No Matches

Czas na ostateczną rozgrywkę!!!

Rywalizacja w sezonie Jesień 2021 jest tak zacięta, że na mistrzów aż siedmiu ligi musieliśmy poczekać do ostatniego weekendu rozgrywek. W pierwszej lidze o złoto walczą jeszcze trzy zespoły, w drugiej malutki krok od mistrzostwa są Haratacze, na trzecim szczeblu pozycji lidera broni KP Kozia, ale za nią są jeszcze cztery drużyny z matematycznymi szansami na majstra. Tylko na czwartym szczeblu gra toczy się miejsca 2-3. W SuperLidze6 prowadzi Grottgera Team, ale grupa pościgowa jest bardzo blisko. Tymczasem w lidze szóstek emocje także sięgają zenitu. W pierwszej lidze cztery pierwsze drużyny mają tyle samo punktów, zaś na drugim i trzecim froncie taka sytuacja dotyczy trzech ekip. Zapraszamy na zapowiedź ostatniego weekendu sezonu Jesień 2021 Ligi Bemowskiej.

 

1. Liga Siódemek:

Bardzo ciekawie zapowiada się seria zaległych meczów w 1.Lidze Siódemek, gdzie na mistrzostwo mają szanse jeszcze trzy ekipy. W tabeli prowadzą Zmarnowane Talenty, którzy mają tyle samo punktów co Chemik Bemowo, jedno oczko mniej mają Gladiatorzy i aż sześć mniej szósty w stawce Moszna Squad. Co ciekawe wicelider już zakończył rozgrywki, zaś lider i trzecia drużyna w stawce zagrają po meczu. Ekipa Michała Burzyńskiego z kolei zagra dwa mecze w tym ten ze ZT. Może się jednak zdarzyć tak, że cztery pierwsze drużyny zgromadzą po 19 punktów, a wtedy w „małej tabeli” za podium wypadną obrońcy mistrzowskiego tytułu z wiosny. Rywalizację rozpocznie starcie FC Warsaw United z FC Hermesem. Gospodarze walczą już tylko o honor, zaś goście mogą się jeszcze utrzymać w pierwszej lidze. Z ligą żegna się Old United zaś o ostatnie spadkowe miejsce w korespondencyjnym boju powalczą właśnie Hermes z Walcem. Co do samego meczu to możemy spodziewać się szybkich i zaciętych zawodów. Doświadczenie na pewno jest po stronie gospodarzy, którzy mieli walczyć nawet o medal, ale niestety ten sezon nie ułożył się po ich myśli. Na pewno będą szacować siły, bo przed nimi jeszcze jeden, dużo cięższy mecz. Tymczasem tutaj postawimy na skromne zwycięstwo FCWU. Chwile potem przekonamy się czy w rywalizacji o złote medale do końca zobaczymy aktualnego wicemistrza. W szranki staną Moszna Squad oraz Walec, a faworyt nasuwa się sam. Gospodarze już trzy razy w tej edycji się potknęli, ale stawka jest na tyle wyrównana, że wciąż jest szansa na mistrzostwo. Pierwszą przeszkodą będzie ekipa Grzegorza Leszczyńskiego, która wcale nie zamierza składać broni. Walec już nie jednemu rywalowi napsuł krwi. Moszna musi się spiąć, bo wiemy, że w swojej historii już potrafiła przegrywać mecze z nożem na gardle. Mają jednak wszelkie predyspozycje do zgarnięcia trzech punktów i mu tak to widzimy. Tymczasem Moszna na koniec niedzielnych zmagań podejmie lidera, Zmarnowane Talenty i to może być mecz o mistrzostwo, ale nie musi. Faworyta nie ma. Lider to największa sensacja tej kampanii, ale z każdym meczem udowadnia, że jego miejsce na szczycie tabeli nie jest przypadkiem. Zwycięstwo zapewni ZT historyczne złote medale, ale nawet porażka bądź remis mogą okazać się zwycięskie. Gospodarzom tymczasem do medalu potrzebne są dwa zwycięstwa, to na pewno da im brązowe krążki, ale przy sprzyjających wiatrach może dać im nawet mistrzostwo. My w tym meczu postawimy na remis. Bardzo duże znaczenie będzie miała postawa Gladiatorów, którzy podejmą FC Warsaw United. Rywal na pewno będzie zmęczony, ale nie należy go lekceważyć. Paweł Pająk i spółka muszą wygrać, by być pewnymi medalu i nie dopuścić do sytuacji z „małą tabelą”, w której będą na przegranej pozycji. Tymczasem trzy punkty zapewnią im przynajmniej medal koloru srebrnego, jeżeli zaś lider nie wygra swojego meczu zostaną mistrzami Ligi Bemowksiej. My stawiamy właśnie na nich. Pozostały nam derby Ukrainy, w których Dynamo zmierzy się FC Hermes. Ogranie, zgranie, liczby – to wszystko przemawia za ekipą Maksyma Kulyka, która szansę na medal stracił dopiero przed tygodniem. My się tylko pod tym podpisujemy.

