Jesteśmy na półmetku rozgrywek! Gramy bez przeszkód!

Na wstępie ważna informacja: w ten weekend gramy bez przeszkód! Mimo wprowadzenia dodatkowych obostrzeń w związku z pandemią SARS-CoV-2, rozgrywki Ligi Bemowskiej mieszczą się w ramach zasad bezpieczeństwa czerwonej strefy, w których dozwolona jest organizacja współzawodnictwa sportowego, zajęć i wydarzeń sportowych bez udziału publiczności. Prosimy kibiców o nie wchodzenie na teren obiektu i pozostanie w domach!

Przed nami już piąta kolejka, a w czołówkach wszystkich lig mamy ogromny ścisk. Wielkie emocje szykują nam się także w ten weekend. Na Obrońców Tobruku najciekawiej zapowiada się szlagier trzeciej ligi gdzie Haratacze spróbują zrzucił z fotela lidera Orłów Leszka. Tymczasem na Irzyku czekają nas dwa hity w pierwszej lidze: Drink Team – FC Nankacu oraz AnonyMMous – All4One. Na drugim szczeblu na podium spróbuje wrócić Fast Trans, który podejmie trzecią siłę ligi, Chaos Ochotę, zaś w trzeciej FC Yelonki będą broniły pierwszego miejsca w tabeli w konfrontacji z rozpędzoną KTS Chimerą. Zapraszamy na zapowiedź piątej kolejki Ligi Bemowskiej.

1 Liga Siódemek:

  • Zjazd – Dynamo 2
  • Victoria Grochów – BKS 04 Górki X
  • Argentina FC – Chemik Bemowo 2
  • Gladiatorzy – FC Zaborów 1
  • Moszna Squad - Zmarnowane Talenty 1

Na najwyższym szczeblu ligi siódemek na Obrońców Tobruku 11 wyklarowała nam się pierwsza trójka z dziewięcioma punktami na koncie, ale tylko trzeci zespół w tej stawce pozostaje bez porażki. Tymczasem lider rozgrywek, Dynamo po sensacyjnym początku sezonu przed tygodniem został sprowadzony na ziemię przez innego debiutanta w LB, VG i teraz będzie musiał pokazać charakter i szybko się podnieść. Zadanie nie powinno być trudne, bo na ich drodze stanie Zjazd, który w tym sezonie jeszcze zwycięstwa nie zasmakował. Dokładnie ekipa Tomka Drzała ugrała dotąd tylko jeden punkt. To jednak bardzo doświadczony team, który na pewno jest przynajmniej na poziomie ostatnich pogromców lidera. Mimo wszystko niezawodny w tej kampanii Włodek Frantyk oraz jego świta naszym zdaniem sięgną po kolejny triumf tej jesieni. Problemów ze swoim rywalem nie powinien mieć wicelider, Chemik Bemowo, który stanie w szranki z Argentina FC. Oczywiście ekipa Peco Parrello to bardzo niewygodny rywal, który nigdy nie odstawia nogi, ale w drużynie Adriana Bery także znajdziemy graczy o podobniej