Liga Bemowska Biznes rozkręca się na dobre!

1. Liga Biznesu:

Druga kolejka biznesowych rozgrywek Ligi Bemowskiej przeszła do historii. Na najwyższym szczeblu swoje bardzo wysokie aspiracje udowadniają Eleganckie Chłopaki, którzy bardzo efektownie wygrali już drugi mecz. Starcoe z The New GreenBack miało być dla nich sprawdzianem, tymczasem „Policjanci” zjawili się „średnią paką” i dostali od młodszych rywali lekcje futbolu. Do przerwy wyglądało to jeszcze jako tako. Tylko trzy gole przewagi gości i sporo nadziei na drugą połowę wśród gospodarzy. Niestety oglądaliśmy spektakl w wykonaniu jednego zespołu. EC wbili rywalowi dziewięć goli, tracąc tylko trzy i wygrali całe zawody aż 4:13. Należy wyróżnić dosłownie całą zwycięską drużynę, w której nie widać słabych punktów. Pozostałe trzy mecze przyniosły nam już mnóstwo emocji i wszystkie jak jeden mąż zakończyły się różnicą dwóch goli. Najpierw w środowy wieczór także drugie zwycięstwo w sezonie odniósł FK Almaz, który w derbach Ukrainy pokonał debiutującą w rozgrywkach ekipę Cleo Partner 5:3. Mecz mógł się podobać, a szczególnie pierwsza połowa. Szybkie dwie bramki przewagi uzyskali goście, ale równie szybko tę przewagę stracili, a na przerwę schodziliśmy przy wyniku 3:3.  Tuż po zmianie stron FKA zyskał bramkę przewagi i zaczęła się bitwa na całego. Jedni i drudzy mieli swoje okazje, a na boisku było tak gorąco, że sędzia musiał studzić temperamenty czerwonymi kartkami. W samej końcówce kapitalnym strzałem z woleja popisał się najlepszy na boisku, Ihar Bakun, który „postawił kropkę nad i” dając Almazowi bardzo cenne trzy punkty. Czwartkowe spotkania rozpoczęliśmy od niemałej niespodzianki. Otóż Double Team, który sezon zaczął od wysokiej porażki z liderem pokonał faworyzowane El Barrio Mexa 6:4. Spodziewaliśmy się w miarę łatwej przeprawy Meksykanów, tymczasem gospodarze od początku zagrali na tyle dobrze, że mecz przez całe 40 minut był zacięty i wyrównany. Pierwsza połowa to dwa zwroty akcji i remis 2:2 do przerwy. Dziesięć minut po zmianie stron goście wyszli na prowadzenie, ale to były ich miłe złego początki. Sygnał do ataku dał gospodarzom ich bramkarz Bartek Borys, który był bardzo pewnym punktem swojej drużyny. W szalonej końcówce więcej zimnej krwi zachowali DT, którzy wbili jeszcze dwa gole rywalom, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę. W ostatnim spotkaniu pierwszej ligi w szranki stanęli Lionbridge oraz Plus, a my obejrzeliśmy kolejne zacięte widowisko. Gospodarze szybko odskoczyli na dwa gole, ale w końcowej fazie pierwszej odsłony goście zdołali doprowadzić do remisu 3:3, który utrzymał się do przerwy. Zaraz po zmianie stron „Lwy” znów wyszły na prowadzenie, które mimo nacisków i okazji rywali, podwyższyli pięć minut przed końcem meczu. Ostatecznie Lionbridge zwyciężył 5:3, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo tej jesieni.

DRUŻYNA KOLEJKI: Borys (Double Team) – Kiraga (Lionbridge) – Bakun (FK Almaz), Sigitowicz (Eleganckie Chłopaki), Parczewski (Double Team) – MACIEJ ZIEMSKI (Eleganckie Chłopaki)

REZERWA: Sosnowski (Eleganckie Chłopaki), Kowalczuk (Lionbridge), Falkowski (Double Team), Kolasa (Eleganckie Chłopaki), Chukhach (FK Almaz), Mikhno (Cleo Partner)

Liga Biznesu:

Za nami także druga seria spotkań w drugiej lidze biznesowych szóstek przy Serwisowej 3. Obejrzeliśmy pięć meczów, a w każdym mnóstwo bramek! Trzy zespoły utrzymały zwycięską formę sprzed tygodnia, inkasują drugie zwycięstwa w sezonie. Na czele stawki z najlepszym bilansem goli są Profesjonalne Finanse, które rozgromiły Transgourment aż 15:1. Niesamowity powrót po kontuzji zaliczył kapitan drużyny, Mateusz Machnio, który wbił pięć goli i zanotował dwie asysty. Najlepszy na boisku był jednak autor czterech goli i czterech ostatnich podań, Andrzej Sadecki. Ciekawy pojedynek zobaczyliśmy w starciu UKS Wilanowskie Wilki z Airwent, który zakończył się wynikiem 9:5. Tutaj wynik był niepewny do 26 minuty gdy utrzymywała się jedna bramka różnicy na korzyść gospodarzy, potem jednak wbili oni dwa szybkie gole, a na koniec dobili rywala, inkasując kolejne trzy punkty. Strefę medalową zamyka Agro Pol, który swoje drugie zwycięstwo odniósł w czwartkowy wieczór, ogrywając Zimne Dranie 7:4. Pierwsza połowa była niesamowita! W 5 minucie gospodarze prowadzili już 3:0, ale już trzy minuty potem było 3:2. Na przerwę schodziliśmy jednak przy wyniku 4:2. Chwile po zmianie stron goście znów złapali kontakt, ale potem zdecydowanie konkretniejsi pod bramką rywala byli gospodarze. Kapitalne zawody rozegrało trio Marcin Górkiewicz – Patryk Koziński – Łukasz Zagozdon, które między sobą podzieliło statystyki. Największą niespodziankę tej kolejki sprawił Cool Team, który pokonał Natolin 6:4. Faworytem byli goście, którzy mieli za sobą już zwycięstwo z pierwszej kolejki. Od początku emocje sięgały zenitu. Obie ekipy szły łeb w łeb, aż do 34 minuty gdy utrzymywał się remis 3:3. Wtedy gospodarze odskoczyli na dwa gole i nie dali się już rywalowi dogonić. Bohaterami Cool Teamu została dwójka Michał Derwisz oraz Aleks Moloniewicz, pierwszy z nich skompletował hattricka, drugi zaś był autorem gola i dwóch asyst. Na koniec zostało nam premierowe zwycięstwo FC Moonfox nad Kosmasy - 14:6. Tutaj nie było żadnych wątpliwości, kto był lepszy. Gospodarze w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła przewyższali rywala przynajmniej o klasę. Już do przerwy prowadzili 8:3, a po zmianie stron niemal podwoili swój dorobek. Najlepszy na boisku był autor hattricka i dwóch asyst, Łukasz Rycz, ale identyczne liczby wykręcił także Karol Zaraziński, który zagrał równie dobre zawody.

DRUŻYNA KOLEJKI: Wolski (UKS Wilanowskie Wilki) – Rycz (FC Moonfox) – Drewisz (Cool Team), ANDRZEJ SADECKI (Profesjonalne Finanse), Schevchenko (UKS Wilanowskie Wilki) – Zagozdon (Agro Pol)

REZERWA: Felak (Cool Team), Koziński (Agro Pol), Oseleochenko (UKS Wilanowskie Wilki), Machnio (Profesjonalne Finanse), Zaraziński (FC Moonfox), Moloniewicz (Cool Team)