Kim oni są - przedstawiamy nowe drużyny w naszej lidze! Victoria Grochów

Po przerwie spowodowanej pandemią i wszystkimi z tym związanymi konsekwencjami, od jesieni, ponownie ruszamy pełną parą! W Lidze Bemowskiej pojawiło się dużo nowych zespołów. Mamy 9 absolutnych debiutantów i kilka powrotów po krótszym lub dłuższym czasie. W sumie blisko 15 nowych drużyn. Z kim przyjdzie Wam się mierzyć w nowym sezonie? Czy ktoś z nowicjuszy zostanie czarnym koniem rozgrywek? W poniższym tekście postaramy się pokrótce przybliżyć Wam nowe ekipy w naszych rozgrywkach.

 

Zaczniemy od ligi siódemek i tradycyjnie od ich najwyższego szczebla. W pierwszej lidze mamy aż cztery nowe zespoły. BKS Górki i Argentina FC to beniaminki, które wywalczyły awans w minionym sezonie. Mamy jednak dwóch kolejnych debiutantów. Dynamo to nowa drużyna, która zadebiutowała we właśnie zakończonym sezonie letnim, który zakończyła na podium. Ekipa składa się z zawodników rodem z Ukrainy, a oprócz dużej jakości piłkarskiej charakteryzuje ich waleczność i dobre przygotowanie fizyczne. Naszym zdaniem Dynamo może odegrać istotną rolę w tym sezonie i kto wie, czy nie włączy się walki o czołowe lokaty. Nieco większy znak zapytania stawiamy przy drugim nowym zespole w tym gronie: Victorii Grochów. Ekipa z prawej strony Wisły przeniosła się do nas z Ligi Praskiej, gdzie ostatnio zdobyli wicemistrzostwo. Tym razem chłopaki postawili przed sobą większe wyzwanie i stad decyzja o przenosinach do Ligi Bemowskiej. Nie widzieliśmy ich w akcji, ale zerkając na skład, jaki zgłosili do rozgrywek, podejrzewamy, że również nie odegrają bynajmniej roli chłopców do bicia. Obie ekipy pojawiły się w miejsce Legionu i Partyzanta Leszno. Drużyna z „L – ką” na piersi zrezygnowała z gry z powodu kłopotów kadrowych, zaś Partyzant po przerwie spowodowanej pandemią wrócił na „duży plac”, by rywalizować w A – klasie. W drugiej lidze, oprócz spadkowiczów: St. Varsovii i Defenders, oraz beniaminków: Los Lamusos i Bemovii, mamy też zarówno debiutantów, jak i powroty starych, dobrych znajomych. Na początek o tych, którzy w najbliższą niedzielę, po raz pierwszy pojawią się na murawie przy Ob. Tobruku 11. FC Casuals to ekipa złożona z zawodowych… pływaków, którzy korzystając z możliwości połączenia gry u nas z treningami na basenie, postanowili sprawdzić się na zielonej murawie. Pływają znakomicie, bo w ich szeregach znajdziemy reprezentantów Polski, ale z tego co wiemy, w piłkę też grać potrafią, a fizycznie na pewno powinni się wyróżniać na tle konkurencji. Bardziej wnikliwi obserwatorzy naszych rozgrywek mogą kojarzyć z ich składu Maćka Baranowskiego znanego z występów w KP Koziej i Anteniarzach. Sami jesteśmy ciekawi, jak im pójdzie, ale naszym zdaniem na pewno będą godnym rywalem i problemów z utrzymaniem mieć nie będą. A czy powalczą o coś więcej? Zobaczymy. Drudzy debiutanci to ekipa o wdzięcznej nazwie FC Zielony Alkobus. Przyszli do nas z Playareny, gdzie w drugiej lidze zajęli miejsce na najniższym stopniu podium. W piłkę zatem grać potrafią, a znajdziemy tam też kilka twarzy, znanych w przeszłości z występów w mistrzu ligi szóstek, FC Ochocie. Trudno ocenić na co ich stać, ale naszym zdaniem, spokojnie poradzą sobie na drugim froncie. Oprócz nich na drugim poziomie powalczy również FC Warsaw United. Ekipa Patryka Kozickiego wraca do gry po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa i jesteśmy ciekawi, co pokaże po tak długim rozbracie z piłką. Stawiamy jednak, że „pewnych rzeczy się nie zapomina” i chłopaki ponownie będą się bić o awans do pierwszej ligi – wszak wywalczyli go na jesieni, rok temu, a później nie przystąpili do gry z powodu pandemii. Jeśli tylko Olaf Jasiński utrzyma wysoką dyspozycję (a on akurat cały czas był w grze, wspomagając w ubiegłym sezonie Argentine), to jesteśmy spokojni, że zakręcą się przynajmniej wokół podium.

