No Matches

Emocje do samego końca sezonu!!!

Po ósmej serii spotkań mogliśmy poznać mistrza pierwszej ligi, ale lider przełożył swój mecz, dając nam poniekąd emocje do samego końca kampanii. Na drugim szczeblu działo się już znacznie więcej, ale pierwsza trójka zgodnie wygrała swoje mecze i przed ostatnią prostą w tabeli nie zmieniło się nic. Zapraszamy na podsumowanie 8. kolejki biznesowych szóstek na Bemowie.  

1. Liga Bemowska Biznes:

Na najwyższym szczeblu biznesowej ligi szóstek na Bemowie do skutku doszły tylko dwa mecze, dwa pozostałe zakończyły się walkowerami, a jeden, który już mógł rozstrzygnąć kwestię mistrzostwa, został przełożony. Ósmą kolejkę zainaugurowało starcie Cleo Partner z Double Teamem, a jego stawką był najniższy stopień podium. Pierwsza połowa to prawdziwy rollercoaster, który zakończył się prowadzeniem gości 2:3. Po zmianie stron taka kolei rzeczy miała miejsce do 33 minuty, potem gospodarze zaczęli odjeżdżać rywalowi i finalnie triumfowali 9:6. CP znów potwierdził, że tworzy zgrany kolektyw, o czym najlepiej świadczy fakt, że aż 6 z 8 graczy zapisało się w statystykach. Najlepiej punktował Maksym Saloyon, który zgarnął tytuł gracze meczu. Cleo Partner w czwartek miał grać drugi mecz, ale AllIn wobec problemów kadrowych musiał wycofać drużynę i ich rywal dopisał darmowe trzy punkty. Te z kolei dały ekipie Dimy Zhdanowa pewne trzecie miejsce z przewagą sześciu punktów, ale czeka ich już tylko jeden mecz z Lionbridge, który wyjdzie na murawę jeszcze dwa razy. To właśnie ekipa Kamila Sulisza przełożyła czwartkowe spotkanie z liderem rozgrywek, Eleganckimi Chłopakami. Ten mecz mógł już definitywnie ułożyć podium. Lider pozostał na swoim miejscu, ale będący za jego plecami FK Almaz dopisał darmowe trzy punkty i zbliżył się do niego na jedno oczko. Obu drużynom został do rozegrania jeden mecz i to z tym samym rywalem, Lionbridge, który by zakończyć sezon na najniższym stopniu podium musi obydwa wygrać. W drugim starciu emocji było równie dużo, mimo że mierzyły się ze sobą drużyny z dołu tabeli. W szranki stanęły ekipy El Barrio Mexa oraz Plusa, a stawką było wyjście ze strefy spadkowej. Mecz był bardzo zacięty i wyrównany, ale skuteczność w pierwszej odsłonie była praktycznie tylko po jednej stronie. Plus prowadził już 0:3, a gospodarze przed przerwą zdołali zdobyć tylko jednego gola. Po zmianie stron goście szybko podwyższyli prowadzenie do czterech trafień i mimo ambitnej postawy rywala nie dali się już dogonić, triumfując ostatecznie 4:7. To zwycięstwo zapewniło Plusowi utrzymanie w elicie, a poprowadził go do tego autor 5 goli i 1 asysty, Franek Ratajczyk. Warto wspomnieć sytuacje w klasyfikacjach indywidualnych, gdzie dominują gracze lidera tabeli. Po koronę króla strzelców wydaje się że pewnie zmierza Maciej Ziemski, który ma sześć goli przewagi nad Radkiem Parszewskim z Double Teamu. Wśród asystentów przewodzi również Ziemski, który o jedno zagranie wyprzedza kolegę z drużyny, Szymona Kolasę.

1 liga biznes 16.11

2. Liga Bemowska Biznes:

Pierwsza trójka 2.Ligi Biznesu nie zwalnia tempa, a co za tym idzie w strefie medalowej, zachowany został „status quo”. To nie znaczy, że zabrakło emocji. Nic z tych rzeczy. Każdy zespól z podium miał w tej kolejce trudnego rywala. Rywalizację zaczęło hitowe starcie Agro Polu z FC Moonfoxem. Mecz zdecydowanie lepiej zaczęła ekipa Bartka Borysa, która już po 11 minutach prowadziła 0:3. Gospodarze wprawdzie się obudzili, ale na przerwę schodzili z dwoma bramkami w plecy (2:4). Druga połowa była bardziej zacięta, ale to goście udowodnili w niej, że tego dnia byli lepsi i zasłużenie triumfowali 3:7 Bohaterem „Lisów” został autor hattricka i dwóch asyst, Łukasz Rysz. Napastnik FC Moonfox tym samym zrównał się w wyścigu po koronę króla strzelców z Filipem Błońskim z AP, który w tym samym meczu dwa razy pokonał bramkarza rywali. Zwycięzcy pozostali w walce o mistrzostwo drugiej ligi, zaś przegranym pozostał ostatni mecz z PF, którego stawką będą brązowe medale sezonu jesiennego. Chwile potem na murawie obejrzeliśmy właśnie ekipę Profesjonalnych Finansów, która po wielkim horrorze pokonała przedostatni w tabeli Cool Team tylko 2:3. Wedle przewidywań, to ekipa Mateusz Machnio wiodła prym, ale rywal trzymał się bardzo dzielnie, a 7 minut przed końcem meczu doprowadził do wyniku stykowego, zapewniając nam emocje do ostatniego gwizdka sędziego. Ojcem sukcesu został Paweł Ponieważ, który miał bezpośredni udział przy wszystkich trzech golach dla swojej drużyny. Profesjonalne Finanse tym samym zostały na trzecim miejscu z tą samą liczbą punktów co wicelider, ale z tylko jednym mecze do zagrania. Tymczasem pewne zwycięstwo na Zimnymi Draniami odniósł prowadzący w rozgrywkach, UKS Wilanowskie Wilki. Lider tylko w początkowej fazie meczu miał delikatne problemy. Gospodarze prowadzili nawet 1:0, ale już do przerwy UKS wypracował sobie trzybramkową przewagę (4:1). Druga połowa to już systematyczne powiększanie przewagi przez gości. Wilanowskie Wilki wbiły oponentowi jeszcze pięć goli, tracąc przy tym tylko dwa i całe zawody wygrali 9:3. Najlepszy na boisku okazał się Bogdan Leschenko, autor pięciu trafień i jednego ostatniego podania. Ekipa z Wilanowa w tej chwili na trzy punkty przewagi nad wiceliderem, ale pozostał jej tylko jeden mecz, podczas gdy FCMF wybiegnie na murawę jeszcze dwa razy. W ostatnim meczu drużyn z samego dołu tabeli Airwent pewnie pokonał Kosmasy 6:0 i wskoczył na ósmą pozycję w tabeli. Nie było w tym meczu wątpliwości, kto był lepszy. Już do przerwy mieliśmy rezultat 4:0, a po zmianie stron goście tylko kontrolowali przebieg meczu. Do zwycięstwa poprowadził ich duet Dariusz Malewski – Maciej Żakowski. 

2 liga biznes 16.11

Sponsorzy