No Matches

Liderzy powoli zaczynają odjeżdżać!

Powoli kształtują nam się tabele i wyłaniają faworyci w sezonie letnim. W pierwszej lidze, z kompletem punktów na koncie przewodzą Papadensy, do spółki z Bulbez Teamem. Na drugim szczeblu, od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy jak na razie FC Melange. Na trzecim poziomie rozgrywkowym nowym liderem został RKS 40%, który w meczu na szczycie poradził sobie z Zakonem Bonifratrów. Zapraszamy na podsumowanie ostatniej kolejki naszej letniej ligi szóstek.

 

1 Liga Letnia:

W Pierwszej Lidze Letniej tempa nie zwalniają Papadensy oraz Bulbez Team Bemowo, które mają już zgodnie po trzy zwycięstwa na koncie. Różnica jednak polega na tym, że ekipa z Bemowa tym razem nawet nie musiała wychodzić na murawę, gdyż trzy punkty bez walki była zmuszona oddać Argentina FC. Inaczej było w przypadku Papadensów, którzy musieli pokonać The New GreenBack i choć zrobili to przekonująco, to jednak musieli się sporo namęczyć. Grająca bez żadnych kompleksów ekipa Grzegorza Gaworka remisowała do przerwy z faworyzowanym rywalem 4:4, nie będąc wcale drużyną gorszą. Po zmianie stron jednak gracze w pomarańczowych trykotach włączyli piąty bieg, a na dobre odpaliło trio Rafał Osiński – Artur Stachurski – Marcin Białorudzki, które poprowadziło Papadensów do pewnego zwycięstwa 11:5. Tymczasem drugie zwycięstwo w sezonie odniosły Kasztany, które tym razem gładko, lecz nie bez kłopotów rozprawiły się z Un Mate w stosunku 9:3. Argentyńczycy nie przyjechali się położyć i od początku grali z rywalem jak równy z równym. Wynik 2:2 do przerwy najlepiej o tym świadczy. Kasztany mają jednak w swoich szeregach rewelacje rozgrywek, Edgara Jończyka który dwoma golami i pięcioma asystami poprowadził swoich kolegów do trzeciego miejsca w tabeli. Mecz dnia jednak dopiero przed nami. Otóż w drugim czwartkowym starciu skazani na porażkę gracze Dynamo pokonali AnonyMMous 2:1. To druga sensacyjna porażka ekipy Macieja Miękiny tego lata. Anonimowi zagrali w swoim stylu i byli nawet drużyną przeważającą, która do przerwy prowadziła 1:0. Tuż po zmianie stron grający bardzo walecznie gracze w niebieskich trykotach szybko doprowadzili do remisu, a pięć minut przed końcem zawodów zdobyli zwycięską bramkę. Wyróżnić należy na pewno obu bramkarzy: Macieja Miękinę z Anonimowych oraz Łukasza Marcinka z Dynamo, ale zawodnikiem meczu został niezmordowany Roman Trotsko, autor wyrównującej bramki. Dla ekipy z Ukrainy było to premierowe zwycięstwo w Lidze Bemowskiej oraz czwarty punkt tego lata.

03 01 5hrh8

2 Liga Letnia:

W Drugiej Lidze Letniej do skutku doszły tylko cztery starcia. Na pozycji lidera z kompletem trzech zwycięstw umocnił się FC Melange, który w trzeciej kolejce bez najmniejszych problemów pokonał Rekiny Ząbki 10:3. Od początku do końca prym na boisku wiodła ekipa najlepszego na placu Łukasza Słowika. To właśnie kapitan Melange do spółki z Filipem Junowiczem poprowadzili lidera do pewnego zwycięstwa. Wygląda na to, że FCM wyrastają nam głównego kandydata do złota. Na pozycji wicelidera zameldowali się Anteniarze, którzy musieli wspiąć się na wyżyny swoich możliwości by pokonać Lekkociężkich 2:1. Stawka była duża, bo zwycięzca tej konfrontacji meldował się na podium. Obejrzeliśmy klasyczny, ale szybki zwrot akcji. Osiem minut po przerwie na prowadzenie wyszli gospodarze, ale „Anteny” bardzo szybko nie dość, że wyrównały to objęły prowadzenie, którego nie oddały już do końca meczu. Tymczasem najniższy stopień podium przypadł TUR-owi Nieruchomości, który pewnie, lecz nie bez drobnych problemów rozprawił się z Synami Ursynowa. Pierwsza połowa była naprawdę zacięta i wyrównana, ba po dwudziesty minutach to ekipa z Ursynowa prowadziła 1:0. W przerwie jednak gracze w czerwonych trykotach przeżyli istną metamorfozę, bo druga połowa należała już tylko do nich. Michał Fijołek i spółka zaaplikowali rywalom po przerwie siedem goli, tracąc tylko jednego i wygrali całe zawody 7:2. Najwięcej emocji dostarczyła nam potyczka W1nners z Marchewkami Zagłady, która po wielkiej dramaturgii zakończyła się remisem 5:5. Tutaj w brodę mogą pluć sobie gospodarze, gdyż przez większość meczu byli drużyna lepszą, o czym najlepiej świadczył wynik 3:1 do przerwy. Mało tego, po zmianie stron gracze w granatowych trykotach podwyższyli prowadzenie do trzech goli, jednak Marchewki zagrały świetną drugą połowę, a dokładnie ostatnie trzynaście minut, gdy podjęły heroiczną próbę gonienia wyniku. Już dziesięć minut przed końcem zawodów doprowadzili do stanu 5:4 i niezwykle dramatycznej końcówki, by dosłownie w ostatniej akcji meczu, za sprawą bezpośredniego trafienia z rzutu wolnego najlepszego na placu, Kacpra Jakóbczyka doprowadzić do podziału punktów.

