No Matches

Emocje rosną! Podsumowanie 2. kolejki ligi letniej

Dla połowy ponad połowy drużyn to była tak naprawdę pierwsza seria gier Ligi Letniej, ale część ekip próbowała swych siły tydzień temu. Tym razem jednak rozegraliśmy całą, pełnoprawną kolejkę i możemy powoli wyciągać pierwsze wnioski. W Pierwszej Lidze Letniej kapitalne widowisko stworzyli Dynamo i Zmarnowani Juniorzy, potyczka FC Warsaw United z Moszną Squad również przyniosła sporo emocji. Na drugim szczeblu z buta do gry weszli Gramy Czasami, efektowne zwycięstwa zgarnęły też El Barrio Mexa i W1nners. Na trzecim froncie po sześć oczek mają na koncie Legion, Defenders oraz AllIn. Na czwartoligowych murawach póki co najlepiej radzą sobie zawodnicy Profesjonalnych Finansów, Chyżych Rosomaków i Catenaccio Varsovie. Zapraszamy na podsumowanie zmagań w Lidze Letniej!

 

1. Liga Letnia:

W Pierwszej Lidze Letniej rozegraliśmy dwa spotkania, oba niezwykle emocjonujące. W pierwszym z nich FC Warsaw United prowadzili 1:0 do przerwy z Moszna Squad, ale po pół godzinie gry nominalni goście wyszli do 1:2. W samej końcówce trzyuderzenia zadali zawodnicy FC WU prowadzeni przez Mbushwilę, lecz w ostatnich sekundach meczu nastąpiło wyrównanie na 4:4 przez Konrada Adamczyka. W drugim starciu Dynamo ze Zmarnowanymi Juniorami oglądaliśmy prawdziwą kanonadę. Mimo że w ZJ bardzo starał się Michał Dryński, to jednak w składzie gospodarzy był tego dnia Kostia Didenko, który skradł show, strzelając cztery gole. I między innymi dzięki temu Dynamo wygrało na inaugurację 8:6.

01 01 7aqi1

 

2. Liga Letnia:

W Drugiej Lidze Letniej rozpoczęliśmy od meczu Los Lamusos i All4One. Tutaj co prawda w pierwszej części było tylko 0:1, ale po zmianie stron Maciej Rataj i jego świta udowodnili klasę i zwyciężyli pewnie 1:5. Głównymi architektami tego wyniku byli Igor Szymańczyk i Kacper Kubicki. Podobny przebieg miała rywalizacja W1nners z Harataczami. Do przerwy prowadzili W1 1:0, a w drugiej odsłonie nominalni gospodarze poszli za ciosem i skończyło się na pewnym i zasłużonym 5:0. Świetnie spisał się zwłaszcza duet Kamil Zagaja i Szymon Lewczuk, ale cała drużyna „Zwycięzców” zasłużyła na duże brawa. Takim samym rezultatem zakończyło się spotkania Walca i El Barrio Mexa. Goście, czyli debiutanci, byli dla nas dużą zagadką, ale już po pierwszym meczu możemy powiedzieć, że to niesamowicie silna paka. Zresztą pokonanie Walca i to 0:5 świadczy samo za siebie. A w naszych notesach lądują nazwiska Eduardo Longorii i Horacio Floresa, którzy wyróżnili się i to na duży plus. Już pierwsza połówka konfrontacji Agil At Agord i OMS była bardzo dobra (1:2), ale dopiero w drugiej oba zespoły „odpięły wrotki” i urządziły sobie strzelaninę. Lepiej nastawione celowniki mieli jednak goście, szczególnie Mateusz Kocur i Konrad Osiński i dlatego trzy punkty padły ich łupem (3:6 dla OMS). Na zakończenie kolejki Gramy Czasami rozbiło Chaos Ochotę 8:1. To był prawdziwy popis „Czerwonych”, którzy od początku dominowali na placu. A gdy dodamy do tego kapitalne występy Dominika Lutostańskiego, Grzegorza Miklasa i Karola Mroczkowskiego, to wynik nikogo nie mógł dziwić.

