Wystartowało piłkarskie lato! - podsumowanie 1. kolejki Ligi Bemowskiej!

Za nami inauguracja letnich zmagań na boiskach przy ulicy Obrońców Tobruku. Mimo tego, że pogoda bywała kapryśna (zwłaszcza we wtorek), graliśmy przez cztery dni w aż dziewięciu ligach. I tak na pierwszym froncie obrońcy tytułu Zmarnowani Juniorzy po pasjonującym boju pokonali Lamico, na drugim zaś z wysokiego C zaczęło FC NaNkacu. Na trzecim poziomie świetnie wystartował Legion, na czwartym z kolei imponujący debiut na bemowskich murawach zanotował Team Ivulin. W starciach na piątym szczeblu W1nners wprost znokautowali NKS Piotrovię, na szóstym zaś ze znakomitej strony pokazali się Eagles f.c. W siódmej klasie rozgrywek nie zabrakło emocji w konfrontacji Białoruskiego Domu z Harataczami, podobnie jak level niżej w rywalizacji Defenders ze Stadem Szakali. I na koniec, na dziewiątym stopniu kapitalnie spisali się Chłopcy do bicia oraz Borowiki. Zapraszamy na podsumowanie 1. kolejki Letniej Ligi Bemowskiej!

 

1. Liga Szóstek:

W Pierwszej Lidze Szóstek zaczęliśmy letnie zmagania od sporej sensacji. Doświadczona ekipa Dynamo uległa Kristalowi 3:5! To była twarda wymiana ciosów, jak na derby przystało, ale od samego początku Niebiesko-biali popełniali sporo błędów w obronie, co bezlitośnie wykorzystywał zwłaszcza Taras Tsolkovskyi. I nominalni goście prowadzili po nieco ponad kwadransie 1:3. Potem gospodarze rzucili się do odrabiania strat i w 38 minucie wyrównali po solowym rajdzie grającym wtedy w bramce Aleksandra Gritsaka. Lecz na samym finiszu szybki dublet zanotował Syrrhii Gordiychuk i dość niespodziewanie to Kristal był górą. Niespodzianki nie było w starciu eXc Mobile Ochota z FC Impuls UA. Już po 10 minutach Kamil Jurga i jego świta prowadzili 4:0. Największa w tym zasługa Damiana Patoki, który rozgrywał znakomite zawody (szczególnie mógł się podobać jego gol na 1:0). Co prawda rywale po chwili odpowiedzieli na 4:1 dzięki uderzeniu Vadyma Tymoniuka, ale potem już do końca Ochota kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń i zasłużenie wygrała 6:1. W kolejnych derbach Ukrainy, pomiędzy FK Almaz i FC Hermez. Nie zabrakło mocnych wrażeń. W meczu rozgrywanym przy ulewnym deszczu do przerwy oglądaliśmy bezbramkowy remis. W drugiej części nadal oglądaliśmy wymianę ognia i był może FK A by tu mogli nawet być górą, ale dzięki postawie między słupkami Serhii Kozhukara tak się nie stało. A jako że FC H po zmianie stron poprawili skuteczność, toteż finalnie było 1:4. W zapowiedzi kolejki spodziewaliśmy się, że obrońcy tytułu sprzed roku, Zmarnowani Juniorzy, nie będą mieli lekko w konfrontacji z Lamico i sprawdziła się ta przepowiednia. Zresztą wynik 6:5 tego najlepszym dowodem. O ostatecznym rozstrzygnięciu zadecydowała pierwsza odsłona, w której to ZJ kierowani przez Michała Dryńskiego byli lepsi o dwie bramki (4:2). W drugiej najlepszy na placu Maciej Sejbuk robił, co mógł, by Lamico dogoniło przeciwnika, ale finalnie to gospodarze sięgnęli po trzy oczka.