03 02 7v12j

3 Liga Letnia:

Mamy zmianę lidera na najniższym froncie Ligi Letniej. W meczu na szczycie RKS 40% po bardzo zaciętym boju okazał się lepszy od Zakonu Bonifratrów o jedną bramkę i to on kosztem swojego oponenta objął samotne prowadzenie w tabeli. Można śmiało powiedzieć, że mecz ten rozstrzygnął się po pierwszej odsłonie po której RKS prowadził 4:2, natomiast tuż po przerwie podwyższył prowadzenie do trzech goli. Zakon w samej końcówce stać było na jeszcze jeden zryw, który doprowadził do stanu 5:4 i wielkich emocji w końcówce. Jednak do choćby remisu zabrakło zarówno czasu jak i odrobiny szczęścia. Ekipę Korneliusza Troszczyńskiego do trzeciego zwycięstwa w sezonie poprowadził autor dwóch goli i trzech asyst, Kamil Łukasik. ZB tymczasem mimo porażki utrzymał się na podium, ale spadł na najniższy jego stopień. Obie drużyny pogodziły Haratacze, którzy po równie zaciętym widowisku w pokonanym polu zostawili FC Yelonki, wygrywając także jednym trafieniem. Można śmiało rzec, że bliżej zwycięstwa była ekipa z Jelonek, która prowadziła od ósmej minuty spotkania. Taki wynik utrzymywał się niemal do końca meczu, gdzie jednak więcej zimnej krwi zachowali gospodarze. Bohaterem Harataczy został Włodek Frantyk, który najpierw pięć minut przed końcem meczu wyłożył piłkę Andrzejowi Załuckiemu, po czym sam w ostatniej minucie wykorzystał podanie Kiriila Tsvirko, dając swojej drużynie upragnione trzy punkty. Dla Patryka Rosłańca i spółki to siódmy punkt w trzecim meczu. Tuż za podium wytworzyła się bardzo ciekawa grupa pościgowa, która składa się z trzech drużyn, które zgromadziły tyle samo punktów co trzeci zespół w stawce. Grupie tej przewodzi IDS-Bud, który w ten czwartek odniósł drugie zwycięstwo w swoim drugim meczu tej kampanii. „Budowlańcy” tym razem nie dali szans FC Devs, gromiąc ich 6:0. Ojcami sukcesu okazała się dwójka Adam Maciejewski – Marcin Trzebiński, która po cztery razy zapisała się w statystykach. Także dwoma zwycięstwami w dwóch starciach może pochwalić się Walec, który w jedynym środowym meczu pokonał groźne Lyreco 6:3. Mecz był bardzo wyrównany, o czym najlepiej świadczy remis 3:3, który utrzymywał się do trzydziestej trzeciej minuty. Wtedy jednak piaty bieg włączyli goście, a dokładnie Marcin Niedźwiedzki, który do już zdobytych dwóch goli dorzucił kolejne dwa, prowadząc Walca do drugiego zwycięstwa w sezonie. Także szósty punkt w tej kampanii zdobyła KP Kozia, która w niemal identycznych okolicznościach rozprawiła się z KTS Chimerą. W tym przypadku drużyna Pawła Janasa prowadziła już od siódmej minuty i taki stan rzeczy utrzymywał się przez ponad dwadzieścia minut. Wciąż dążący do wyrównania gracze w czarnych trykotach dziesięć minut przed końcem meczu w końcu przełamali defensywę rywala, a trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem postawili kropkę nad i. Wielki wkład w zwycięstwo Koziej miał wszędobylski Aleksander Czamarski, który ostatnimi czasy prezentuje naprawdę wysoką formę.

03 03 2pney

Sponsorzy