FC Warsaw United – FC Hermes  1
Moszna Squad – Walec  1
Dynamo – FC Hermes  1
FC Warsaw United – Gladiatorzy  2
Moszna Squad – Zmarnowane Talenty  X

2. Liga Siódemek:

Na drugim froncie ligi siódemek na Bemowie pozostały nam tylko dwa mecze, ale jak starcie Legionu z Wariatami Kuchara jest tym o przysłowiową pietruszkę, tak konfrontacja Agilu at Agord z Harataczami ma bardzo duże znaczenie. Ci pierwsi walczą jeszcze o brązowe medale, zaś ci drudzy muszą obronić pozycje lidera. Gospodarze muszą wygrać, a jeżeli zrobią to mniej niż 11 golami to „wilk będzie syty i owca cała”. Haratacze bowiem mają tyle samo punktów co Los Lamusos, ale ich bilans bramek jest korzystniejszy o 10 goli. Mogą zatem nawet przegrać. To będą na pewno bardzo wyrównane zawody. Gospodarze grają w tym sezonie w kratkę, podczas gdy goście to najrówniej grająca drużyna tej edycji z najlepszą defensywą w lidze. W naszych oczach może wydarzyć się dosłownie wszystko, a wynik jest sprawą otwartą. Drugie niedzielne starcie zapowiada się równie ciekawie. W szranki staną wielokrotni medaliści Ligi Bemowskiej, którym jednak ten sezon do końca nie wyszedł. Lepiej zaprezentowała się ekipa Bartłomieja Kochamana, która wywalczyła pięć punktów więcej i na papierze to właśnie ona jest minimalnym faworytem. My jednak patrząc przez pryzmat umiejętności, ale także biorąc pod uwagę, że stawki tego meczu nie ma, postawimy na otwartą grę z obu stron, a co za tym idzie sprawę rozstrzygnięcia pozostawimy otwartą.

Agil at Agord – Haratacze  X
Legion – Wariaty Kuchara  X

3. Liga Siódemek:

Podwójna kolejka czeka nas w 3.Lidze Siódemek gdzie w ten weekend obejrzymy aż 11 spotkań. W tabeli prowadzi KP Kozia, która o dwa punkty wyprzedza St. Varsovię i aż o pięć trzeci w stawce KS Na Pełnej. Szanse na mistrza ma jednak nawet szósty w tabeli Drink Men. Lider najpierw w sobotni w sobotnie przedpołudnie zmierzy się z Catenaccio Varsovie i jest tutaj zdecydowanym faworytem. Kozia tej jesieni ewidentnie wzmocniła skład, co automatycznie przełożyło się na wyniki, które jednak chyba zaskoczyły ją samą. Ekipa Michała Komora jest pewniakiem do zgarnięcia trzech punktów. Podobnie rzecz się ma w przypadku jej drugiego meczu. W niedzielne popołudnie gracze w czarnych trykotach podejmą Energetyka, który plasuję się tuż pod CV. Rywal zatem podobny, a więc jeżeli Kozia utrzyma frekwencję, formę oraz styl powinna w ten weekend przyklepać mistrzostwo trzeciej ligi. Na błąd lidera czyha jednak St. Varsovia, która po kłopotach na początku kampanii teraz leje wszystkich równo. Jej rozkład jest jednak trudniejszy. Już sobotni mecz wyeliminuje jednego rywala Koziej do złotych medali (jeżeli oczywiście ogra CV). Naprzeciw ekipy Michała Witkowskiego stanie Drink Men, a więc zespół nadrabiający zaległości. Goście tracą do lidera aż 8 punktów, ale przed nimi jeszcze trzy mecze. Jeden już wiemy, że wygrali, gdyż CV nie stawi się na niedzielny mecz. Zatem starcie z Varsovią będzie kluczowe. Faworyta nie ma. Mimo wszystko, to gospodarze wyglądają korzystniej, a ich duet Karol Mroczkowski – Bartek Krajewski, to postrach każdej defensywy. Z drugiej strony jednak mamy niezwykle efektowną dwójkę Łukasz Skwarko – Tomek Sienkiewicz, która zyskała podobne miano. Zapowiada nam się zatem niezwykle ciekawy bój, w którym widzimy podział punktów. Tymczasem w niedziele St.V powinna tylko przyklepać medale, gdyż na ich drodze stanie zespół z dolnych partii tabeli, Semper Victoria. Tutaj już Varsovia nie powinna mieć żadnych problemów, a wspomniany wcześniej duet, który walczy o obie statuetki indywidualne będzie miał okazje podreperować swój dorobek na samym finiszu rozgrywek – pewna „jedynka”. Bardzo blisko medalu jest KS Na Pełnej, trzeci zespól w tabeli, który najpierw w sobotę podejmie PRE Wwa, a w niedzielę zmierzy się z silną Bemovią. Mateusz Skowroński i spółka tak wysoką pozycję zawdzięczają postawie po trzeciej kolejce, gdy wygrali pięć z sześciu meczów, aż wylądowali na podium. W obu tych starciach postawimy na zwycięstwa KSNP, ale w obu będzie musiał wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, o co z pewnością zadbają choćby: Rafał Jochemski czy Vlodyk Somik. Taki stan rzeczy zapewni im medal. W grze o końcowy podium pozostały także Orły Leszka, które plasują się tuż za strefą medalową, tracąc do niej tylko jeden punkt. Pozostają zatem w walce o medal. Muszą jednak wygrać i liczyć na potknięcia oponentów. Na ich drodze staną drużyny Walca II oraz PRE Wwa. Ci pierwsi mieli walczyć o najwyższe cele, ale zweryfikował ich poniekąd sytuacja kadrowa. To jednak nie będzie łatwy rywal dla ekipy Pawła Przyborskiego. Walec ma tylko dwa punkty mniej, a jak stawi się pierwszym garniturem to może pokonać każdego na tym szczeblu. To właśnie skłania nas by w tym meczu postawić na remis. Dzień potem rywal jest teoretycznie łatwiejszy, ale i on z niejednego pieca jadł chleb, co sprawia że Orły stoczą kolejny zacięty bój. W Tym przypadku widzimy już ich triumf. W walce o podium pozostaje jeszcze Bemovia, która traci do trzeciej drużyny w tabeli tylko dwa oczka, a więc i ona będzie walczyć do końca. Piotr Modzelewski i spółka w sobotni poranek zmierzą się z Semper Victorią i z tego pojedynku powinni wyjść zwycięską ręką. Przypomnijmy, że Bemovia wygrał dwa ostatnie mecze i to z wymagającymi rywalami. Dzień potem staną naprzeciw KS Na Pełnej, i ten mecz może być o trzecie miejsce. Tutaj już postawiliśmy na drużynę Mateusz Skowrońskiego.    