lato_2022_1K_1liga.png

2. Liga Szóstek:

Pora na Drugą Ligę Szóstek, gdzie jako pierwsi wybiegli na plac Kmioty i Haratacze. Debiutanci w pierwszej odsłonie nie odstawali od doświadczonej ekipy Patryka Rosłańca (1:1), ale po zmianie stron Czerwono-biali kierowani przez Bartłomieja Niedziałkowskiego zaczęli mocniej atakować i mimo starań Tadeusza Epsteina, to właśnie Haratacze byli górą (3:5). W drugim starciu mierzyli się FC NaNkacu oraz Jogadores. Tutaj Kace od pierwszych minut osiągnęli przewagę i już po 6 minutach prowadzili 2:0. Po chwili odpowiedział Łukasz Jaroń, ale potem gola do szatni zdobył bardzo aktywny tego dnia Albert Szlaga. Tuż po wznowieniu gry poprawił Rafał Dobrosz i od tego momentu było w zasadzie po meczu. Finalnie po bardzo dobrym występie FC N zwyciężyli 8:3 a najlepszy na placu był powracający po kontuzji Dominik Baćko. W tym samym czasie, na boisku obok, oglądaliśmy znacznie bardziej wyrównane widowisko. W konfrontacji All4One z Ukrainian Vikings lepiej, bo od bramki Rafała Jaworka, zaczęli zawodnicy w Niebiesko-granatowych koszulkach. W 26 minucie na 2:0 podwyższył niezawodny Stanisław Kędzierski, ale Wikingi nie poddawali się. W 35 minucie UV złapali kontakt po trafieniu Eduard Varchidok, a po niespełna 120 sekundach na 2:2 uderzył Arsen Oleksiv. Mimo szans z obu stron wynik już się nie zmienił i oba zespoły podzieliły się punktami. Wielkie emocje mieliśmy w spotkaniu Alko Boysów z Gramy Czasami. Ledwie ta potyczka się zaczęła, a było 1:1 (na listę strzelców wpisywali się Paweł Szczepa i Paweł Staniszewski), ale potem inicjatywę przejęli AB, którzy po kwadransie wyszli na 3:1. Ten stan utrzymywał się aż do 33 minuty. Wtedy to w ciągu 60 sekund GC wyrównali, ale ostatnie słowo należało do Alko Boysów. Tuż przed końcowym gwizdkiem Karol Nowak po indywidualnej akcji trafił 4:3 i po tym ciosie przeciwnicy już się nie podnieśli. I na sam koniec obejrzeliśmy w akcji Green Lantern i Galaktycznych. Tutaj w pierwszej odsłonie byliśmy świadkiem zaciętego boju (2:2), ale potem zawodnicy Zielonych zakasali rękami i kierowani przez Kamila Bielińskiego i Sebastiana Bartczuka pokazali klasę. Dodatkowo musimy też pochwalić defensywę GL, która w drugiej części zachowała czyste konto. A jako że skuteczna była wyżej wspomniana dwójka, to Green Lantern pokonali oponentów 5:2 i od triumfu rozpoczęli przygodę z Ligą Bemowską.

