Poznajmy się bliżej - eXc mobile Ochota!

Na ten zespół i tę rozmowę czekaliśmy z niecierpliwoscią! Dlaczego? Bo ich historia nieustannie pisze się na naszych oczach. eXc Mobile Ochota to zgrany team, który od wielu lat utrzymuje się w absolutnym topie w warszawskiej piłce sześcioosobowej. Kolektyw, to słowo najlepiej oddaje charakter tej ekipy! Z przyjemnością zapraszamy Was na rozmowę z kapitanem drużyny Kamilem Jurgą w ramach naszej serii #PoznajmySięBliżej!

 

Standardowo zaczniemy od samego początku, czyli kto był pomysłodawcą zespołu? 

FC Ochota powstał z inicjatywy mojego taty, Marka Jurgi oraz Tomka Bareja. Panowie poznali się na meczach Agrykoli Warszawa, w której to drużynie występowałem ja oraz Kacper Barej - syn Pana Tomka. My byliśmy najlepszymi kolegami na boisku, a nasi ojcowie na trybunach. Domyślam się, że sama inicjatywna powstania drużyny nie różni się znacząco od każdej innej - zakrapiany, sobotni wieczór i gadka "a może byśmy się jeszcze poruszali w jakiejś lidze, umiejętności i zdrowie mamy. Do tego będziemy spełniali pasję ze swoimi dziećmi". I tak to poszło. Niestety mnie i Kacpra na miejscu nie było, byliśmy na to za młodzi i pewnie ojcowie wysłali nas w tym czasie do kina. Czynnym zawodnikiem z pierwotnej drużyny nadal jestem ja oraz mój tata, który czasami z nami pokopie oraz jest prezesem tej zacnej kapeli. Oczywiście cały czas trzon FC Ochoty trzyma się razem, a Pan Tomek przychodzi na prawie każdy nasz mecz, pomaga, podpowiada - jak prawdziwy trener. Adrian z Kacprem również regularnie pojawią się na meczach w roli kibiców. Dwa lata po założeniu FC Ochoty do drużyny doszedł Patryk Kozierkiewicz, który nadal z nami kopie (aktualnie walczy z kontuzją, czekamy na ciebie Patryś!). Śmiało można więc stwierdzić, że FC Ochota, która rozpoczynała swoją grę w 2013. roku nie uległa drastycznej metamorfozie, a jedynie ewolucji. Aktualnie powstała drużyna o nazwie The Old Stars Ochota, w której gramy składem, od którego się to wszystko zaczęło!

Chętnie poznamy historię powstania nazwy zespołu, choć tutaj łatwo wysnuć pewne podejrzenia.

Państwo Bareje mieszkają na warszawskiej Ochocie. Tam też zrodził się pomysł drużyny, więc i nazwa, od miejsca, w którym powstał, została wykorzystana. Aktualnie wykorzystujemy ją dwojako, nie tylko sentymentalnie, ale również pasuje do hasła #OchotaNaFutbol.

1

Wiele drużyn traktuje rozgrywki Zimowe jako sposób na utrzymanie formy, skupiając się na wiośnie. Jak jest w Waszym przypadku?

Dla nas każdy sezon jest ważny! Wiadomo, że głównie skupiamy się na rundach wiosna/jesień, bo mierzymy się z drużynami, które skupiają się w rozgrywkach szóstkowych (w zimę mieszają się drużyny z szóstek i siódemek), ale okresu zimowego nie "przesypiamy" i gramy jak zawsze o mistrzostwo! Do tego jest to szansa, aby wspólnie zagrać z kolegami z przeciwnych drużyn, dlatego na zimę wspiera nas Karton, Brewka, Pietrzak, czy inne, zaprzyjaźnione ananaski, które w SL6 stoją po drugiej stronie murawy.

Jak rozkłada się podział ról na boisku i poza nim? Czy macie wewnętrznego lidera/liderów?