Semper Victoria – Bemovia  2
St. Varsovia – Drink Men  X
Catenaccio Varsovie – KP Kozia  2
Walec II – Orły Leszka  X
KS Na Pełnej – PRE Wwa  1
Catenaccio Varsovie – Drink Men  0:5
St. Varsovia – Semper Victoria  1
Walec II – Catenaccio Varsovie  1
PRE Wwa – Orły Leszka  2
Energetyk – KP Kozia  2
KS Na Pełnej – Bemovia  1

4. Liga Siódemek:

Na czwartym szczeblu mistrza już znamy, zostały nim Chyże Rosomaki zaś TSP Szatańskie Pęto jest już pewny medalu, ale jakiego koloru zależne jest to od postawy Gur-Bud’u, który może zakończyć sezon nawet poza podium. Jedyną drużyną, która może pokrzyżować szyki „Budowlańcom” jest ekipa Nie Ma Mocnych, która traci do nich sześć punktów, ale gra jeszcze dwa mecze (podobnie jak oni) w tym czeka ich bezpośrednie starcie. Tutaj oczywiście karty są po stronie drużyny Damiana Góry, której do wicemistrzostwa i awansu szczebel wyżej wystarczy remis w dwóch meczach. Już pierwsze sobotnie spotkanie skojarzy ze sobą właśnie Gur-Bud oraz NMM. Faworytem mimo wszystko są gospodarze, którzy przypomnijmy przed tygodniem zostali zatrzymani przez Kopernika, tracąc szansę na złoto. Piotr Burdach i spółka tymczasem cały sezon grają w kratkę, ale stawka w tej edycji jest tak wyrównana, że wciąż są w grze o brąz. Tracą do swojego oponenta sześć punktów i nie dość, że muszą wygrać oba mecze, to jeszcze gospodarze nie mogą zdobyć w ten weekend ani jednego punktu. Tymczasem patrząc przez pryzmat całego sezonu stawiamy na gospodarzy. Bardzo ciężko będzie im nie zdobyć choćby punktu, bo ich drugim rywalem są ostatni w tabeli Czupakabry Warszawa. Tutaj faworyt może być tylko jeden, a my nie widzimy innej opcji jak trzy punkty dla G-B. Co za tym idzie w naszych oczach srebrne krążki zawisną na szyjach graczy w czarnych trykotach. Tymczasem NMM w niedziele zameldują się na murawie po raz drugi, by starciem z FC Stałą Gwardią zamknąć rywalizację w 4.Lidze Siódemek. Tutaj „Seledynowi” powinni mieć dużo łatwiejsze zadanie, ale wcale nie jest powiedziane, że wygrana jest formalnością. Gospodarze pokazali, że nikogo się nie boją, a korzystne wyniki są tylko kwestią czasu. Spodziewamy się zaciętej rywalizacji, ale postawimy na zwycięstwo Nie Ma Mocnych.

Gur-Bud – Nie Ma Mocnych  1
Gur-Bud – Czupakabry Warszawa  1
FC Stała Gwardia – Nie Ma Mocnych  X

W SuperLidze6 zagramy podwójną kolejkę, w której korespondencyjny pojedynek o złoto stoczą Grottgera Team i FC Ochota. W Pierwszej Lidze Szóstek podobnie – podwójna dawka emocji, tylko że kandydatów na mistrza jakby więcej, bo aż czterech: All4One, Boca Seniors, FC NaNkacu i Gramy Czasami. Na drugim szczeblu mamy dwóch głównych pretendentów: Kindybały FC i La Zabavę, ale jest też możliwy scenariusz z sensacyjnym zwycięzcą i wtedy zarówno K F i LZ obejdą się smakiem. Na trzecim froncie zaś trójka FC Warsaw Team, FC Devs i Marketing Match zarezerwowała już miejsca na podium, pytanie tylko, która z nich sięgnie po medal z najcenniejszego kruszcu?