lato_2022_1K_2ligaaa.png

3. Liga Szóstek:

Letnie zmagania w Trzeciej Lidze Szóstek otworzyli w poniedziałek East Crew oraz Defenders. Obie ekipy grały ze sobą zimą, wtedy górą byli Obrońcy, i teraz ten scenariusz się powtórzył. Chociaż lepiej w te zawody weszli EA, którzy prowadzili 1:0 za sprawą Michaila Voloversoia. Potem jednak sprawy w swoje ręce wziął duet Mateusz Izdebski – Jarosław Jachna i po nieco ponad kwadransie było 1:3. I jak się okazało, już do ostatniego gwizdka ten rezultat się nie zmienił. We wtorek z kolei zagrali Trójkat Bródnowski z Chlejsami FC. Jako pierwsi gola strzelili debiutancji, za sprawą Jakuba Parzyszka, ale po chwili kapitalnym strzałem wyrównał Jakub Okraska. W 12 minucie było 2:1 dzięki bramce Eryka Mierzyńskiego, ale goście nie poddawali się. I udało im się nie tylko wyrównać, ale też wyjść na prowadzenie 2:3. Była wtedy na zegarze 28 minuta. Po niespełna 120 sekundach dzięki najlepszemu na boisku Parzyszkowi mieliśmy remis 3:3. Pomimo licznych okazji ten stan się utrzymał i według nas było to sprawiedliwe rozstrzygnięcie. W konfrontacji Profesjonalnych Finansów z Legionem spodziewaliśmy się wyrównanego spotkania, ale to Legioniści od pierwszych sekund osiągneli przewagę. Co szybko zostało udokumentowane dzięki Pawłowi Grzeli i Barkowi Adamiakowi. Ten pierwszy dwykrotnie asystował, ten drugi skompletował dublet i było 0:2 po 8 minutach. Po pół godzinie gry Panowie zamienili się rolami i teraz to popularny Bartas podawał do Grzeli i mieliśmy już 0:3. I chociaż PF starali się przełamać defensywę Legionu, to ani razu im się nie udało i stanęło na 0:3. Przed meczem Dream Team Warsaw ze Szczękami Szczęśliwice potencjał nominalnych gospodarzy był dla nas zagadką. Lecz, jak widać, niepotrzebnie martwiliśmy się o Macieja Szpakowskiego i jego świtę. DTW zaprezentowali się znakomicie i jako kolektyw, i indywidualnie (zwłaszcza postawa Krystiana Kołodziejskiego i Rafała Popisa robiła wrażenie). Na tle tak mocnej drużyny jak Szczęki Dream Team, jak mawia młodzież, naprawdę wyglądał świeżo, co miało swoje odzwierciedlenie w wyniku (6:2). W SzSz starał się Mikołaj Ostoja-Ciemny, ale wobec tak dysponowanego przeciwnika nie za wiele mógł zdziałać. I na koniec obejrzeliśmy w akcji Eternis i GS Raptusy Ursus. Po pierwszej połowie to nominalni gospodarze nadawali prym boiskowym wydarzeniem i na dowód tego do przerwy prowadzili 2:0 po dwóch golach Damiana Rudego. Tuż po wznowieniu gry na 3:0 poprawił Konrad Dzięcioł i wydawało się, że to będzie koniec emocji. Nic bardziej mylnego. W 28 minucie na listę strzelców wpisał się Kamil Siatkowski, w 32 w jego ślady poszedł Piotr Musiał i mieliśmy już tylko 3:2. Goście starali się gonić oponentów, ale ostatecznie Eternis się obronił. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie MVP tego starcia Dominik Kopiec.

