autor dziewięciu ostatnich podań, Rafał Dobrosz również reprezentujący Dental Doctor.     

07 03 xz96i

 

4 Liga:

Na czwartoligowych boiskach po tej kolejce nic nie jest jeszcze wiadome, a matematyczne szanse na podium ma nawet przedostatnia drużyna w tabeli. Za to ważne zwycięstwa zanotowały drużyny z czołówki. Lider Haratacze i Janusze na Pikniku. Ci pierwsi pokonali Rekiny Biznesu, chociaż ten mecz mógł się różnie ułożyć. Po pierwszej odsłonie było 0:1 po trafieniu Maksyma Frantisova. Po wznowieniu gry ten rezultat długo się utrzymywał, ale Frantisov strzelił po raz kolejny i zrobiło się 0:2. Ekipa Grzegorza Gnasia szybko odpowiedziała, jednak w samej końcówce najlepszy na placu Frantisov skompletował hattricka, ustalając wynik na 3:1. Dzięki tej wygranej Haratacze utrzymali pierwszą pozycję. Depczą im po piętach wspomniani Janusze na Pikniku. Zespół Krzysztofa Sobieszczuka zanotował trzeci z rzędu komplet punktów, ogrywając Złotopolskich Warszawa 6:1. Bezspornym MVP tej potyczki był Patryk Czarnowski - autor pięciu goli. Co więcej, pozwoliło mu to objąć przewodnictwo w klasyfikacji najskuteczniejszych snajperów z dorobkiem aż dziewięciu trafień w zaledwie dwóch spotkaniach. Jeśli Czarnowski nadal będzie tak efektywny, to z pewnością jego zespół będzie mógł powalczyć o złoto, zwłaszcza że po tej wygranej awansował z trzeciego na drugie miejsce. O medal powinni się też bić zawodnicy KTS Chimery, którzy okazali się lepsi od TSP Szatańskiego Pęta. Do przerwy obserwowaliśmy bezbramkowy remis, a po zmianie połów TSP objęli prowadzenie po uderzeniu Wojciecha Gronczewskiego. W odpowiedzi KTS prowadzony przez Piotra Kosa trzykrotnie pokonał golkipera oponentów, co dało im finalnie zwycięstwo 3:1 i wywindowało ich z ósmej aż na czwartą pozycję. "Pęta" z kolei po trzeciej porażce z rzędu wypadli z górnej połówki tabeli.

07 04 qr7o5

 


Informujemy,  że na naszej stronie internetowej, dostępne są już terminy meczów zaległych. Spotkania przełożone z ostatniego czwartku oraz wcześniejsze, zostały rozpisane na najbliższe 2 tygodnie, w środy, gdzie o 19:00 i 19:45 będziemy grać równocześnie na czterech boiskach. Bardzo prosimy o przekazanie tej informacji kolegom z drużyn, informacje na ten temat zostały również wysłane do kapitanów zainteresowanych drużyn drogą mailową.

Sponsorzy