SuperLiga6:

W SuperLidze6 podwójna kolejka, czyli emocje będą też podwójne. O tytuł powalczą Grottgera Team z FC Ochotą, nie znana jest też kwestia trzeciego medalisty i spadkowicza. Toteż na pewno będzie ciekawie. W sobotę, na otwarcie obejrzymy najpierw dwie gry w grupie spadkowej. SS Cyrkulatka zmierzy się z El Barrio Mexa i tutaj pewniakiem będzie ekipa z Zamojszczyzny z Maciejem Bojarem i Adamem Mazurkiem na czele. EBM jak co tydzień będą ostro walczyli, być może znowu błyśnie Eduardo Longoria, ale tutaj pełna pula powinna wjechać na konto SS C. Młode Bródno nie będzie faworytem rywalizacji z FC Franklin Club. Po pierwsze ekipa z Bródno ma notoryczne problemy ze składem, po drugie FC FC z debiutanckim sezonie pokazali, że to naprawdę solida paka, która może urwać punkty najlepszym. A Michał Durajczyk czy Damian Czapki to zawodnicy, którzy co tydzień zbierają bardzo dobre recenzje. Team z Bródna zaś nadal musi się obawiać spadku, ale nie ma co przekreślać ich szans. Jeśli Kamil i Jakub Parzyszek zameldują się na boisku, to może być ciekawie. Tak będzie też na pewno w dwóch następnych starciach. W poprzednich zawodach pomiędzy FC Ochotą i KS Browarek górą byli ci pierwsi, zwyciężając aż 5:0. Jednak nie było to wbrew pozorom jednostronne widowisko i Kamil Jurga z kolegami mają świadomość, że rywal jest naprawdę silny, a Tomek Pietrzak może jeszcze zawalczyć o koronę króla strzelców. Lecz tutaj zagramy na FC O, bo Krystian Nowakowski znajduje się ostatnio w rewelacyjnej dyspozycji i już nie raz pokazał, że może przesądzić o losach spotkania. Dodatkowo FC Ochota ma jeszcze nadzieje na złoto i jak ich znamy, będą bili się o tytuł do końca. Dla Grottgera Team sobotnia rywalizacja z In-Plus Pojemna Haliną będzie pierwszą piłką meczową. Wygrana Daniela Ludyni i jego świty zakończy emocje związane z tytułem, gdyż już wtedy będzie jasne, że nikt GT złotych medali nie odbierze. Ale w razie jakiejkolwiek wpadki zespołu w granatowych barwach, przy ewentualnym triumfie FC O, będzie się działo. In-Plus z kolei, mimo sezonu przejściowego, nadal się liczy w wyścigu o brązowe medale, co dużo świadczy o mocy tej ekipy. Wojtek Skotnicki na pewno będzie miał chrapkę na powiększenie swojego strzeleckiego dorobku, ale mimo wszystko postawimy na Grottgera, którzy całą jesień spisywali się znakomicie. W niedzielę także rozegramy cztery mecze, cztery o tej samej porze. I może zaczniemy najpierw od grupy spadkowej. El Barrio Mexa vs. Młode Bródno to będzie, najprawdopodobniej, bezpośrednie starcie o utrzymanie (sporo zależy od sobotnich wyników). Zakładając taki scenariusz, to już wiemy, że obejrzymy sporo walki. Meksykanie nie odpuszczą do końca, ale kluczowa może być piłkarska jakość, a tej mają nieco więcej zawodnicy z Bródna. SS Cyrkulatka z FC Franklin Club zmierzą się w boju o piąte miejsce. I tutaj ciężko wskazać pewniaka, chociaż w rundzie zasadniczej minimalnie lepsza była ekipa w żółtych barwach. Tutaj też spodziewamy się zaciętego widowiska, a wynik powinien oscylować cały czas koło remisu. Przechodzimy teraz do grupy mistrzowskiej. In-Plus Pojemna Halina poprzednio zebrał sporego łupnia od KS Browarka i to było naprawdę sensacyjne rozstrzygnięcie. Teraz Pojemna Halina może się zrewanżować i, co bardzo możliwe, pozbawić oponentów miejsca na pudle. Czy tak się stanie? Ciężko powiedzieć, bo KS B mierząc się z faworytami nigdy nie pęka. Zgarnęli Puchar Lata, ograli IN-PH, zabrali punkty Grottgera Team. Zatem nam nie pozostaje nic innego niż postawić na „X”, ale tak naprawdę to wszystko jest możliwe. I przechodzimy do dania głównego, czyli konfrontacji Grottgera Team z FC Ochotą. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że to właśnie bezpośrednie spotkanie tych dwóch fantastycznych drużyn wyłoni złotego medalistę. Obie strony mają kadry najeżone indywidualnościami, obie jesienią prezentują się wprost wybornie. FC O może nieco gorzej zaczęli, ale w ostatich gra wszystko u nich funkcjonuje jak w szwajcarskim zegarku. GT z kolei zanotowali dwa remisy w poprzednich dwóch meczach, ale nadal nikt nie potrafił na nich znaleźć sposobu. Stąd nie ma nawet co bardzo reklamować tego widowiska, to trzeba zobaczyć na żywo!