lato_2022_1K_3liga.png

4. Liga Szóstek:

Czas na Czwartą Ligę Szóstek, gdzie także nie zabrakło mocnych wrażeń. Na dzień dobry na boisku zameldowali się Alea Iasta Est oraz Tornado UA. W pierwszej części lepsza była drużyna w Czarno-zielonych trykotach, która prowadziła 2:3 po hat-tricku Oleha Rozyka. Jednak tuż po zmianie stron Andrzej Gorlov, który przed przerwą miał na koncie dublet, także zdobył swojego trzeciego gola, a potem AIE poszli za ciosem i dołożyli jeszcze trzy trafienia. TUA w drugiej odsłonie już nie byli tak skuteczni i finalnie górą była Alea Iasta Est (6:3). W konfrontacji dwóch nowych ekip, czyli Team Ivulin oraz Piłkeczka Lobem nie było wielkich emocji. Ekipa PL początkowo nie wyglądała źle, ale kolejne bramki zdobywane przez TI w końcu podłamały im skrzydła. Za to nominalni gospodarze jeszcze się nakręcali i strzelali aż miło. Prym wiódł w tym zwłaszcza Andrey Veraz (przy pomocy Pavla Klimiankoub), ale tak naprawdę cały Team Ivulin zasłużył na wielkie brawa. Wygrana 12:0 w debiucie to bez wątpienia był wielki wyczyn. Przez blisko pół godziny meczu FC Melange z Double Teamem oglądaliśmy naprawdę zacięte widowisko. W 30 minucie było 3:3. Lecz w końcówce FC M kierowani przez doskonale tego dnia dysponowanego Kamila Sadowskiego podkręcili tempo i wbili przeciwnikom trzy sztuki, samemu przy tym nic nie tracąc. I chociaż w DT świetną pracę wykonał Krzysztof Patla, to FC Melange zasłużenie zwyciężył 6:3 i od trzech punktów zaczął letnie rozgrywki. Podobnie jak Agil at Agord. Czarno-czerwoni stoczyli niezwykle wyrównany bój z nową załogą w stawce, czyli Męskim Graniem. W zasadzie od początku do końca oglądaliśmy tu prawdziwą wymianę ognia. Wydawało się, że finalnie będzie remis, gdy w 39 minucie MM wyrównali na 5:5. Jednak po chwili bramkę na wagę trzech oczek zdobył niezawodny Filip Domagalski i AaA po fantastycznym thrillerze triumfowali 6:5. I na koniec czekała nas potyczka Margerita Team z FC Ulanymi. Tutaj w głównej roli wystąpił golkiper FC U Damian Pakuła. Napastnicy MT sprawili, że Pakuła miał co robić i raz za razem musiał popisywać się fantastycznymi robinsonadami. Bramkarz gości dał się pokonać tylko raz, po strzale Mateusza Łuczkiewicza. Nie wystarczyło to Margerita Teamowi do sukcesu, gdyż oponenci byli nieco skuteczniejsi i dzięki temu Ulani na inaugurację wygrali 1:2.

