Papadensy, Tur Nieruchomości i Haratacze Mistrzami Letniej Ligi Bemowskiej!

W ostatniej kolejce poznaliśmy wszystkie rozstrzygnięcia. Nie było niespodzianki: w pierwszej lidze, ciśnienie wytrzymały Papadensy, które po ciekawym meczu pokonały The New Greenback, zapewniając sobie mistrzowski tytuł. W drugiej presja również nie przeszkodziła Turowi Nieruchomości, który nie bez problemów, ale ostatecznie zainkasował komplet punktów, zasłużenie sięgając po mistrzostwo. Za jego plecami podium uzupełnili FC Melange i Synowie Ursynowa. Na trzecim poziomie rozgrywkowym sytuacja była najbardziej zagmatwana, ale ostatecznie po złote medale sięgnęli Haratacze, wyprzedzając minimalnie Walec i RKS 40%, choć nie obeszło się bez weryfikowania wyników i walkowerów… Zapraszamy na ostatnie podsumowanie kolejki w naszej letniej lidze szóstek!

 

1 Liga Letnia:

Papadensy w czwartkowy wieczór pokonały goniący ją zawzięcie The New GreenBack 4:1, przyklepując na kolejkę przed końcem rozgrywek złote medale sezonu Lato 2020. Przypomnijmy, że ekipa Dominika Podlewskiego legitymuje się kompletem dziewięciu zwycięstw. Sam mecz mógł się podobać. Choć po pierwszej, trochę statycznej i bezbramkowej połowie można było spodziewać się troszkę więcej. Co ciekawe przed przerwą prowadzić powinni goście. Tymczasem grający w pomarańczowych trykotach lider tuż po przerwie wcisnął piąty, a nawet szósty bieg wbijając rywalowi trzy gole w cztery minuty i przesądzając losy meczu. Z tego bowiem TNG się już nie podniósł. Ósme zwycięstwo to przede wszystkim praca całego zespołu, bo to właśnie zgrany kolektyw charakteryzuje „Domela” i spółkę w tej edycji Ligi Bemowskiej, ale wyróżnić należy autora dwóch goli i asysty Macieja Kurpiasa. Tymczasem ekipa Grzegorza Gaworka już jako ostatnia mogła zagrozić Papadensom w drodze po tytuł, ba ta porażka oznacza, że nawet jej drugie miejsce jest zagrożone. Dynamo bowiem w jedynym poniedziałkowym meczu pokonało Bulbez Team Bemowo 5:3 i zrównało się punktami z wiceliderem. Drużyna rodem z Ukrainy nastawiła się łatwą wygraną, tym bardziej, że tuż przed meczem okazało się, że zespół z Bemowa wystąpi w mocno rezerwowym składzie. Tymczasem gospodarze postawili faworyzowanemu rywalowi poprzeczkę bardzo wysoko i mało brakowało, a straciliby punkty. Kunsztem strzeleckim błysnął jednak Bohdan Tokarchyk, autor czterech goli. Dynamo w ostatniej kolejce podejmie świeżo upieczonego mistrza, tymczasem The New GreenBack zmierzą się z Bulbezem – tak prezentuję się korespondencyjny pojedynek o wicemistrzostwo Letniej Ligi Bemowskiej. Tymczasem w grupie spadkowej obejrzeliśmy dwa bardzo ciekawe starcia. Najpierw w meczu o utrzymanie, Argentina FC po wielkich emocjach pokonała Un Mate 3:2. Zatem derby Ameryki Południowej dla Peco Parrelllo i spółki, których do triumfu poprowadził autor gola i asysty, Tadima. Chwile potem w hicie tej serii AnonyMMous pokonali Kasztany 3:0. To były w miarę wyrównane zawody, w których to jednak ekipa Maćka Miękiny pokazała więcej doświadczenia i najzwyczajniej wypunktowała rywala. Na wyróżnienie zasłużył autor dwóch goli, Karol Sarnecki.

09 01 wgu44

 