SS Cyrkulatka - El Barrio Mexa 1
Młode Bródno - FC Franklin Club 2 
FC Ochota - KS Browarek 1 
In-Plus Pojemna Halina - Grottgera Team 2
Grottgera Team - FC Ochota X
KS Browarek - In-Plus Pojemna Halina X
FC Franklin Club - SS Cyrkulatka X
El Barrio Mexa - Młode Bródno 2

1. Liga Szóstek:

Jak będzie w ten weekend w Pierwszej Lidze Szóstek? Grubo, bo rozgrywamy podwójną kolejkę, w której mamy aż czterech pretendentów do złota: All4One, Boca Seniors, FC NaNkacu i Gramy Czasami. Każdy z tych teamów zebrał dotychczas po 19 oczek, więc, jak widać, rywalizacja jest niezwykle wyrównana. Dodatkowo zobaczymy też bezpośrednie starcia między tymi ekipami, co tylko potęguje emocje. Już na dzień dobry, w sobotniej serii gier, zobaczymy pojedynek wagi ciężkiej pomiędzy Boca Seniors i Gramy Czasami. Przegrana tutaj może spowodować, że marzenia o najwyższych laurach prysną, toteż spodziewamy się walki na całego od pierwszej do ostatniej minuty. W zasadzie wszystko się może zdarzyć, gdy po murawie będą biegali tacy zawodnicy jak Patryk Paszko z Konradem Osińskim czy Łukasz Prószyński z Przemkiem Kostrzyckim. My tutaj nie podejmujemy się wskazać faworyta. Następne spotkanie też będzie miało swój ciężar gatunkowy, tyle że na dole tabeli. Zarówno W1nners i Chłopaki z Baraków są uwikłani w walkę o utrzymanie. W1 to wyjątkowo pechowa paka, bo na boisku zazwyczaj nie odstawali od rywali, ale ich dorobek punktowy tego nie potwierdza. CzB z kolei to zespół, po którym nigdy nic nie wiadomo. Spodziewamy się jednak, że z Kacprem Duczyńskim w składzie mogą być groźni, ale my mamy przeczucie, że Michał Pełka z Maciejem Jurczakiem załatwią sprawę. FC NaNkacu vs. All4One – ten mecz może być kluczowy w wyścigu o tytuł. Tu nie ma mowy o pomyłce, a nawet remis może zaprzepaścić cały sezon. Toteż presja jest ogromna. Przy tak zbliżonym poziomie ciężko wskazać na faworyta, ale A4O triumfowało w trzech ostatnich potyczkach z FC N, dlatego my postawimy na Niebiesko-granatowych ze Stanisławem Kędzierskim i Rafałem Diduchem na czele. Chociaż forma Pawła Wojsława i Dominika Baćko sprawia, że Kace wcale nie stoją na straconej pozycji. Bad Boys Zielonki, gdyby mieli nieco więcej szczęścia, to spokojnie mogliby bić się o złoto. Jednak nadal mają okazję w dobrym stylu zakończyć rozgrywki. I duet Paweł Szczepaniak z Piotrem Wiśniewskim powinien zapewnić im pełną pulę, gdy naprzeciw nim wybiegną Truskawki na torcie. TNT zapewnili sobie utrzymanie udanym początkiem kampanii, ale potem przegrywali mecz za meczem, toteż ciężko nam przypuszczać, że mogą się przełamać. Na pewno można liczyć na Daniela Kornatkę czy Marcina Karwasa, ale przeciwnik jest tak silny, że może nie pozwolić na rozwinięcie skrzydeł. Futebolewski FC nadal musi obawiać się spadku, Motive za to już praktycznie o nic nie gra, więc na luzie podejdzie do tych zawodów. I tylko pytanie – to plus czy minus? Naszym zdaniem jednak plus, Adrian Olpiński z Patrykiem Mirowskim mogą tutaj po raz kolejny błysnąć. Lecz przestrzegamy przed F FC, bo Javier Peraza i Houssain Shalaby zawsze są groźni. Piłkarsko jednak więcej atutów mają Maciej Bartosiewicz i spółka, toteż nasz typ „2”. W niedzielę także obejrzymy pięć gier. Na otwarcie Drink Team podejmie grających z nożem na gardle W1nners i tutaj możemy spodziewać się zaciętego boju. DT byli ostatnio pod formą, ale wciąż mają w kadrze takich asów jak Jarek Łowicki czy Norbert Taras, dlatego zawsze mogą odwrócić złą kartę. Czerwoni nie są jeszcze pewni utrzymania i przy naprawdę niekorzystnych wiatrach mogą zlecieć level niżej. Jednak według nas się tak nie stanie, Drink Team co najmniej tu zremisuje z W1. Gramy Czasami, niezależnie od sobotniego wyniku, będzie miało o co walczyć w rywalizacji z Motive. I chociaż oponent o nic wielkiego nie gra, to jednak spodziewamy się przed GC ciężarów. Z problemami, ale ostatecznie GC powinni być górą. Jeśli tu Krzysztof Sobolewski i jego świta wygrają (przy triumfie dzień wcześniej), to szanse na złoto są ogromne. FC NaNkacu, podobnie jak Gramy Czasami, mają o co się bić z ze swoim następnym przeciwnikiem, Bad Boys Zielonki. Obie ekipy znają się doskonale, obie mierzył się ze sobą ze zmiennym szczęściem, toteż wszystko, ale naprawdę wszystko jest tu możliwe. Naszym zdaniem kluczem do sukcesu będzie obrona, a tutaj przewagę mają Kace, Kamil Bieńkowski na bramce rozgrywa naprawdę fantastyczny sezon i nie zdziwimy się, jak po raz kolejny potwierdzi klasę. Chłopaki z Baraków contra Futebolwski FC to będzie mecz o sześć punktów. Niezależnie od sobotnich rozstrzygnięć, zarówno jedni, jak i drudzy, będą mieli o co walczyć. CzB i F FC to drużyny, w których wiele zależy od składu, w jakim zameldują się na placu, ale przy najmocniejszych zestawieniach poziom tego starcia będzie wyrównany, toteż stawiamy na „X”. I na koniec mega hit, który może być spotkaniem o mistrzostwo. I jest wielkie prawdopodobieństwo, że tak będzie. All4One i Boca Seniors. O moc wrażeń tu akurat nie ma się co martwić, bo od pierwszego gwizdka spodziewamy się fajerwerków. Nie wiemy w jakich nastrojach po sobocie będą podchodzić do tej konfrontacji oba zespoły, ale mamy przeczucie, że tutaj będzie piłkarskie święto i emocje do ostatnich sekund. Kto będzie górą? Nie mamy pojęcia, ale już teraz wiemy, że będzie się działo.