lato_2022_1K_4liga.png

5. Liga Szóstek:

Rozpoczęliśmy zmagania także na piątym szczeblu, gdzie lato przywitaliśmy pięcioma starciami. Trzy z nich zakończyły się minimalnymi rozstrzygnięciami, w dwóch pozostałych zaś drużyny pokazały swoją siłę. Pierwszym liderem zostali W1nners, którzy bez najmniejszych problemów odprawili z kwitkiem NKS Piotrovię. Wynik 11:1 idealnie odzwierciedla to co działo się na boisku. Gospodarze byli lepsi w każdym aspekcie, a ich dominacja nie podlegała dyskusji. W statystykach najbardziej wyróżnili się Tomasz Prachnio oraz Kamil Zagaja. Drugą drużyną, którą zdecydowanie rozprawiła się ze swoim rywalem jest EON, który w pokonanym polu zostawił Bidfood Farutex 8:2. Tutaj emocji było więcej. Do przerwy goście trzymali się nieźle, remisując po 20 minutach 1:1. Potem jednak gospodarze włączyli piąty bieg, a goście najzwyczajniej nie wytrzymali tempa. Świetne zawody rozegrał autor aż 5 asyst, Karol Kuzimiński. Wiemy już co wydarzyło się w dwóch skrajnych spotkaniach, teraz pozostaniemy przy chronologii. W meczu numer 2 Zimne Dranie podejmowali Gastro Spartę. Tutaj emocje sięgały zenitu. Pierwsi podwójny cios zadali goście, by na przerwę schodzić z dwoma bramkami „w plecy”. To ich nie zniechęciło, bo dość szybko wyrównali stan meczu na 4:4. Chwile potem ripostę i to podwójną zaserwowali rywalom gospodarze i jak przystało na „Zimnych Drani” nie dali się już dogonić rywalowi, triumfując finalnie 7:5. Prawdziwy popis umiejętności dał Cezary Kuk, autor 4 goli i 2 asyst. Na koniec wtorkowych zmagań na murawie zameldowały się drużyny Ultimy oraz Zielonego Stolika. Tutaj dramaturgia sięgała zenitu. Mecz był bardzo wyrównany i zacięty, do tego prowadzony w szybkim tempie. Konkretniejsi pod bramką rywala byli jednak goście, którzy 6 minut po przerwie prowadzili 2:1. Pięć minut przed końcem meczu gospodarze rodem z Francji doprowadzili do stanu 2:2. Chwile potem ZS miał piłkę meczową, ale zamiast ją wykorzystać, w następstwie tych wydarzeń dał się zaskoczyć, tracąc jeszcze dwa gole w samej końcówce. Ostatecznie Ultima w swoim premierowym występie w Lidze Bemowskiej zwyciężyła 4:2, a poprowadził ją do tego duet Loic Bonnet – Lucas Pollier. Pozostał nam jedyne środowe spotkanie, w którym po wielkich emocjach El Barrio Mexa tylko jednym golem pokonało Chyże Rosomaki. Lepiej w mecz weszli Jacek Dobraczyński i spółka, którzy objęli prowadzenie już w 2 minucie. Meksykanie jednak grali swoje i mieli w swoich szeregach świetnie dysponowanego Horacio Floresa, który już do przerwy zaaplikował rywalowi 2 gole, dając swojej drużynie prowadzenie po pierwszej połowie 2:1. Po zmianie stron goście podwyższyli prowadzenie do dwóch trafień, ale Rosomaki nie zamierzały składać broni. Potrzebowali raptem dwóch minut by doprowadzić do remisu. Rozstrzygnięcie przyszło w 32 minucie, gdy wspomniany Flores dołożył swoją czwartą bramkę w tym meczu, zapewniając jak się okazało, zwycięstwo swojej drużyny 4:3.  

lato_2022_1K_5liga.png

6. Liga Szóstek:

W 5.Lidze Letniej do skutku doszły cztery spotkań, a najwięcej goli zanotowaliśmy w starciu debiutantów. Na murawie zameldowały się drużyny FC Piłkeros oraz Eagles f.c, a my obejrzeliśmy gole tylko do jednej bramki. Przynajmniej o klasę lepszą drużyną byli goście, w których szeregach najwięcej pochwał zebrał duet: Makhmudon Bakhramov – Nikhl Chouchary. Eagle f.c tym samym zostali pierwszymi liderami szóstej ligi. Tymczasem 1.kolejkę zmagań otworzyła konfrontacja Betfanu z Elmol Teamem. Gospodarze tym mecze debiutowali w naszych rozgrywkach, goście zaś są nam bardzo dobrze znani z SupeLiga6 Biznes. Tutaj kluczem do zwycięstwa gości była ich postawa w pierwszej połowie, którą wygrali 6:2. Gospodarze długo wchodzili w ten mecz, bo można rzec, że druga odsłona należała do nich. Niestety trochę im zabrakło, bo wbili dwa gole i ostatecznie to Elmol triumfował 6:4. Wśród wygranych błysnął Michał Ignaciuk, zaś w przeciwnym obozie dobrą drugą połowę zagrało trio Łukasz Dworakowski – Jan Kidawa – Bartosz Palacz. Wracamy do czwartkowych meczów, by przyjrzeć między innymi się starciu FC Devsów z Fast Transem. Tutaj minimalnym faworytem byli goście, którzy tylko to udowodnili. Jacek Strus i spółka nie osiągnęli jakiejś znaczącej przewagi, ale byli zdecydowanie konkretniejsi pod bramką rywala. Obie połowy wygrali po 3:1, a do zwycięstwa 6:2 poprowadził ich, wracający po kontuzji Karol Mroczkowski, autor dubletu, 2 goli i 2 asyst. Na koniec zostawiliśmy małą wisienkę na torcie, czyli mecz, który dostarczył nam najwięcej emocji. W szranki stanęły drużyny R-Gola oraz kolejnego debiutanta, Kubanów. Gospodarze w swoim premierowym sezonie w lidze siódemek nie zachwycili, co nie stawiało ich roli faworyta. Pierwsza połowa po szybkiej wymianie ciosów zakończyła się remisem 1:1. Potem błyskawicznie zaatakowali goście, wbijając dwa szybkie gole. Mogło się wydawać, że złamie to gospodarzy, ci jednak zareagowali zupełnie odmiennie. W cztery minuty doprowadzili do wyrównania, a trzy minuty przed końcem spotkania strzelili decydującego gola, triumfując finalnie 4:3. Dobre zawody rozegrali Filip Pyśniak i Adrian Nadratowski, ale najlepszy na placu był zawodnik gości, Bartek Rudnik.  