charakterystyce, którzy ponadto potrafią do tego zrobić różnice. Wygląda na to, że porażka Chemika z Dynamem w pierwszej serii to zwykły wypadek przy pracy, bo od tej pory „Zieloni” wygrywają wszystko i naszym zdaniem tak pozostanie – dwójka. Najcięższe zadania z pierwszej trójki czeka Mosznę Squad, który akurat zamyka podium, a podejmie Zmarnowane Talenty. Tak się jednak składa, że ekipa Michała Burzyńskiego, legitymuję kompletem trzech zwycięstw, pozostając jedyną drużyną pierwszej ligi bez porażki. Trzy mecze, trzy zwycięstwa i choć może nie efektowne, to na pewno zasłużone. „Talenty” tymczasem plasują się wprawdzie tuż za podium, ale maja już cztery punkty straty do prowadzącej trójki. To jednak nie stawia ich na straconej pozycji, bo jakby nie było „Niebiescy” już kilka razy porządnie napsuli krwi właśnie Mosznie. Gospodarze jednak od tamtej pory grają dojrzalej i konsekwentniej i dlatego postawimy na ich triumf. Pozostały nam dwa mecze, które zapowiadają się równie ciekawie. Najpierw pogromca lidera sprzed tygodnie, Victoria Grochów podejmie BKS 04 Górki. Tak się składa, że obie ekipy przed tygodniem wygrały swoje premierowe mecze tej jesieni. Gospodarze odprawili z kwitkiem samego lidera, zaś goście pokonali Zjazd. Victoria to przede wszystkim zespołowość, podobnie jak BKS, któremu jednak ostatnio ewidentnie pomógł powrót najlepszych zawodników wiosennego sezonu, gdy sięgali po złoto drugiej ligi, Bartka Zwierzyńskiego oraz Igora Jaszczaka. Może wydarzyć się wszystko – remis. Na koniec zostawiliśmy ciekawą konfrontację jaką bez wątpienia będzie potyczka Gladiatorów z FC Zaborowem. Oczywiście faworytami są gospodarze, obrońcy mistrzowskiego tytułu, którzy mają dopiero za sobą dwa mecze, w tym sensacyjną porażkę z liderem oraz pewne zwycięstwo nad ZT. Zaborów tymczasem gra w kratkę, bo cztery punkty w czterech meczach można tylko tak skwitować. Wśród gości wciąż formę utrzymuję Sylwek Jacewicz, który punktuje niemal w każdym meczu, a poza tym cały zespół gra bardziej dojrzalej, z tym że wciąż brakuje konsekwencji w grze w kluczowych momentach. Gladiatorzy tymczasem tej jesieni jeszcze nie zdążyli pokazać pełni swoich umiejętności, a ich ambicje są mocno podrażnione. Zaborów się postawi, to pewne, ale mistrzowie nie popełnią już błędu z poprzedniej rywalizacji tych drużyn, gdy mieli sporo szczęścia, że nie stracili punktów. Tak czy siak pewna jedynka.