Boca Seniors - Gramy Czasami X
W1nners - Chłopaki z Baraków 1
FC NaNkacu - All4One 2
Bad Boys Zielonki - Truskawki na torcie 1
Futebolwski FC - Motive 2
Drink Team - W1nners X
Gramy Czasami - Motive 1
FC NaNkacu - Bad Boys Zielonki 1
Chłopaki z Baraków - Futebolwski FC X
All4One - Boca Seniors X

2. Liga Szóstek:

W Drugiej Lidze Szóstek także gramy podwójnie, a zważywszy na to, że to finisz rozgrywek, to emocje gwarantowane. Zobaczymy pasjonujący korespondencyjny bój o mistrzostwo między Kindybałami FC i La Zabavą, ale matematyczne szanse na złoto ma też FC Zielony Alkobus a nawet Drużyna Asha. A do tego jeszcze trwa bitwa o utrzymanie. Toteż będzie się działo. W sobotę na dzień dobry wyjdą na plac Dziki Futbolu oraz Stara Gwardia i od razu obejrzymy potyczkę o dużym ciężarze gatunkowym, gdyż zarówno jedni, jak i drudzy, mogą zlecieć z ligi. W znacznie lepszej sytuacji są Dziki, które ostatnio zanotowały zwyżkę formy. Ekipa Daniela Kościńskiego jak wygra, to już nie będzie musiała oglądać się na nikogo, bo zapewni sobie drugoligowy byt. I naszym zdaniem tak się stanie, a kluczem do sukcesu będą gole Jakuba Głowali i Kamila Wdowiarskiego. Chociaż nie odbieramy nadziei Gwardzistom, Igor Mushko nie raz już pokazał, że potrafi być groźny pod bramką rywali. Następnie Sparta podejmie La Zabavę i tutaj naprawdę może wiele się zdarzyć. Wiemy, że Spartanie po gorszym ostatnim okresie będą się mobilizowali na koniec sezonu i sami jesteśmy ciekawi, czy ekipa Michała Brewczuka coś zdziała przeciwko LZ. Będzie o to ciężko, gdyż Krzysztof Sobolewski i jego ferajna, mówiąc krótko, nie mogą się pomylić, jeśli marzą o złocie. I naszym zdaniem tak się nie stanie, a bramki Rafała Dębskiego czy Łukasza Bimka zapewnią pełną pulę zielonym. Następnie na placu zameldują się bijące się o trzymanie FC Yelonki i Drużyna Asha. Zaczniemy od teamu Norberta Chorostowskiego, jednego z najlepszych zawodników na drugim szczeblu. Teoretycznie istnieje sytuacja, że po tym weekendzie DA zrównają się punktami z czołówką i będziemy mieli cztery drużyny z dorobkiem 21 P. Wtedy wejdą w użycie kalkulatory i mała tabela i owszem, istnieje scenariusz, gdzie Błękitni sięgają po trofeum. Musieliby jednak naprawdę wysoko ograć La Zabavę i liczyć, że Kindybały FC oraz wspomniana LZ nie zapunktują w tej kolejce. Wróćmy jednak do ich potyczki z FC Y. Sebastian Małczyński i jego świta mają nóż na gardle i będą musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by zatrzymać Norberta Chorostowskiego. Nie przypuszczamy, że tak się stanie, ale być może jeden z golkiperów z Jelonek zagra mecz życia? Zobaczymy. FC Zielony Alkobus jest kolejną brygadą, która może sensacyjnie zdobyć mistrzowski wazon. Lecz drogę do tego mają niełatwą. Po pierwsze muszą zdobyć komplet punktów zarówno w sobotę, jak i niedzielę. I trzymać kciuki za to, by ich dwaj bezpośredni kontrkandydaci do złota dwukrotnie się potykali. Jest na to mała szansa, ale wydaję nam się, że FC ZA po prostu