Sensacja w Lidze Szóstek!

Odrestaurowany Stoperan Hammers pokonał doświadczoną ekipę FinancePro. To zdecydowanie największa niespodzianka tego weekendu. Poza tym na szczególną uwagę zasługuje znakomita forma KS Blizne oraz wyjątkowo wyrównana rywalizacja w obu grupach drugiej ligi na sztucznej trawie. A oto, co działo się, w poszczególnych ligach:

 

W ZINA I lidze najciekawiej było chyba w spotkaniu Królewskich z FC Mokotowem. Dość szybko prowadzenie objęła  ekipa z Mokotowa, która rozgrywała swoje najlepsze zawody w tym sezonie. Dwubramkowa zaliczka oraz kolejne okazje do zdobycia goli uśpiły jednak czujność Mokotowian. Kolejny raz sprawdziło się stare piłkarskie przysłowie mówiące, że „niewykorzystane sytuacje się mszczą”. Królewscy z chirurgiczną precyzją wykorzystali nieliczne kontry i bezlitośnie wypunktowali rywala, wygrzebując się tym samym ze strefy spadkowej. Premierowe punkty w tym sezonie zdobył natomiast Freestyle Team, który po dwóch golach Łukasza Bednarskiego pokonał innego beniaminka, FC Oposy. Takim samym wynikiem zakończyły się też dwa inne mecze. Bukat Diablos poradził sobie z grającym w przetrzebionym składzie Drink Teamem, a Akukaracza, nie bez problemów, bo po golach w końcówce spotkania wygrała z Chemikiem Bemowo. Pierwsza trójka w ogóle w tej kolejce nie drgnęła, bo wygrali też pozostali faworyci. FC Ursynów pewnie pokonał Lantrę, a TBD beniaminka, UTS. W pierwszym meczu błysnął duet braci, Mariusz Bremer i Patryk Kościanek, w drugim, tradycyjnie już Piotr Grabowski, który skompletował kolejny hat-trick i coraz bardziej „odjeżdża” rywalom w rywalizacji o tytuł króla strzelców.

 

Niezwykle skomplikowała się sytuacja w tabeli  grupy A ZINA II ligi. Wszystko dlatego, że potknęły się ekipy, które dotychczas punktów nie traciły. Pierwszy raz od dwóch sezonów gorycz porażki musiał przełknąć Alpan, który mocno osłabiony przegrał z Lepiej Nie Pytaj. Podobnie Olympique, który po serii zwycięstw wyraźnie uległ Ajaxowi Bielany. Z walki o czołowe lokaty nie rezygnują też Chłopcy do Bicia, którzy pokonali wciąż nierówno grający BASF. Przełamali się też XXX, którzy wygrali z Egoistami, w meczu, który może się okazać bardzo istotny w kontekście rywalizacji o pozostanie na drugim froncie.

 

W grupie B, samodzielnym liderem został Bulbez Team, który skromnie, choć zasłużenie pokonał beniaminka, Chaos. Tabela jest jednak wyjątkowo spłaszczona, bo drugie miejsce premiowane barażem o awans do pierwszej ligi oraz przedostatnie, oznaczające baraż o utrzymanie dzielą zaledwie trzy punkty. Dwa spotkania zakończyły się remisami. Dość nietypowo, bo bezbramkowo zakończyło się spotkanie Yelonek ze Szmeterlinkiem.. Podziałem punktów musiały zadowolić się też młode ekipy Satelitos i BKS - u Górki. Za małą niespodziankę należy natomiast uznać porażkę Ciociosanu z odbudowującą się po średnim początku Dimetylotryptaminą.

 

W ZINA III lidze, ton rozgrywkom narzuca na razie Pohybel, który rozgromił WuBe, aplikując rywalom aż 7 bramek, nie tracąc przy tym żadnej. Takim samym dorobkiem jak lider, choć jednym meczem rozegranym więcej mogą pochwalić się Wilczenza i Fingol. Ci pierwsi, pewnie wygrali z Siódemką, Ci drudzy dość gładko pokonali Shadow. Coraz lepiej radzą też sobie Chyże Rosomaki, które coraz śmielej próbują zerwać z etykietką dostarczyciela punktów. Tym razem Rosomaki pokonały SC Celestes. Jedyny remis padł w spotkaniu Atletico Wola z UMFC.

 

W ZINA Lidze Szóstek, rozegrano tylko cztery zaległe spotkania. Na pierwszy plan rzuca się sensacyjna porażka FinancePro. Faworyci niespodziewanie ulegli przechodzącemu niezwykłą metamorfozę w tym sezonie, Stoperanowi Hammers. Fpro nie usprawiedliwiają nawet spore tego dnia braki kadrowe, bo takie wynik to olbrzymia sensacja. Bardzo udaną niedziele zaliczyło KS Blizne. Mistrzowie ligi na nawierzchni naturalnej zaaplikowali rywalom aż 21 goli  w dwóch meczach. Swoją ekipę do zwycięstw poprowadził Kamil Rostkowski, który miał  niebagatelny udział w zwycięstwach swojej drużyny, wpisując się aż siedmiokrotnie, zarówno na listę strzelców, jak i asystentów. W ostatnim spotkaniu Orły Leszka przegrały minimalnie ze Starym Bemowem.

 

W ZINA I lidze naturalnej, także tempa nie zwalnia wspomniane wcześniej KS Blizne, które trzeci raz  z rzędu zanotowało wynik 6:1. Tym razem mistrz rozgromił wicemistrza, KS Kierowników, któremu pozostały już tylko iluzoryczne szanse na podium w tym sezonie. Z walki o najwyższe laury nie rezygnuje natomiast LGB, które tym razem poradziło sobie z Fortuną. Sporo pecha miały znowu Turbo Ptysie, które minimalnie uległy Abi Squadowi. Tym samym ta doświadczona ekipa wskoczyła na podium. Rozczarowali za to FC Futboliści, którzy oddali trzy punkty Gramy Czasami walkowerem, nie będąc w stanie skompletować wymaganej liczby zawodników.

 

W ZINA II lidze naturalnej, w czołówce bez zmian. Liderzy pozostają bez straty punktów, choć rywale sprawili im sporo kłopotów. Prowadzący AS Roman pokonał doświadczonych Rookies, a Reprezentanci wygrali z Atakiem Klonów. Na uwagę zasługuje doskonała dyspozycja Michała Szymborskiego, który dwukrotnie swoje indywidualne akcje, przerwane faulami, potrafił precyzyjnymi strzałami zamienić na efektowne gole z rzutów wolnych. Tuż za plecami prowadzącej dwójki wciąż Internazionale i GGTP. Ci pierwsi, nie dali większych szans ŁPS Teamowi, zaś Ci drudzy dość nieoczekiwanie zaliczyli wpadkę z nadrabiającymi w ekspresowym tempie zaległości Bro Bielany. Dzień później jednak już dość pewnie wygrali z Tego Jeszcze Nie Było. W tabeli znacznie awansował ponadto wspomniany już wcześniej Atak Klonów, który wygrał właśnie z ekipą z Bielan.

 

Informujemy, że w związku z dołączeniem do ligi na nawierzchni naturalnej oraz do Ligi Szóstek nowych drużyn, drobnym modyfikacjom uległy terminarze dla tych lig. Ponadto drobne korekty nastąpiły w terminarzu dla lig na nawierzchni sztucznej, grających w sobotę. Szczegóły przesłane zostały kapitanom drużyn. Wszystkie aktualne terminy dostępne są w dziale „Terminy i wyniki”.

Sponsorzy