Faworyci znani w większości grup

W klasyku ligi FC Ursynów podzielił się punktami z Akukaraczą. Ciekawie było też w drugiej lidze, gdzie w grupie sobotniej, pierwszej porażki w sezonie doznał BASF, a w grupie niedzielnej, znowu grali ze sobą faworyci. Na nawierzchni naturalnej sensacja – lider LGB straciło pierwsze punkty w sezonie z Siódemką. Powoli kształtują się już tabele, wyłonili się też faworyci. Większość zespołów wie, czy grać będzie o czołowe lokaty, czy raczej o utrzymanie.

 

W pierwszej lidze tabela mocno spłaszczona, choć na czele zdecydowanie dwa zespoły: to wicemistrz - FC Ursynów i mistrz – FinancePro. Ci pierwsi zremisowali w miniony weekend z Akukaraczą, która pokazała, ze nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Ci drudzy, nadrobili ligowe zaległości, nie bez trudu kompletując zwycięstwa nad Ciociosanem i Drink Teamem. Na ostatnim miejscu podium Diablos, którzy jakby po cichu, ale niezwykle konsekwentnie gromadzą punkty. Pierwsze zwycięstwo w pierwszej lidze zanotowały w końcu Oposy, które wysoko wygrały z Yelonkami. Duża w tym zasługa debiutującego w ich barwach strzelca czterech goli, Pawła Wasiaka. Przekonujące zwycięstwa odniosły też Lantra nad Orłami Leszka i TBD nad Gingą. Ozdobą tego ostatniego spotkania, a właściwie chyba całego sezonu był gol Roberta Wilczewskiego z – bagatela – 40 metrów (!).

 

W drugiej lidze, w grupie sobotniej wydarzeniem kolejki była pierwsza porażka lidera. BASF minimalnie uległ jak zwykle nieobliczalnemu XXX. Porażki rywala w walce o awans nie wykorzystali Egoiści, którzy przegrali z N2O. W taki  samym stosunku 5:2 swoje mecze wygrały Stare Bemowo i Wilczenza z odpowiednio: Gummy Bears i Chemikiem Sutopale. Szczególnie ważne, bo premierowe były to punkty dla walczącej jeszcze w zeszłym sezonie o awans Wilczenzy. W jesiennej rywalizacji dość nieoczekiwanie ich miejsce zajęło właśnie Stare Bemowo, które liczy się w walce o czołowe lokaty. Jedyny remis, po twardym, zaciętym spotkaniu padł w meczu Lepiej Nie Pytaj z Internazionale.

 

W grupie niedzielnej, fotela lidera nie zamierzają opuścić Królewscy. Tym razem z kwitkiem odprawili Contownie. O awans walczą jednak cztery zespoły. Na miejscu premiowanym grą w barażu Ryfersi, którzy pewnie wygrali z zawsze groźnym Szmeterlinkiem. Pozostałe dwie ekipy zagrały przeciwko sobie i FC Mokotów wraz z Satelitos musiały zadowolić się remisem. W pozostałych spotkaniach przekonujące zwycięstwo nad Finlandią odniosła Dimetylotryptamina, a trzy punkty na swoim koncie dopisali także FC Młynów i Szmeterlink, który powetował sobie porażkę z soboty.

 

W trzeciej lidze, w grupie A, jak burza idzie GBY, które z imponującym bilansem i kompletem zwycięstw przewodzi stawce, tym razem na pokonanym polu zostawiając Akszon Team. Dalej w tabeli po sześć punktów mają aż cztery zespoły. Po 2:0 swoje mecze wygrały UTS i Nowa Jakość, a skromniejsze, choć równe cenne zwycięstwo nad Lencevią zanotowało Atletico Wola.

 

W grupie B, po dwóch efektownych zwycięstwach nowym liderem został Freestyle Team. Najpierw w sobotę rozgromił nie potrafiących jak na razie odnaleźć się na sztucznej trawie FC Play Boys, a w niedzielę tyleż pewnie, co nieoczekiwanie pokonał osłabioną Blaugranę. Na drugim miejscu z kompletem zwycięstw i dwoma meczami rozegranymi mniej Pohybel, który w meczu z FC Bródne Zacisze zaliczył wyjątkowo skuteczny występ. Niespodzianką jest też porażka dotychczasowego lidera (a szczególnie jej rozmiary). Z osłabionym Bulbez Teamem wysoko wygrało GTW Bielany. Pierwsze, jakże efektowne zwycięstwo w tym sezonie zanotowało AKP, a jedyny remis padł w spotkaniu BKS-u Górki z Alpanem.

 

Na nawierzchni naturalnej, w pierwszej lidze za sensacyjną należy uznać porażkę lidera, LGB ze skazywaną na pożarcie w tym meczu  Siódemką. Ekipie Kacpra Józefowicza udało się zachować pierwsze miejsce i to w obliczu efektownych zwycięstw pozostałych faworytów. KS Kierownicy rozgromili osłabionych Rookies-ów, a  Redd’s jeszcze wyżej rozbili Nankatsu. Nieprzeciętnej sztuki dokonał w tym spotkaniu Piotr Ptaszyński. Popularny „Gawron” miał udział przy wszystkich dziewięciu bramkach swojego zespołu, samemu strzelając siedem z nich(!). Tym samym oczywiście wysunął się na zdecydowane prowadzenie w klasyfikacji strzelców.  Cenne zwycięstwo nad Izbą Wytrzeźwień zanotowało natomiast wzmocnione zaciągiem z Lepiej Nie Pytaj, Gramy Czasami.

 

W drugiej lidze, tempa nie zwalnia KS Blizne, któremu kolejne trzy punkty zapewnił lider klasyfikacji strzelców, Kamil Rostkowski. Tuż za ich plecami od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą także Turbo Ptysie, które tym razem wygrały ważny mecz z Futbolistami. Efektowne zwycięstwo nad osłabionym Wentylem odnieśli KS Kierownicy II. Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie zanotowało też No Comments, które po zaciętym spotkaniu wygrało z zamykającą tabelę Husarią. Ekipa z Ursynowa nie będzie wspominać tego weekendu zbyt dobrze, bo w niedzielę doznała drugiej porażki, tym razem za sprawą KO Wentyl.

Sponsorzy