lato_2022_1K_6liga.png

7. Liga Szóstek:

Kompletem spotkań na inaugurację ligi letniej przywitały nas drużyny z 7 szczebla. Na murawie zameldowało się aż czterech debiutantów, a jeden z nich został pierwszym liderem. To Bam Peanut Butter & Jam, który zdeklasował Semper Victorię rozbijając ją 9:1. Gospodarze robili co mogli by przeciwstawić się rywalowi, ale ten punktował ich bezlitośnie. Pierwsze skrzypce zagrał Adam Sypuła, ale także występy Jakuba Pastewki, Macieja Zacharskiego czy Daniela Bednarskiego zasługują na wyróżnienie. Pozostałe mecze były już zdecydowanie bardziej zacięte. Najpierw na inaugurację kolejki Zofijki FC pokonały Reytana 4:1. Tutaj rywalizacja była bardzo wyrównana, ale skuteczniejsi byli gospodarze. Najpierw strzelili jedynego gola w pierwszej połowie, zaś tuż po zmianie stron dołożyli drugie trafienie. W 33 minucie goście złapali kontakt, ale to tylko podrażniło ZFC. Gospodarze już po minucie znów prowadzili, a kropkę nad i postawili minutę przed końcem meczu. Dokonał tego Dominik Wrotny, który obok najlepszego na boisku, Marcina Krzysztonia byli głównymi autorami tego zwycięstwa. Przenosimy się do ulewnego wtorku, w którym pogoda zdecydowanie zniwelował pewne różnice. W jedynym meczu debiutujący w Lidze Bemowskiej, Białoruski Dom po wielkiej dramaturgii jednym golem pokonał Harataczy II. Obejrzeliśmy bardzo zacięte starcie, z którego obie strony mogły wyjść zwycięską ręka, a o ostatecznym triumfie BD zdecydowało większe zdecydowanie w polu karnym oponenta. Gospodarze już w pierwszej połowie dwa razy pokonali bramkarza rywali, schodząc na przerwą z taką właśnie przewagą. Cztery minuty po zmianie stron ekipa Patryka Rosłańca zdobyła gola kontaktowego i skala emocji zaczęła jeszcze rosnąć. Niestety goście nie mogli sforsować defensywy rywala, za to gospodarze w 38 minucie zdobyli jak się okazała decydującą bramkę na 3:1. Wprawdzie minutę potem Haratacze zniwelowali stratę do gola, to było to trafienie które zamknęło to starcie. Ostatecznie Białoruski Dom zwyciężył 3:2. Tymczasem w jedynym środowym meczu Szybki Szot po wielkich emocjach nie dał rady Spartanom. Mecz mógł się podobać. Tempo było zadowalające, a do tego emocję towarzyszyły nam do ostatnich chwil. Pierwszą połowę wygrała ekipa Michała Brewczuka, ale musiał ona odrabiać bramkę straconą na początku meczu, a uczyniła to tuż przed przerwą. Kilka minut po zmianie stron Sparta prowadziła już 3:1, ale wtedy do gry bardzo szybko wrócili gospodarze, trafiając w 32 i 35 minucie. Czas upływał i gdy wydawało się, że będzie remis, gola na wagę 3 punktów zdobył Michał Burzyński. To jednak nie on został wybrany zawodnikiem meczu, to miano zgarnął autor gola i dwóch asyst, Piotr Świstak. Niesamowite emocje towarzyszyły nam w ostatnim opisywanym meczu, w którym na murawie zameldowały się ekipy, KK Wataha Warszawa oraz Byczki Stare Babice. Było to zatem starcie debiutantów. To jednak goście szybko ustawili sobie ten mecz, obejmując już w 5 minucie prowadzenie 3:0. Gospodarze robili co w ich mocy, ale na każda ich próbę, goście mieli ripostę, wygrywając finalnie 9:6. Najlepszy na boisku była Albert Dalba.  