2 Liga Siódemek:

  • FC Zielony Alkobus – Los Lamusos 2
  • Bemovia – Pohybel X
  • FC Casuals – St. Varsovia 2
  • Agil at Agord – Defenders X
  • Wariaty Kuchara – FC Warsaw United X

Pięć spotkań zaplanowaliśmy w piątej kolejce Drugiej Ligi Siódemek i trzeba przyznać, że wszystkie zapowiadają się ciekawie. Rywalizacje rozpocznie jedyny sobotni mecz w którym FC Zielony Alkobus podejmie Los Lamusos. Gospodarze zamykają tabele drugiej ligi, ale trzeba przyznać, że w swoim debiutanckim sezonie przegrywają minimalnie, a jak już się zanosiło na ich pierwszy punkt w LB, to przed tygodniem byli zmuszeni oddać mecz walkowerem. Tymczasem Los Lamusos po wpadce na inauguracje sezonu potem wygrali trzy mecze i zameldowali się na trzecim miejscu w tabeli. Mało tego wobec tego, że pierwsza dwójka ma ciężkich rywali „Niebiescy” celują w pozycje lidera, do której tracą tylko jeden punkt. W wyśmienitej formie jest kapitan LL, Robert Rózycki, który w naszym odczuciu poprowadzi swoją drużynę do czwartego zwycięstwa tej jesieni. Tymczasem niedzielne zmagania rozpocznie starcie Bemovii z Pohyblem, czyli w szranki staną odpowiednio dziewiąta oraz szósta drużyna w stawce. Gospodarze zapłacili solidne, potrójne frycowe, ale przed tygodniem pokazali charakter, urywając punkty wiceliderowi. Goście tymczasem tak naprawdę na murawie zdobyli tylko jeden punkt, a ponadto przegrali dwa starcia, a to jedno zwycięstwo to walkower od FCZA. Szanse są zatem wyrównane zarówno na papierze jak i naszym zdaniem – remis. Mecz numer trzy tej serii, to już starcie FC Casuals z St Varsovią. W tym przypadku znów mamy mieszane uczucia. Gospodarze grają w kratkę, ale zdążyli pokazać w swoim debiutanckim sezonie wszystkie oblicza. Ich domena to z pewnością siła fizyczna, ale będą się mierzyć z jedną z najbardziej utytułowanych drużyn tego szczebla Ligi Bemowksiej, która jednak w tym sezonie pokazała grę w kratkę. Dwa zwycięstwa, remis i ta porażka przed tygodniem, która zamiast wywindować Varsovię na sam szczyt, zepchnęła ją tuż za podium. Wyszedł w tym meczu brak Karola Mroczkowskiego, który w trzech meczach strzelił aż czternaście goli!!! Jeżeli wróci to Varsovia może być spokojna o zwycięstwo, jeżeli nie FCC mogą sprawić niespodziankę. Tak czy siak stawiamy na St.V. Jeszcze więcej emocji czeka nas w konfrontacji Agil at Agord z Defenders, czyli potyczce ósmej drużyny w stawce z wiceliderem. Oczywiście na papierze murowanym faworytem do zgarnięcia trzech punktów jest ekipa Konrada Dobrowolskiego, ale Damian Metryka i spółka przed tygodniem w końcu przełamali zwycięską niemoc i po dwóch porażkach na start sezonu pokonali właśnie Varsovię. Czyżby gospodarze w końcu odpalili? Nie zapominajmy przecież, że AaA to obrońca brązowych medali z wiosny. Defenders z kolei kapitalnie weszli w ten sezon, wygrywając trzy mecze, ale przed tygodniem zatrzymali się na Bemovii, tracąc pierwsze punkty. Może wydarzyć się wszystko, a dużo będzie zależało od detali, jak składy personalne czy dyspozycja dnia – remis. Na koniec pozostał nam kolejny hit tej serii. W szranki staną Wariaty Kuchara oraz FC Warsaw United, czyli odpowiednio piąty zespół w tabeli podejmie lidera. Bardzo ciężko wskazać faworyta tej potyczki. Obie ekipy w tabeli dzielą cztery punkty, ale pamiętajmy, że Wariaty zagrały jeden mecz mniej. To będzie starcie snajperów. Z jednaj strony kolegów prowadzi obrońca tytułu króla strzelców z wiosny, Stasiu Kędzierski, a z drugiej bryluje nowy nabytek FCWU, Tomek Lipiński. Ponownie może paść każde rozstrzygnięcie, a my dyplomatycznie zasłonimy się remisem

3 Liga Siódemek:

  • Lyreco – KP Kozia 1
  • Haratacze – Orły Leszka X
  • KP Kozia – Orzeł Ząbki X
  • Walec – Drink Men 2
  • ADP Wolska Ferajna – Lyreco X
  • Więcej Sprzętu Niż Talentu – PRE WWa X