Każdy z nas zna swoją rolę i zadania, które ma realizować na boisku. Zmiany są stałe, jeżeli oczywiście nic niespodziewanego się nie wydarzy. Podchodzimy do gry, jak przystało na Mistrza Polski SuperLiga6, z pełnym zaangażowanie. Nawet znacząco wygrywając mecz, nie popadamy w nadmierny optymizm i pragmatycznie staramy się realizować nasze założenia taktyczne. Przede wszystkim jesteśmy bandom kolegów, przyjaciół, braci, przez co nie mamy jednego "lidera", który jest odpowiedzialny za wszystko. Na boisku mamy dwóch zawodników, którzy reagują na aktualną sytuację boiskową - mnie oraz Nowaczka. Można powiedzieć, że dzielimy się na "tego złego i dobrego". Ja instruuję, podpowiadam, staram się schładzać głowy, natomiast Krystian nakręca do gry, motywuje i wymaga zaangażowania. Robimy podobne rzeczy, natomiast ubieramy je w inny słowa. Oczywiście każdy ma prawo głosu i wyrażenia swojej opinii, natomiast głównymi mediatorami podczas zawodów jest nasza dwójka. Do tego dochodzi Daniel Jakubik, który odpowiedzialny jest za nasze social media oraz pomaga mi w sprawach organizacyjnych. Patryk Paszko, czy Filip Szewczyk wnoszą wiele jeżeli chodzi o kwestie taktyczne. Krzyś Jabłoński, oprócz bycia najlepszym bramkarzem SL6, wprowadza również wyjątkową atmosferę do drużyny. Goździu przed każdym meczem potrafi w bardzo miłych słowach i z niewinną miną namówić każdego, aby zagrał właśnie dzisiaj swój mecz życia. Każdy z nas jest więc za coś odpowiedzialny. Ja jedynie spinam to klamrą. Styl gry, który nas charakteryzuje to próba możliwie jak najdłuższego utrzymania się przy piłce oraz odpowiedzialność w obronie. Z przodu mamy na tyle umiejętności, że zawsze coś wpadnie.

5

Futobl - pasja czy rywalizacja? Jak zapatrujecie się na ewentualne roszady kadrowe (transfery)?

Gramy, żeby wygrać. Wiadomo, że cieszymy się każdym naszym wspólnym spotkaniem w niedzielę, natomiast jesteśmy ze sobą zżyci i widzimy się bardzo często poza boiskiem. Każdy z nas ma takie same ambicje i cele - być możliwie jak najlepszym, dlatego dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. Tylko wtedy, gdy każdy z nas podąża w tym samym kierunku, możliwe są sukcesy.

Jak na przestrzeni lat zmienił się Wasz skład?

Z pierwszego rozegranego sezonu zostałem ja z tatą. Natomiast zmiany, które zaszyły, były liniowe i harmonijne. Nie było wymieniania drużyny "na już". Do 2019. roku, czyli przez 6 lat graliśmy prawie tą samą ekipą, którą rozpoczęliśmy przygodę w Lidze Bemowskiej. Następnie ze względów osobistych, czy potrzeby rozwijania drużyny, dochodziło do roszad, natomiast zawsze były to małe zmiany. "Nowi zawodnicy" to zawsze byli nasi bliscy koledzy, więc nikt nie trafił z przypadku. Jesienią 2020 roku śmierć Przemka, który był z nami od 2017. roku, wstrząsnęła naszą drużyną i była ogromnym ciosem. Mimo wszystko musieliśmy się zebrać w sobie. Było niezwykle ciężko, chyba pierwszy raz przeszło mi przez myśl, aby zakończyć historię FC Ochoty. Ale wtedy uświadomiłem sobie, że ta rodzina, bo nie mogę nas nazwać jedynie drużyną, to "dziecko" mojego taty, Pana Tomka, moje i Przemka. I dla niego musimy to dalej ciągnąć!

Skąd pomysł na Ligę Bemowską?

Gdy zaczynaliśmy przygodę w 2013. roku mojego tatę oraz Pana Tomka zachęciła możliwość gry na naturalnej murawie. To zadecydowało nad późniejszą decyzją. Co ciekawe pierwszy nas sezon to wygranie w cuglach 2. ligi naturalnej (bez porażki), a następnie po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej na obiekcie przy ulicy Konarskego również triumf i detronizacja KS Kierowników.

3

Najsilniejszy rywal, z którym przyszło Wam się kiedykolwiek mierzyć? 

Siłę rywali mogę ocenić jedynie przez pryzmat ostatnich 3/4 lat gry, kiedy to w pełni świadomy biegam po boisku. Dla zrozumienia - gdy zaczynałem grę w LB, miałem 15 lat i 160cm wzrostu. Rywale wyglądali jak potwory, do których miałem obawy podczas gry 1 vs 1. Każdy, kto miał okazję grać w Lidze Naturalnej wie, co mam na myśli. Wracając - na pewno najsilniejszymi rywali, z którymi się mierzyliśmy to drużyny z absolutnego TOPu rozgrywek szóstkowych - In-Plus Pojemna Halina oraz Grottgera Team. Do tego piekielnie niebezpieczny KS Browarek Warszawa, czy Gladiatorzy.

Mistrzostwa Polski SuperLigi6 – czaicie się na kolejny tytuł do gabloty?  