01 02 fpegg

 

3. Liga Letnia:

W Trzeciej Lidze Letniej Drużyna Asha zaczęła od mocnego uderzenia. DA prowadzeni przez Jakuba Chorstowskiego i Pawła Chorostowskiego nie dali szans doświadczonej ekipie ADP Wolska Ferajna i wygrali aż 8:2. Do tego dodamy też świetną postawę w bramce Norberta Chorostowskiego (golkiper gości zdobył nawet gola) i mamy przepis na sukces. Do samego końca trzymało w napięciu spotkanie KS Na Pełnej i Semper Victoria. Do przerwy było 1:1, a po zmianie stron obie ekipy wbiły sobie po „sztuce” i dość utrzymywał się stan 2:2. Jednak w 36 minucie trafienie na wagę trzech oczek zdobył najlepszy na boisku Henrych i finalnie to SV zgarnęli pełną pulę, chociaż brawa należą się też KS NP za walkę. Szczególnie Rafał Jochema pokazał się z dobrej strony u pokonanych. Drink Men mimo kapitalnej postawy Javiera Perazy nie poradziło sobie z AllIn. Ekipa z Ukrainy po zwycięstwo sięgnęła w przedostatniej minucie. Wcześniej oglądaliśmy prawdziwą wymianę ognia, lecz żadnej ze stron nie udało się uciec rywalowi. Ostatecznie jednak AllIn zgarnęli wszystko i to oni wygrali 3:4. Po raz kolejny doskonale spisał się duet Denis Bezpalko i Wladyslaw Pryimak. Pytaliście nas często w listach – Czy Legion idzie jak burza? Odpowiadamy – Idzie jak burza. Legioniści zgarnęli drugi skalp w tym sezonie nie pozostawiając złudzeń Sparcie. Wynik 2:8 mówił sam za siebie. Fenomenalne zawody rozegrał Paweł Grzela, ale doceniamy też Kamil Cerana i Arka Siwińskiego między słupkami. Zresztą cały Legion spisał się na medal. U Spartan zaś dwoił się i troił Adam Grabarczyk, ale był osamotniony w swoich działaniach, toteż jego zespół musiał uznać wyższość oponentów. Konfrontacja KP Koziej z Defenders była wyrównana tylko do przerwy. Później Obrońcy prowadzeni przez Illię Dehodę i Jarka Jachnę załatwili sprawę i ograli KP K 1:5. Była to naprawdę pokazowa druga połowa i trzeba przyznać, że zawodnicy w czerwonych trykotach zasłużyli na zwycięstwo.

02 03 simvz

 

4. Liga Letnia:

Drugą serię zmagań w ramach Czwartej Ligi Letniej rozpoczęli TS Kopernik i FC Devs. Już do przerwy Devsi wypracowali sobie minimalną przewagę 1:2, a po zmianie stron poszli za ciosem i prowadzeni przez duet Arek Kibler i Tomasz Ochnio zasłużenie triumfowali 1:4, rehabilitując się za porażkę z pierwszej kolejki. W konfrontacji Brożyny Pierścienia z Chyżymi Rosomakami wszystko jasne było już po pierwszej części. Jacek Dobraczyński i jego świta prezentowali się wyśmienicie i stąd też gładkie 0:5. Po zmianie stron Brożyna starała się odrobić straty, udało im się nawet raz przełamać defensywę rywali za sprawą Rafała Jóźwika, ale tak naprawdę Chyże kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń. A największa w tym zasługa Karola Galińskiego, doskonale też w bramce spisywał się Adam Mrozowski. Profesjonalne Finanse zwyciężyli na inaugurację (i to bardzo widowiskowo), udało im się pokonać przeciwników również w tym tygodniu. Także okazale. Chociaż nie bez problemów, bo pierwsza połówka należała do Laga Gangu, który objął prowadzenie 0:1 po uderzeniu Jakuba Proszowskiego. Lecz druga część należała do nominalnych gospodarzy, którzy aż czterokrotnie trafili do siatki, nie tracąc przy tym już żadnego gola. Bardzo dobre zawody rozegrał Mateusz Królak, skuteczny był Paweł Ponieważ, a do tego golkiper Piotr Mądry doskonale wywiązywał się ze swojej pracy. Efekt? Wynik 4:1 i pierwsze miejsce w tabeli. Gur-Bud po porażce w zeszłotygodniowej potyczce z dużymi nadziejami podchodził do konfrontacji z KTS Chimerą. Niestety dla nich tego dnia w barwach KTS-u występował Maciej Bartosiewicz. Ten słynący z atomowego strzału obrońca miał swoje one man show – wziął udział przy trzech z czterech bramek. I dzięki temu Chimera od victorii 0:4 inauguruje letnie rozgrywki. Na koniec obejrzeliśmy, jak to mówią bukmacherzy, klasycznego łamaka. Catenaccio Varsovie po pierwszych 20 minutach przegrywali z FC Yelonki 1:2, ale po przerwie to oni dominowali na murawie i w dodatku bezlitosny był Damian Metryka. Ten snajper ustrzelił hat-tricka, który pomógł jego drużynie pokonać nieźle dysponowaną ekipę z Jelonek 4:2. Dla Catanaccio Varsovie było to już drugie zwycięstwo, FC Y na pierwsze punkty będą musieli jeszcze poczekać.

02 04 9rnhf

 

Sponsorzy