Aż sześć meczów czeka nas w ten weekend na trzecim szczeblu ligi siódemek. Zaległości nadrabiać będą drużyny Lyreco oraz KP Koziej, które spotkają się ze sobą w pierwszym sobotnim starciu. Obie ekipy zagrały dotąd trzy razy a lepiej radzili sobie gospodarze, którzy zgromadzili sześć punktów, zaliczając jako beniaminek świetne wejście w sezon jesienny. Goście tymczasem wygrali jeden z trzech meczów, ale wszystkie wyniki jakie osiągnęli były stykowe. Bardzo ciężko wskazać faworyta, my jednak skłonimy się ku gospodarzą, którzy naszym zdaniem mogą w tym sezonie namieszać. Chwile potem obejrzymy hit tej kolejki, w którym wicelider podejmie lidera, a dokładnie Haratacze staną do boju z Orłami Leszka. Obie ekipy idą przez ta kampanię jak burza. Gospodarze wygrali wszystkie mecze, ale rozegrali trzy starcia, podczas gdy rywal w czterech grach ugrał punkt więcej. Bardzo ciężko wskazać pewniaka do zwycięstwa. Patryk Rosłaniec dysponuje bardzo szeroką i wyrównaną kadrą z Włodkiem Frantykiem i Andrzejem Załuckim na czele. Orły tymczasem to wielkie doświadczenie, waleczność i zespołowość, a do tego niosą ich do boju kolejne zwycięstwa. Może wydarzyć się wszystko, remis. Przenosimy się do niedzielnych zmagań, gdzie rywalizacje otworzy starcie KP Koziej z Orłem Ząbki. To będzie drugi mecz Patryka Berusa i spółki w ten weekend. Jak wygrają sobotnią potyczkę to tym zwycięstwem będą celować w górną połowę tabeli. Jednak Orzeł to nie będzie łatwy rywal. Ekipa z Ząbek zaskakuje nas w tej kampanii, ale nie pozytywnymi wynikami, ale negatywnym zachowaniem. Najpierw czerwona kartka dla kapitana i nie ładne zachowanie z jego strony, a potem oddany mecz ADP po pierwszej połowie rywalizacji. Panowie my wciąż czekamy na tą drużynę, która w zeszłym sezonie sięgała po brąz, zachwycając nas niejednokrotnie swoją ofensywną grą. Tak czy siak postawimy na remis. Mecz numer cztery to bardzo ciekawa para, mianowicie Walec podejmie Drink Men i tutaj też mamy małą zagwozdkę. Wprawdzie gospodarze wygrali dopiero jeden mecz, podczas gdy goście mają już na koncie siedem punktów. Jednak mamy wrażenie, że Walec się dopiero rozkręca, natomiast po gościach nie wiemy czego się spodziewać. Ekipa Mirka Wyszczelskiego zajmuję czwarte miejsce, ale gra mocno w kratkę. Potrafi wygrać czternastoma, bądź pięcioma golami, by chwile potem zanotować remis, bądź przegrać ośmioma trafieniami. Zbyt duża rozbieżność Panie Mirku, czas to ustabilizować, a wtedy widzimy rychły powrót do drugiej ligi. W obliczu tego wszystkiego więcej argumentów widzimy po stronie DM i to na ich minimalne zwycięstwo postawimy. Emocji nie zabraknie na pewno w kolejnym starciu pomiędzy ADP Wolską Ferajną a Lyreco, czyli w konfrontacji dwóch beniaminków. W wiosennych rozgrywkach górą było Lyreco, ale teraz to ADP jest wyżej w tabeli o dwa miejsca. Dokładnie ekipa Kamila Jagiełło zamyka strefę medalową. Nie ma faworyta tej potyczki, a my zacierając ręce na wyrównaną i zaciętą rywalizacje dyplomatycznie postawimy na remis. Na koniec Więcej Sprzętu Niż Talentu o swoje premierowe punkty w Lidze Bemowskiej powalczy z PRE Wwa, czyli z sąsiadem w tabeli. Obie ekipy plasują się na dwóch ostatnich miejscach w tabeli. Ciut lepiej póki co wygląda PRE, które ma na koncie trzy punkty więcej i zdecydowanie więcej doświadczenia i ogrania na naszych boiskach. Te argumenty mogą mieć decydujące znaczenie, ale my troszkę na zachętę postawimy na podział punktów.