Po śmierci Przemka obiecałem sobie, że włożę tyle pracy i serca w drużynę, aby osiągnąć sukces i w ten sposób podziękować Sawikowi za wszystko. Z pomocą przyszli mi najbliżsi z Grottgera Team i w ten sposób stworzyliśmy kolektyw składający się z zawodników z FCO oraz GTT. Udało nam się wygrać premierowe Mistrzostwa Polski SuperLiga6. Co dalej? Oczywiście chcemy powtórzyć ten wynik i zostać dwukrotnym mistrzem Polski, natomiast mamy świadomość, że łatwiej wejść na szczyt, niż się na nim utrzymać. Udało nam się zostać dostrzeżonym i dzięki temu mamy oficjalnego sponsora, eXc mobile. Z ich pomocą możemy skupić się jedynie na grze w piłkę – za co bardzo dziękujemy eXc mobile! Celujemy w obronę tytułu mistrzowskiego i bierzemy to za cel, a nie marzenie. Marzeniem jest wygranie Mistrzostw Europy EMF 2022 - ale im bliżej samych zawodów, tym bardziej będziemy próbowali przekuć to również w cel do realizacji.

4

Gdybyś mógł z dowolnego zespołu Ligi Bemowskiej ściągnąć jednego zawodnika do swojej drużyny, to kto by to był? 

Ciężko mi jednoznacznie wybrać tylko i wyłącznie jednego zawodnika - patrząc również przez pryzmat tego, że jesteśmy wicemistrzem SuperLiga6. Mamy silny i wyrównany skład. Ale jeżeli musiałbym się zdecydować na jedno wzmocnienie, to najpoważniej rozpatrywałbym kandydaturę Tomka Warszawskiego. I nie dla tego, że Krzyś jest gorszy. Nie bez przypadku został najlepszym bramkarzem sezonu, a nasza drużyna straciła najmniej bramek. Niemniej to, co robi Warszaw w bramce to coś niemożliwego. Nie mówiąc o jego fenomenalnych obronach w najbardziej kluczowych momentach to przede wszystkim Tomek daje więcej w polu, niż niejeden zawodnik z tej pozycji, serio!  Kto nie miał okazji go widzieć na żywo, to zalecam nadrobić czym prędzej. Poza tym Tomek to super facet, z którym można pogadać o wszystkim. Dlatego też charakterologicznie pasowałby do nasze kapeli. Zastanawiałbym się również nad Bartkiem Przyborkiem, bo swoim rozumieniem gry wyprzedza nas wszystkich o lata świetlne. Niemniej aby nikt nie poczuł się zagrożony z eXc mobile Ochota, to powiem, że na ten moment najbliżej transferu byłby Kamil Wypych z Grottgera Team, aby wprowadzić luz, którego ostatnio nam brakuje.

Ten jeden mecz, który na zawsze utkwił Ci w pamięci?

Zdecydowanie oba spotkania przeciwko In-Plus Pojemnej Halinie w SuperLidze6. Pierwszy zremisowany 1:1, gdzie graliśmy bez Nowaczka, który dzień wcześniej nabawił się kontuzji, a drugi wygrany przez naszą bandę 4:3. Z tych dwóch finalnie wybrałbym zwycięski, ponieważ oprócz samego triumfu dał nam szansę na bezpośredni mecz o mistrzostwo przeciwko Grottgera Team, a my sami poczuliśmy, że dorośliśmy do meczów "ciężkiego kalibru". Mecz absurdalnie trudny. Ale każdy z nas zagrał tego wieczoru na 200%. I nie są to puste słowa, wszystko widać na skrócie meczu. Do 47. minuty przegrywamy 2:3 i nagle doprowadzamy do remisu, a w ostatniej akcji meczu Nowaczek strzela z rzutu wolnego na 4:3. Takie historie dzieją się w bajkach, ale tym razem "kosmiczny mecz" odbył się na obiekcie przy Obrońców Tobruku. Ponadto In-Plus Pojemna Halina jest dla większości drużyn szóstkowych pewnym wzorem. Tak, jak oni, nasza drużyna to po prostu garstka przyjaciół, którzy spędzają ze sobą czas nie tylko na boisku, ale i poza nim! Razem przegrywają i razem potrafią odnosić ogromne sukcesy. Śmiem twierdzić, że ich wygrane napędziły nas i inne drużyny do rozwoju oraz walki o jak najwyższe laury.

Z tego miejsca chciałbym również podziękować wszystkim zawodnikom, kibicom oraz ludziom dookoła drużyny za ich trud, pracę oraz wszystko, co sobą wnieśli do zespołu. Ponadto eXc mobile za wsparcie wszelakie wsparcie. Danielowi, Krystianowi, Patrykowi, Tomkowi za pomoc w tym, aby ta maszyna sprawnie działa. No i mojemu tacie, bez którego ta historia nigdy nie zostałaby napisana. Jestem z Ciebie dumny i ogromnie wdzięczny, tato.

Sponsorzy