lato_2022_1K_7liga.png

8. Liga Szóstek:

8.Ligę Letnią zaczęliśmy od poniedziałkowego starcie Defendersów ze Stadem Szakali. Spodziewaliśmy się zaciętej rywalizacji i taka też była. Wymiana gol za gol trwałą do 30 minuty, gdy „na tablicy” był wynik 3:3. Decydujący cios zadały „Szakale”, którym w 37 minucie zwycięstwo 4:3 zapewnił najlepszy na boisku, Karol Janiec. Gospodarzom nie pomogła świetna postawa Jarka Jachny. Warto odnotować, że obaj wymienieni gracze skompletowali po hattricku. Przechodzimy do ulewnego wtorku i kolejnej zaciętej rywalizacji, tym razem pomiędzy Stoenem a Marsylią. Od początku mecz był niezwykle zacięty, ale to gospodarze w pewnym momencie wyszli na prowadzenie 3:1. Goście wykazali się determinacją i jeszcze do przerwy wyrównali stan meczu. Potem to oni zaczęli stopniowo przejmować inicjatywę, a od stanu 4:4 wbili trzy gole z rzędu, nie dając się już dogonić. Ostatecznie triumf 7:5 to sukces całej drużyny, w której aż 7 zawodników zapisało się w statystykach. Także w środę rozegraliśmy jedno spotkanie, w którym KTS Chimera odprawiła z kwitkiem Kosmasy. Paweł Janas i spółka, to z pewnością bardziej doświadczona drużyna, ale „pomarańczowi” tej wiosny w lidze biznesu zrobili kolosalny krok w przód. Widzieliśmy raczej remis, a pierwsza połowa tylko to potwierdzała (2:1 dla KTS). Po zmianie stron, to jednak Chimera przejęła inicjatywę, odjeżdżając ostatecznie na cztery gole. Największy wkład w zwycięstwo 6:2 miał Adrian Smoliński, który miał bezpośredni udział przy czterech golach. Pozostała na czwartkowa konfrontacja Gur-Budu z FC Torpedo. Mamy nadzieję, że gospodarze w końcu się odblokowali, bo ostatnie sezony w ich wykonaniu nie napawają optymizmem. Tymczasem gracze w czarnych trykotach od początku błysnęli skutecznością i już do przerwy prowadzili 3:1. Niemal całą druga odsłona to niezwykle zacięta walka, ale bez goli i dopiero w samej końcówce worek z bramkami znów się rozwiązał. Dwa gole zdobyli gospodarze, tracąc jednego i tym samym przypieczętowali pewne zwycięstwo 5:2. Poprowadził ich do tego sam kapitan, Damian Góra, któremu w sukurs przyszli Kamil Gacan i Alessandro D’Asta.