4 Liga Siódemek:

  • Złotopolscy Warszawa – KAC Drink Team 1
  • Old Legion – TS Kopernik 1
  • FC Yelonki – Chyże Rosomaki 2
  • Czupakabry Warszawa – Nie Ma Mocnych 2
  • TSP Szatańskie Pęto – Izba Wytrzeźwień 1

Czas na Czwartą Ligę Siódemek, gdzie w czołówce mamy niezły ścisk. Tak naprawdę między liderem a szóstą drużyną w stawce są tylko trzy oczka różnicy. Drużyny z górnej części tabeli grają jednak z tymi z dolnej więc nie powinno być wiele roszad, z jednym wyjątkiem. Otóż lider rozgrywek, Old Legion podejmie piątego w stawce TS Kopernika, a stawką tego starcia może być nawet fotel lidera. Obie drużyny dzielą bowiem tylko dwa oczka. Faworytem jednak pozostają Legioniści, którzy przewyższają swoich rywali i doświadczeniem i umiejętnościami. OL wygrał jak dotąd wszystkie trzy mecze, podczas gdy Kopernik zdążył już wprawdzie przegrać, ale było to na start rozgrywek, potem zaś zdobył siedem punktów z rzędu. Tak czy siak TS na pewno się postawi, ale to Legion sięgnie po trzy punkty. Tymczasem wicelider, Nie Ma Mocnych będzie miał najłatwiejsze zadanie, otóż podejmie ostatnie w stawce Czupakabry Warszawa. Ekipa Piotra Burdacha gra w kratkę i to trzeba głośno przyznać, ale w tej nierównej grze nie przegrała jeszcze meczu, podczas gdy rywal uległ już trzy razy. Nie ma żadnych wątpliwości, ze trzy punkty pojadą z „Seledynowymi”. Czas na trzecich w stawce Chyżych Rosmaków, którzy mogą się pochwalić identycznym bilansem spotkań co wicelider. Jacek Dobraczyński i spółka tej niedzieli zmierzą się FC Yelonkami i choć to oni będą faworytem tego meczu, to ekipa Sebastiana Małczyńskiego zrobi wszystko by ich powstrzymać. Gospodarze mierzą bardzo wysoko, nawet w trzecią ligę i to może ich ponieść na wyżyny. Yelonki zaś to bardzo niewygodny rywal, który wciąż czeka na premierowe zwycięstwo w siódemkach. My im jednak tego nie ułatwimy, bo postawimy na zwycięstwo Chyżych. Czas na czwartych w stawce Złotopolskich Warszawa, którzy w jedynym sobotnim starciu tej serii podejmą KAC Drink Team. Nie ma wątpliwości kto jest faworytem tego meczu. Gospodarze zaczęli sezon od drugiej kolejki, ale już zdążyli wywalczyć w trzech meczach siedem punktów, pokazując, że będą się liczyć w walce o najwyższe cele. Goście tymczasem płacą przysłowiowe frycowe i wygląda na to, że tej soboty będzie podobnie – jedynka. Na koniec także mamy pewniaka do zgarnięcia kompletu punktów. W szranki staną TSP Szatańskie Pęto oraz Izba Wytrzeźwień, a więc teoretycznie sąsiedzi w tabeli. Obie drużyny dzielą raptem trzy punkty, z tą różnicą, że Izba wygrała jeden mecz i trzy przegrała, natomiast TSP wprawdzie tylko raz schodziła z boiska jako zwycięzca, ale pozostałe trzy mecze zremisowała, nie zaznając jeszcze smaku porażki. Naszym zdaniem gorzki smak nie zagości jeszcze w szeregi ekipy Bartka Ochmana, bo rokujemy im zwycięstwo.

1 Liga Szóstek:

  • Dziki Futbolu – New GreenBack X
  • Drink Team – FC NaNkacu 1
  • FC Ochota – Yelonkersi 1
  • AnonyMMous – All4One X
  • Bad Boys Zielonki – Kasztany X