skoncentrują się na swoich spotkaniach. I w rywalizacji z Le Cabaretem będą z pewnością faworytem. Wiemy, że LC biją się o utrzymanie, znamy możliwości Huberta i Mateusza Sadowskich, ale trudno nam przypuszczać, że pokonają przeciwnika, w którego napadzie biegają najskuteczniejszy strzelec ligi Karol Nowak, a wspiera go do tego Kuba Wróbel, który także ma fantastyczne liczby. Stąd gramy na „2”. Na koniec pierwszego dnia zmagań obejrzymy w akcji głównego pretendenta do triumfu, czyli Kindybały FC. Tak naprawdę wszystko w rękach, a w zasadzie w nogach drużyny w białych barwach. Dwa zwycięstwa w weekend sprawią, że to oni będą mogli odpalić szampany. I chociaż Drink Team II z Jarkiem Łowickim i Bartkiem Lewandowskim na pokładzie to silny przeciwnik, to nie widzimy innej możliwości niż wygrana Kindybałów i kilka trafie Jeremiasza Morawieckiego albo Macieja Czapli. W niedzielę także nie zabraknie wrażeń. Wspomniany wyżej Drink Team II na otwarcie podejmie FC Zielony Alkobus. Dla ekipy Norberta Tarasa będzie to mecz o pietruszkę, ale za to Alkobus walczy o co najmniej trzecią lokatę. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że DTII są w stanie ograć każdego, ale bardziej przekonuje nas większa motywacja FC ZA, dlatego postawimy na nich. W drugim spotkaniu Dziki Futbolu podejmą FC Yelonki. Istnieje możliwość, że DF będą już spokojni o ligowy byt a rywale będą grali o śmierć i życie. To są oczywiście czyste dywagacje, ale tak czysto sportowo bardziej bronią się Dziki i to oni powinni być górą w tej konfrontacji. Następnie Le Cabaret zmierzą się ze Spartą. I tutaj, chociaż po Spartanach nigdy nie wiadomo czego się spodziewać, większe doświadczenie może być kluczem do trzech oczek. Paweł Maul czy Michał Burzyński z niejednego pieca chleb jedli. Niemniej LC rozpaczliwe walczy o pozostanie na drugim szczeblu, to też nie odmawiamy im nadziei na sukces. I na sam koniec zostaną dwie potyczki, które prawdopodobnie zadecydują o tytule. W tym samym czasie, w niedzielę o 18:00 na dwóch sąsiadujących boiskach zameldują się Kindybały FC (ich przeciwnikiem będzie Stara Gwardia) oraz La Zabava (vs. Drużyna Asha). W teorii łatwiejsze zadanie stoi przed K FC, bo będą grali z przeżywającymi spory kryzys Gwardzistami. Lecz Marcin Cieślak i jego świta już raz pokazali, że jak mają swój dzień, to trudno ich pokonać i być może przed liderem ciężka przeprawa? Stawka tego widowiska zrobi swoje. LZ także nie będą mieli lekko, gdyż DA to jedna z czołowych drużyn w stawce z drugim najskuteczniejszym strzelcem ligi. Zatem, jak łatwo zauważyć, emocje będą do samego końca i trudno nawet przewidywać, jak to się wszystko skończy. Niech wygra lepszy!

Dziki Futbolu - Stara Gwardia 1
Sparta - La Zabava 2
FC Yelonki - Drużyna Asha 2
Le Cabaret - FC Zielony Alkobus 2
Drink Team II - Kindybały FC 2
Drink Team II - FC Zielony Alkobus 2
Dziki Futbolu - FC Yelonki 1
Le Cabaret - Sparta 2
Kindybały FC - Stara Gwardia 1
Drużyna Asha - La Zabava 2