Na trzecim szczeblu oprócz spadkowicza (Drink Men) oraz tych, którzy awansowali z niższej ligi (Lyreco i ADP Wolska Ferajna) mamy kolejnego absolutnego debiutanta: Więcej Sprzętu niż Talentu. Chłopaki dołączyli do naszych rozgrywek w trybie last minute, jak ostatnia drużyna i nie wiemy, czego się po nich spodziewać. Ponoć występowali oni w jednej z lig po prawej stronie Wisły, gdzie zajęli miejsce w drugiej połowie tabeli. Teraz spróbują powalczyć u nas i zobaczymy z jakim rezultatem. Ponadto, w trzeciej lidze znaleźli się też Haratacze, którzy imponują ostatnio formą, bo wzmocnieni, wygrali trzecią ligę letnią. Jako, że sportowo nie powinni odstawać, z pewnością wzmocnią rywalizację również na tym szczeblu rozgrywek.

W czwartej lidze również nie zabraknie debiutantów. Drugą drużynę zgłosić postanowiły FC Yelonki. Zespół z Jelonek posiada szeroką kadrę, jest dobrze zorganizowany i postanowił, że od jesieni spróbuje swoich sił na obu frontach: zarówno w szóstkach, jak i w siódemkach. To młoda, ambitna drużyna, która cały czas zbiera doświadczenie i niebawem powinna „zaskoczyć”. Do tego w szeregi drużyn Ligi Bemowskiej wraca TSP Szatańskie Pęto. „Pęta” po pandemicznej przerwie wracają i jak zawsze powinni imponować szerokim składem oraz olbrzymią determinacją i walką o każdy centymetr boiska. Do tego, grono czwartoligowców uzupełnił KAC Drink Team, a więc kolejna ekipa, występująca dotychczas w Playarenie. Tam również grali w czwartej lidze i zajęli ostatecznie drugie miejsce. Jesteśmy ciekawi, czy również w naszych rozgrywkach powalczą o miejsce na „pudle”.

W lidze szóstek również nie zabraknie debiutantów i roszad. Na początek na ruszt bierzemy pierwszą ligę. Tutaj dołączyły beniaminki, a więc Dziki Futbolu i The New Greenback. Nie wiemy, czy sytuacja z ostatniego sezonu wiosennego, gdy FC Ochota jako beniaminek została mistrzem, się powtórzy, ale naszym zdaniem na pewno jedni i drudzy podniosą poziom sportowej rywalizacji. Jedni i drudzy to zgrane kolektywy, ale oba zespoły mają też w swoich szeregach strzelby wyborowe. Kuba Głowala strzela jak zawołanie w barwach Dzików, a Hubert Skrzypczak imponuje skutecznością w barwach TNGB. Czy narobią też szumu w pierwszej lidze? Naszym zdaniem tak, ale jak zwykle wszystko zweryfikuje zielona murawa. Do tego do ligi w miejsce Bulbez Temu dołączyły Kasztany – a więc zespół dotychczas występujący w lidze siódemek, ale mający w ostatnim czasie nieco problemów kadrowych. W związku z krótsza ławką, chłopaki postanowili przenieść się na mniejszy plac, gdzie w ostatnich sezonach nie szło im najgorzej, czego dowodem dobra postawa zimą (miejsce na podium) i latem (w pierwszej lidze), gdzie pokazali, że są drużyną, która może sprawić problemy nawet teoretycznie wyżej notowanym ekipom. Do tego w szeregi pierwszoligowców wracają Yelonkersi. Ekipa, nad którą piecze przejął popularny „Demon” i która zamieniła się miejscami z Fast Transem. Ci ostatni twierdzą, że nie będą dysponować taką kadrą jak w ostatnich sezonach i odmówili gry w pierwszej lidze.