Czas na piąta kolejkę zmagań ligi szóstek przy Irzykowskiego 1a, której zapowiedź rozpoczniemy oczywiście od najwyższego szczebla. Tej niedzieli szykuje nam się kilka bardzo ciekawych spotkań, które mogą przynieść kolejne roszady w tabeli. Na pierwszy rzut obejrzymy starcie dwóch beniaminków, Dzików Futbolu oraz New GreeBack, którzy jakby nie było mają „zaległe sprawy” do załatwienia. Ich bezpośrednia walka o złoto drugiej ligi zakończyła się weryfikacją wyniku i walkowerem dla ekipy Adriana Rączki. Wszystko jak najbardziej słusznie, gdyż w ekipie Grzegorza Gaworka wystąpił nieuprawiony zawodnik, który mówiąc kolokwialnie, zrobił robotę, bo ten mecz na swoją stronę zdecydowanie rozstrzygną New GreenBack. Czas zatem na rewanż. W tej edycji ciężko ocenić formę gości, którzy na murawie zameldowali się raz i to dopiero przed tygodniem. Pokazali się z niezłej strony, ale przegrali jednym golem, drugi swój mecz zaś oddali walkowerem. „Dziki” tymczasem wystąpiły w każdej kolejce, ale wygrali tylko raz, zaś trzy razy zapłacili przysłowiowe frycowe. Naszym zdanie może wydarzyć się wszystko. Gospodarze mają Jakuba Głowalę, goście zaś Huberta Skrzypczaka, a obaj panowie potrafią zrobić różnicę – remis. Mecz numer dwa to starcie weteranów Ligi Bemowksiej, Drink Teamu z FC NaNkacu. Obie ekipy już niejednokrotnie zgarniały medale różnych szczebli naszych rozgrywek i jeszcze wiosną ślepo stawialibyśmy w remis, nawet z lekkim wskazaniem na „Kacu”, ale ta jesień póki co należy do gospodarzy. Prowadzeni do boju przez niezniszczalnego Norberta Tarasa wygrali już cztery spotkania i z kompletem dwunastu punktów samotnie prowadzą w tabeli pierwszej ligi. Goście tymczasem grają w kratkę, ale pamiętajmy, że obie drużyny znają się jak łyse konie. Już jedenaście razy stanęli oko w oko i mimo, że bilans jest zdecydowanie po stronie FCNN, to my przez pryzmat postawy gospodarzy tej jesieni postawimy na zwycięstwo DT. Chwile potem faworyt nasuwa się sam. W szranki staną FC Ochota oraz Yelonkersi, czyli aktualny mistrz podejmie ostatnią drużynę w stawce. Ekipa Marka Jurgi ma za sobą trzy mecze i wszystkie wygrane, rywal zaś póki co przegrał wszystko. Zespół z Ochoty już nie tylko broni mistrzowskiego tytułu, chłopaki grają teraz o coś więcej, „grają dla Przemka”. Mimo że stracili lidera teraz wyglądają na silniejszych. Spójrzmy na ostatnią kolejkę. Dwa ciężkie mecze i to pod rząd i komplet punktów, który dał im już pozycje wicelidera. Krystian Nowakowski wyrasta na nowego przywódcę, ale trzeba zaznaczyć, że ma wokół siebie rzesze młodych i głodnych sukcesów graczy, którzy dają mu odpowiednie wsparcie. Pewna jedynka. Chwile potem dojdzie do drugie szlagieru tej niedzieli, mianowicie AnonyMMous podejmą All4One. Obie ekipy mają po sześć punktów, z tą różnicą, że drużyna Maćka Miękiny zagrała tylko dwa mecze, zgarniają komplet punktów, natomiast „Rati” i spółka grają w kratkę, notują dwa zwycięstwa i tyle samo porażek. Nie zapominajmy także, że Anonimowi to jakby nie było obrońcy srebrnych krążków z wiosny. Na pewno będzie ciekawie. Z jednej strony dobrze sezon zaczęła para: Kamil Kuczewski – Łukasz Winek, natomiast po drugiej strony barykady nie zawodzi ofensywny duet Stasiu Kędzierski – Karol Kubicki. W naszym odczuciu może wydarzyć się wszystko, remis. Na konie obejrzymy starcie sąsiadów z początku drugiej połowy tabeli, a dokładnie Bad Boys Zielonki podejmą Kasztany. Póki co trzy punkty więcej zgromadzili gospodarze, ale rozegrali oni jeden mecz więcej. Kadrowo dużo lepiej wygląda sytuacja ekipa Pawła Szczepaniaka, natomiast goście już tydzień temu mieli problem z zebraniem składu. Jeżeli tak to będzie wyglądać, to te kilka zmian mogą mieć kluczowe znaczenia dla losów tego starcia. Nie uprzedzajmy jednak faktów, póki co stawiamy na podział punktów.