3. Liga Szóstek:

W Trzeciej Lidze Szóstek w głównej roli wystąpi trójka pretendentów do zgarnięcia głównego trofeum: FC Warsaw Team, FC Devs i Marketing Match. Zaczniemy od tych ostatnich, którzy w sobotę otworzą podwójną kolejkę wraz z KTS Chimerą. Przed Michałem Padałą i jego świtą trudne zadanie, bo KTS, chociaż już nie ma nadziei na podium, wciąż może ukończyć piłkarską jesień tuż za pudłem. Co świadczy o ich naprawdę dobrej formie. I jeśli będzie obecny na murawie Mateusz Bendarczyk, to Marketerom może być ciężko, ale mimo wszystko duet Mateusz Piziorski i Krzysztof Skrzypczak powinien załatwić sprawę. Pamiętajmy, że MM biją się o mistrzowski wazon i nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Potem obejrzymy w akcji KS Syfon i Chłopców do bicia. KS S wciąż zbiera doświadczenie i widać w chłopakach potencjał, ale jeszcze trzeba popracować nad defensywą. W ofensywie jest jednak przyzwoicie, niezłe liczby notuje zwłaszcza Aleksander Opolski. Jednak my tu zagramy na weteranów z Maciejem Dubickim na czele. Cdb będą pewnie chcieli z przytupem zakończyć niełatwy dla nich sezon i coś czujemy, że im się uda tu zgarnąć pełną pulę. Następnie nas czeka absolutny hit i kluczowe starcie w kwestii tytułu, mianowicie FC Devs i FC Warsaw Team. Zaczniemy od nominalnych gości. Ekipa Mateusza Grabowskiego sama sobie podstawiła nogę w drodze po złoto. Liderzy dość nieoczekiwanie przegrali ostatnio z Pożoga Bonito, co mocno skomplikowało ich sytuacje. Na tyle, że nie mogą już się mylić. Z tymże FC D, czyli wiceliderzy, mają podobnie. Zatem obie strony po prostu muszą zgarnąć komplet oczek, bo w razie wpadki może wyprzedzić ich Marketing Match. Tutaj dużo może zależeć od dyspozycji dnia i od indywidualności takich jak Robert Brzeziński czy Emil Gadomski. Jak to się skończy? Nie wiemy, ale jesteśmy wprost przekonani, że czekają nas fajerwerki i mecz na miarę mistrzostwa. Na koniec obejrzymy w akcji konfrontację TS Ameba vs. Teraz Kolska. Znacznie lepsze wrażenie tej jesieni zrobili na nas zawodnicy Ameb i chociaż widać, że jeszcze przed nimi sporo nauki, to Jakub Szafirowicz i Bartek Gemza już zdążyli się zapisać w notatnikach scoutów. Kolska z kolei przeżywała swoje problemy, lecz po niezłym początku kampanii coś się popsuło i nawet niezawodny Marcin Siniarski nie mógł za wiele zdziałać. Stąd my tu postawimy na ambitne Ameby, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, że TK mogą zaskoczyć. W niedzielę, czyli drugi dzień zmagań, z pewnością nie zabraknie mocnych wrażeń. Na otwarciu na placu zameldują się Chłopcy do bicia i TS Ameby. Tutaj spodziewamy się interesującego starcia z serii: doświadczenie contra młodość. Sami nie wiemy, co tutaj może być górą, ale coś przeczuwamy, że obie strony mogą podzielić się punktami i udać na obowiązkowe posezonowe piwo. Takiego może nie zabraknąć też dla Marketing Match. Istnieje spora szansa, że Marketerzy przy wygranej z Pożoga Bonito, sięgną po złoto. Wiele oczywiście tu będzie zależało od sobotnich wyników, ale nie wykluczamy takiego scenariusza. I patrząc tylko na tabelę, to Marketerzy wydają się być pewniakiem, ale team Michała Wołowczyka ostatnio jest w mega gazie, na rozkładzie ma też rewelacyjny FC Warsaw Team, więc w żadnym wypadku nie można Czerwonych lekceważyć. Niemniej my tu nie postawimy na niespodziankę, ale wiemy też, że MM lekko nie będą mieli. KS Syfon na pewno będą chcieli zamknąć swój drugi sezon w Lidze Bemowskiej z przytupem, ale KTS Chimera, o ile nie zanotuje jakiejś większej wpadki, raczej pokrzyżuje im szyki. Wystarczy spojrzeć, jakim Chimera jest solidnym zespołem, w dodatku z szeroką i mocną kadrą. A i doświadczenie boiskowe jest po ich stronie. Toteż stawiamy na ich zwycięstwo. W kolejnym meczu raczej nie przewidujemy sensacji. Gdy na murawę wybiegnie (aktualnie) ostatnia i pierwsza drużyna, która zresztą bije się o najwyższe laury, to rezultat może być tylko jeden. FC Warsaw Team poza tylko jedną porażką od początku rozgrywek wyglądał wybornie i według nas Warszawiacy potwierdzą tu swoją wartość. Teraz Kolska, ich najbliższy rywal, na pewno ambitnie powalczy, ale nie przewidujemy tu innego rozwiązania niż pewny triumf FC WT. I podobnie konfrontacji FC Yelonkami II z FC Devs. Devsi, niezależnie od sobotnich rozstrzygnięć, po prostu będą na musie, bo nawet jeśli przegrają z FC Warsaw Team, to będą mogli powalczyć o awans klasę wyżej. Zatem mimo tego, że FC Y II z Arkiem Rychertem i Szymonem Milczarkiem na czele grają naprawdę dobry futbol tej jesieni, to tutaj górą powinni być FC D. Na sam koniec ponownie w akcji zobaczymy Pożoga Bonito, tym razem ich oponentem będzie Brożyna Pierścienia. Dla nas to będzie typowy mecz na remis. Oba zespoły mają zbliżone potencjały, oba ostatnio zanotowały zwyżkę formy. Dodatkową ozdobą będzie na pewno snajperski pojedynek pomiędzy Danielem Dzięgielewskim i Filipem Skrzętą. Być może to właśnie jeden z nich zadecyduje o losach wygranej.

KTS Chimera- Marketing Match 2
KS Syfon - Chłopcy do bicia 2
FC Devs - FC Warsaw Team X
TS Ameba - Teraz Kolska 1
Chłopcy do bicia - TS Ameba X
Marketing Match - Pożoga Bonito 1
KS Syfon - KTS Chimera 2
Teraz Kolska - FC Warsaw Team 2
FC Yelonki II - FC Devs 2
Pożoga Bonito - Brożyna Pierścienia X

Sponsorzy