2 Liga Letnia:

TUR Nieruchomości mistrzem Drugiej Ligi Letniej. Można śmiało napisać, faworyci nie zawiedli. Cała pierwsza czwórka wygrała swoje mecze, a co za tym idzie w tabeli zachowany został status quo. Srebrne medale zgarnął FC Melange, a brązowe wywalczyli Synowie Ursynowa. Już pierwszy mecz tej serii przesądził kwestię mistrzostwa. TUR podejmował Rekiny Ząbki i rzeczywiście wygrał, ale gracze w żółtych trykotach zaskoczyli wszystkich i zmusili świeżo upieczonych mistrzów do wielkiego wysiłku. Ekipa Michała Fijołka wygrała 7:5 ale wynik w tym meczu był niemal cały czas na styku. Ponownie po trzy punkty „Czerwonych” poprowadził duet Bartosz Nowodworski – Kamil Kamiński, z którego najbardziej może być zadowolony ten drugi, który zakończył sezon z tytułem króla strzelców oraz jako drugi asystent do spółki ze swoim kolegom z duetu. TUR-owi wystarczył remis, a więc kwestie złotych krążków mieliśmy już rozstrzygniętą. Tymczasem wicemistrza poznaliśmy już w pierwszym poniedziałkowym starciu, w którym FC Melange bez najmniejszych problemów pokonał Anteniarzy 10:4. W tym przypadku z kolei główne rolę nie tylko w tym dniu, ale w całej kampanii odegrał inna dwójka: Kamil Sadowski – Łukasz Słowik, z której kapitan FCM został najlepszym asystentem drugiej ligi. Ten wynik z kolei przesądził także o tym, że na najniższym stopniu podium bez względu na wynik sezon skończą Synowie Ursynowa. Ekipa Mateusza Piziorskiego nie zamierzała jednak kalkulować i pewnie pokonała Lekkociężkich 5:1. Może nie był to typowo jednostronny mecz, ale skuteczność i wyrachowanie pod bramką było zdecydowanie postronnie ekipy z Ursynowa, która dominowała od pierwszej do ostatniej minuty. Tego wieczora wśród graczy w zielonych trykotach najlepszy okazał się Mateusz Marczak, a świetnie wsparł go Michał Burzyński. Podium mamy zatem skompletowane, tymczasem swoją bardzo dobrą dyspozycje potwierdziły Marchewki Zagłady, które tym razem odprawiły z kwitkiem SKS Lease 7:3. Zwycięstwo pewne, ale wcale niełatwe, bo ekipa Kamila Rogalskiego pokazała pazur, a gracze w pomarańczowych trykotach dopiero w końcówce odjechali na bezpieczny dystans. Wprawdzie zabrakło Kacpra Jakóbczyka, ale nie zawiódł najlepszy na placu Illia Dehoda, który do spółki z Mateuszem Gajdą poprowadzili Marchewki do piątego zwycięstwa w sezonie. SKS Lease w tym meczu walczył o kolejne punkty w kampanii, bo swoje pierwsze zdobył w czwartkowy wieczór pokonując w zaległym meczu Semper Victorię 6:4. Emocje w tym meczu sięgały zenitu. SKS już do przerwy prowadził kilkoma golami, ale rywal po zmianie stron zadbał o dramaturgię omal nie doprowadzając do remisu. To zwycięstwo jednak pozwoliło SKS-owi Lease zakończył rozgrywki na przedostatnim miejscu, kosztem swoje rywala. SI mógło się jeszcze wybronić, ale w ostatnim swoim meczu nie dało rady W1nners, ulegając 0:5. Zespół Piotra Pyłko od początku do końca był drużyną lepszą, a ich zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone.

09 02 rnf6q

 

3 Liga Letnia:

Tymczasem najwięcej emocji czekało nas na trzecim szczeblu letnich rozgrywek przy Obrońców Tobruku, gdzie w walce o mistrza były jeszcze trzy drużyny, a o medale biło się jeszcze pięć zespołów. Na „boisku” wyreżyserował nam się ten scenariusz z happy-endem, gdzie drużyna zza podium wygrywa dwa mecze, z liderem i wiceliderem i sięga po złote krążki. I rzeczywiście IDS-Bud najpierw ograł lidera, Harataczy 7:3, a chwile potem rozgromił wicelidera, Walca 11:2. I rzeczywiście w obu przypadkach był bezsprzecznie lepszy, z tym że rywale dopatrzyli się gry dwóch nieuprawionych, niezgłoszonych wcześniej graczy i złożyli protest. Gracze IDS-u wedle regulaminu zostali wezwani do okazania dowodów tożsamości, odmówili i opuścili obiekt. Niestety wedle litery prawa oba mecze zostały zweryfikowane jako walkowery po 5:0 na korzyść odpowiednio Harataczy oraz Walca. W tej sytuacji IDS wypadł z gry o medale i to też oznaczało, że wspomniana dwójka w poniedziałek walczyła o złoto, natomiast RKS 40%, który w ostatnim czwartkowym starciu pokonał FC Devs 6:1 niczego nieświadomy przyklepał krążki koloru brązowego. Ekipa Kornela Troszczyńskiego zagrała bardzo dobre zawody, choć tak naprawdę worek z bramkami rozwiązała dopiero po przerwie. Drugi mecz z rzędu o zwycięstwie „Zielonych” przesądziła postawa duetu Kamil Łukasik – Szymon Mogielnicki, a szczególne powody do radości powinien mieć drugi z wymienionej dwójki, który został najlepszym asystentem trzeciej ligi. Tymczasem walkę o złoto pierwszy rozpoczął Walec, który zawiesił wysoko poprzeczkę, pokonując KTS Chimerę 8:1. Świetne zawody rozegrał Michał Rosochowicz, autor czterech goli i jednej asysty. Taki wynik oznaczał, że Haratacze musieli pokonać KP Kozią, która tego dnia już jeden mecz wygrała. Ekipa Patryka Rosłańca jednak sprostała zadaniu i pewnie pokonała Kozią 10:4. Zwycięstwo jednak wbrew pozorom nie przyszło łatwo, bo do przerwy „Biało-zieloni” prowadzili tylko jedną bramką. Bohaterem świeżo upieczonych mistrzów Trzeciej Ligi Letniej został Włodek Frantyk, który aż sześć razy wpisał się na listę strzelców, co pozwoliło mu sięgnąć po tytuł króla strzelców trzeciej ligi. Zatem złoto dla Harataczy, srebro zgarnął Walec, a brąz wywalczył RKS 40%. KP Kozia tymczasem miała jeszcze matematyczne szanse na medal i potraktował to wyzwanie bardzo poważnie. Dość nieoczekiwanie bowiem pokonała w pierwszym poniedziałkowym meczu silne Lyreco, aż 8:0. Do skompletowania sezon Lato 2020 pozostał nam ostatni mecz, w którym w najbliższy czwartek Zakon Bonifratrów podejmie FC Yelonki.

09 03 ivbso

 

Sponsorzy