2 Liga Szóstek:

  • Kindybały FC – Gramy Czasami X
  • Anteniarze – Truskawki Na Torcie 1
  • RKS Argus – ASPN Bemowo 2
  • Fast Trans – Chaos Ochota X
  • Synowie Gmocha – W1nners 2

W czołówce Drugiej Lidze Szóstek mamy wielki ścisk, gdzie prowadzi trójka drużyn z dziewięcioma punktami na koncie, ale tylko ASPN Bemowo może spać spokojnie. Ekipa Maćka Rataja zmierzy się RKS Argus, czyli drużyną która przed tygodnie dostała największy „oklep” w cały jesiennym sezonie, licząc wszystkie ligi włącznie z siódemkami. ASPN tymczasem ma za sobą bardzo ciężki kalendarz. Przegrał tylko z liderem, ale pokonał trzeci zespól w stawce, mającego mistrzowskie aspiracje Fast Trans oraz brązowych medalistów ostatniej kampanii Gramy Czasami. Naszym zdaniem, pewna dwójka. Tymczasem zarówno lider W1nners jak i zamykający strefę medalową Chaos Ochota mają już dużo trudniejsze zadanie. Piotr Pyłko i spółka oprócz sromotnej porażki z FT, wygrali trzy pozostałe mecze, a ostatnio formą błysnął Szymon Niekało. Naprzeciw nich staną głodni medalu Synowie Gmocha, którzy jednak mają już pięć punktów straty, a więc jest to dla nich ostatni dzwonek by włączyć się jeszcze do walki o podium. Ostatnio do zwycięstwa poprowadził ich Mateusz Marczak, ale najrówniej w tej rundzie gra duet Paweł Maul – Mateusz Piziorski. Doświadczeni gospodarze na pewno postawią ciężkie warunki i wcale nie są na przegranej pozycji w tym starciu, ale mimo wszystko postawimy na minimalne zwycięstwo W1. Tymczasem ekipa z Ochoty, która przycumowała na najniższym stopniu podium zmierzy się z podrażnionym Fast Transem. Drużyna Michała Fijałkowskiego świetnie weszła w jesienny sezon, deklasując rywali, ale potem przyszedł remis i niespodziewana porażka przez co FT spadł tuż za podium. W naszym odczuciu tej niedzieli gospodarze mogą z przytupem powrócić do pierwszej trójki. Duet Karol Mroczkowski – Filip Błoński już wykręcili duże statystyki, a mamy dopiero piątą kolejkę. Z drugiej strony, Chaos charakteryzuje zespołowość i wielka waleczność i wcale ekipa z Ochoty nie jest na straconej pozycji. Mało tego my widzimy tutaj remis. Tymczasem zmagania piątej serii rozpocznie bardzo ciekawie zapowiadający się mecz Kindybałów FC z Gramy Czasami. Obie ekipy mają na koncie po cztery punkty, ale gospodarze zagrali jeden mecz mniej. Graczy w białych trykotach charakteryzuje kolektyw, zespołowość, podczas gdy goście opierają swoją grę na duecie Paweł Staniszewski – Krzysztof Sobolewski. GC wzmocnił ostatnio Patryk Paszko, a także formę złapał Adam Narczewski, co zwiastuje ich walkę w obronie brązowych medali do samego końca. My im jednak tego nie ułatwimy, bo w tej konfrontacji widzimy podział punktów. Na koniec obejrzymy starcie drużyn z samego dołu tabeli, a dokładnie ostatni w stawce Anteniarze podejmą trzecie od końca Truskawki Na Torcie. Obie ekipy mają na koncie po trzy punkty, ale ciężko to jakoś przełożyć na umiejętności. Maciej Kuklewski i spółka wygrali tylko jeden mecz, a dwa przegrali, ale jeden walkowerem, a drugi minimalnie. Goście zaś przegrali na boisku już trzy mecze, ale nie były to jakieś wielkie porażki, a przegrane po walce. W naszym odczuciu najsprawiedliwiej będzie postawić na remis.