W drugiej lidze, oprócz wspomnianego Fast Transu, mamy sporo nowych twarzy. Po długiej, kilkuletniej przerwie, do Ligi Bemowskiej wraca Chaos Ochota. Zespół z Ochoty przez kilka lat zbierał doświadczenia w innych rozgrywkach, ale postanowił do nas wrócić i jak sam zapowiada, mocniejszy niż wcześniej. Nam trudno na ten moment ocenić ich siłę, bo nie przesłali do nas jeszcze aktualnego składu, ale kojarząc ich występy sprzed lat – powinni sobie poradzić. Synowie Gmocha z kolei postanowili przenieść się z ligi siódemek, wierząc, że na mniejszym boisku łatwiej będzie o sukces ze stosunkowo wąską kadrą. W drugiej lidze jednak poprzeczka postawiona będzie wyżej. Czy kołdra nie okaże się za krótka? Zobaczymy. Do tego na drugim froncie zagrają też debiutanci: Truskawki na Torcie, czyli nowa ekipa powstała na bazie kilku zawodników spadkowicza, ACL Zerwane oraz RKS Argus. Truskawki zapowiadają, że będą dysponować znacznie silniejsza kadrą, niż ACL, ale zaczekamy na weryfikację na boisku. Argus, to kompletni debiutanci, którzy w tym składzie zagrają ze sobą po raz pierwszy, ale jak przyznają, każdy z zawodników ma doświadczenie związane z grą w piłkę na dużym boisku. Stawkę uzupełnia beniaminek, W1nners, który wygrał trzecią ligę i nie ukrywa, że jego ambicje, sięgają wyżej.

Na trzecim froncie, oprócz wspomnianego już spadkowicza, ACL Zerwane, mamy wielki powrót i kilka nowych ekip. Po dłuższej przerwie, do gry wracają Chłopcy do Bicia. Zespół Jarosława Grzywacza przez lata zaliczył zarówno wzloty, jak i upadki w naszych rozgrywkach, w zależności od składu, jakim w danym momencie dysponował. Po ostatnich kłopotach kadrowych, chłopaki zrobili sobie ponad roczną przerwę od futbolu, ale teraz, jak mawiał klasyk, „wracają silniejsi” – przede wszystkim z szerszą, bardziej stabilną kadrą. Czy na miarę awansu? Trudno powiedzieć, bo chętnych nie brakuje. Do takich na pewno należy zaliczyć Starą Gwardię, czyli nową drużynę na naszej piłkarskiej mapie, którą zgłosił Marcin Cieślak znany z występów w KTS Chimerze, czy Dzikach Futbolu. Znajdziemy tam też kilka twarzy znanych z występów z dawnej Lantrze. Naszym zdaniem, to może być zespół na walkę o medale, ale to co na papierze, nie zawsze musi przełożyć się na to, co na boisku. Ponadto, jako nowicjusz zaprezentuje się OKS Spartakus. Nie wiemy o nich za wiele i ich postawa jest dla nas sporą zagadką. Ze zgłoszonego składu kojarzymy najlepszego bramkarza drugiej ligi siódemek w ubiegłym sezonie, Radka Małeckiego (chyba, że to zbieżność nazwisk ;) ). Jeśli drużyna będzie prezentować co najmniej ten sam poziom, jesteśmy o nich spokojni. Mamy nadzieję, że tym krótkim tekstem, przybliżyliśmy Wam nieco nowe drużyny, z którymi przyjdzie Wam rywalizować. Ale to tylko spekulacje, bo i tak na końcu wszystko zweryfikuje boisko. Szykujcie formę, zbierajcie składy i widzimy się na Obrońców Tobruku i Irzyku już w najbliższą niedzielę!

Sponsorzy