lato_2022_1K_8liga.png

9. Liga Szóstek:

Od wielkiego strzelania zmagania w 9.Lidze Letniej rozpoczęła drużyna Chłopców do bicia, która na otwarcie 1.kolejki pokonała G’ANG13:0. W pierwszej połowie gracze w białych trykotach spokojnie badali rywala (4:0). Jednak po przerwie, gdy podkręcili tempo dosłownie go zdeklasowali. Najlepszy wśród zwycięzców był Mateusz Zawadzki. Poznaliśmy zatem pierwszego lidera, ale to nie było jedyne efektowne zwycięstwo w tym tygodniu. W Środowy wieczór to Borowiki nie dały najmniejszych szans Pożodze Bonito, odprawiając ją z kwitkiem w stosunku 11:3. Pierwsze skrzypce zagrał Karol Nowak, ale równie duży wkład w ten triumf miało przynajmniej jeszcze kilku graczy. Dało to Borowikom drugie miejsce w tabeli po inauguracyjnej kolejce, a pamiętajmy, że tym mecze debiutowali w LB. Można śmiało powiedzieć, czas na emocje, bo w pozostałych trzech meczach sięgały one zenitu. Najpierw przy akompaniamencie wtorkowego deszczu kapitalne zawody rozegrały drużyny Starej Lamy oraz Cool Teamu. Dla gospodarzy był to powrót do naszej ligi i zapowiadało się, że będzie to „come back„ z przytupem. Gospodarze wygrali bowiem pierwszą partię aż 4:0, ale chyba szybko spoczęli laurach, bo goście nie zamierzali składać broni. Ba stopniowo odrabiali starty, by w 34 minucie złapać kontakt (4:3). Wtedy szybką ripostę znaleźli gospodarze i mogło się wydawać, że wybije to z rytmu goniących gości. Nic z tych rzeczy. Ci zagrali do końca pokazując charakter. W 38 minucie złapali kontakt, a w ostatniej minucie uratowali remis 4:4. Najlepszym zawodnikiem tego meczu był zawodnik gospodarzy, Denis Kuzmenko, który skompletował hattricka, ale warto zauważyć także postawę trio z CT: Cezarego Węgrzyńskiego, Arka Składkowskiego oraz Kacpra Krasnodębskiego, którzy po dwa razy zapisali się w statystykach. Pozostały nam dwa czwartkowe mecze, w których o rozstrzygnięciach decydował jeden gol. Najpierw Zimmer Biomet mierzył swoje siły z Filarecką Fighters. Obejrzeliśmy starcie godnych siebie rywali, w którym równie dobrze trzy punkty mogła dopisać druga drużyna. Do przerwy goli nie obejrzeliśmy, ale zaraz po zmianie stron na prowadzenie wyszli gospodarze. Taki stan meczu utrzymywał się do ostatnich minut spotkania. Cztery minuty przed końcem meczu padło wyrównanie, ale raptem 60 sekund później 3 punkty ZB zapewnił Clemens Peyrelongue, najlepszy zawodnik tego meczu. Na koniec goli padło znacznie więcej, a w szranki stanęli KS Syfon z Cleaning Con. Lepiej mecz zaczęli, bo od 2:0, goście. Gospodarze w pierwszych 20 minutach zdołali złapać kontakt, ale po zmianie stron to oni zaczęli przejmować inicjatywę. Między 23 a 31 minutą wbili trzy gole, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. Goście nie zamierzali się poddać i bardzo szybko doprowadzili do wyrównania. Zapomnieli jednak o obronie i równie szybko dali się dwukrotnie skontrować w 39 i 40 minucie. Chwile potem jeszcze raz złapali kontakt, ale był to gol, który ustalił wynik meczy na 6:5 dla Syfonu. Wśród gospodarzy najlepszy był Jan Trzaskoma, którego wsparł Aleksander Opolski. Nie lada wyczynu dokonał także napastnik gości, Filip Rejzner, który brał bezpośredni udział przy wszystkich golach dla swojej drużyny. 

lato_2022_1K_9liga.png

Sponsorzy