3 Liga Szóstek:

  • ACL Zerwane – Chłopcy do Bicia 2
  • FC Devs – OKS Spartakus X
  • Prosektorium – Stara Gwardia X
  • Stara Lama – Teraz Kolska 1
  • KTS Chimera – FC Yelonki X

Również na trzecim froncie ligi szóstek przy Irzyku mamy wielki ścisk w czołówce. Tutaj także prowadzi trójka z dziewięcioma punktami na koncie i także tutaj może dojść do wielu zmian, ale nie musi, wszystko zależy od tego czy zespoły na podium obronią swoje pozycje. Pierwsi sprawdzą się Chłopcy do Bicia, którzy podejmą ACL Zerwane, czyli drużynę, która puka do strefy medalowej. Obie ekipy dzielą trzy punkty, a więc może zdarzyć się tak, że zamienią się miejscami. Tymczasem my postawimy na minimalne zwycięstwo gości, którzy naszym zdaniem mają więcej indywidualności, jak chociażby lider wyścigu po tytuł króla strzelców, Maciej Dubicki – dwójka. Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka wicelidera, Starą Lamę, która w przedostatnim niedzielnym meczu podejmie Teraz Kolską. Na papierze to aż sześć punktów różnicy na korzyść SL, ale pamiętajmy, że Kolska broni brązowych medali z wiosny i tak naprawdę czekamy na jej przebudzenie. Samymi nadziejami jednak człowiek żyć nie może, a realia są inne i w rzeczywistości faworytem tego meczu pozostaje Stara Lama, którą do zwycięstw tej jesieni prowadzi duet Kacper Gabrysiak – Denis Boluts. Tymczasem najtrudniejszy test czeka lidera, FC Yelonki, który stanie w szranki z rozpędzoną KTS Chimerą. Ekipa Sebastiana Małczyńskiego po porażce na start sezonu potem wygrała trzy mecze z rzędu. Chimera tymczasem zaczęła jesień od remisu, by potem wygrać dwa kolejne starcia, pozostając na tą chwile obok SL drugą niepokonaną drużyną trzeciej ligi. Jedni i drudzy rotują składem, a więc jakim „garniturem” trafią tym razem jest dla nas zagadką. Jedno jest jednak pewne, że obie ekipy dzielą tylko dwa punkty, a zatem stawką tego meczu jest nawet pozycja lidera – remis. Pozostały nam dwa starcia. Najpierw ostatni w stawce FC Devs podejmie zespół środka tabeli, OKS Spartakus i tutaj skłonni jesteśmy postawić na zwycięstwo gości, którzy mają już na koncie sześć punktów i będą chcieli zachować dystans trzech punktów do podium albo go nawet zmniejszyć. Tym bardziej, że „Diabły” ostatnio grają poniżej swoich możliwości i to nie tylko jesienią, ale także latem. W naszym odczuciu będziemy świadkami trzeciego zwycięstwa OKS-u. Pozostała nam konfrontacja pomiędzy Prosektorium a Starą Gwardią. Bardzo ciężko wskazać faworyta tego starcia. Obie ekipy dzieli w tabeli jeden punkt i tak naprawdę może wydarzyć się wszystko. W obozie gospodarzy bryluję duet Arkadiusz Dmowski – Remigiusz Cichocki, natomiast po drugiej stronie barykady dominuje doświadczenie, z Robertem Kamińskim czy Pawłem Matrybą na czele – remis.

Sponsorzy