W spotkaniu Ósmej Ligi Szóstek pomiędzy FC KBDB i Drogą faworytem była załoga rodem z Wietnamu, ale, jak się okazało, nie było to jednostronne widowisko. W 7 minucie wynik otworzył Hoand, ale po nieco ponad kwadransie Biało-czarni odpowiedzi za sprawą Józefa Dębeckiego (któremu sprytnie głową zagrał Marcin Stępień). Stan 1:1 nie utrzymał się do końca pierwszej odsłony, gdyż tuż przed przerwą po solowym rajdzie dublet skompletował Hoang. Tuż po zmianie stron aktywny tego dnia Stępień po asyście golkipera Przemka Dębeckiego doprowadził do wyrównania, ale w odpowiedzi Michał Ninh szybko zdobył dwie bramki (efektowne było zwłaszcza to drugie, mierzone uderzenie przy słupku) i zrobiło się 4:2. Od tego momentu mieliśmy wymianę wymianę ciosów, ale wynik przez dłuższy czas się nie zmieniał. Wydawało się, że nominalni gospodarze są bliscy wygranej, ale największe emocje były dopiero przed nami. W 38 minucie niezawodny Marian Rokosz uderzeniem w długi róg dał kontakt swojej drużynie, a w 43 minucie Rokosz w zamieszaniu w polu karnym zgrał głową piłkę, a tam znalazł się Stępień, który efektowną „półprzewrotką” skierował futbolówkę do sieci. I mieliśmy 4:4. Następnie obejrzeliśmy kilka okazji z obu stron, obaj bramkarze (szczególnie Dębecki) musieli kilka razy się wykazać, ale nadal mieliśmy remis. Na samym finiszu FC KBDB po uderzeniach Quana oraz Thien Nguyena odskoczyła na 6:4 i takim też rezultatem zakończył się ten stojący na wysokim poziomie mecz. Gospodarzy należy pochwalić za dobrą, kolektywną grę, Droga z kolei także zaprezentowała się nieźle. Być może, gdyby miała jakieś zmiany, to mogłaby powalczyć nawet o trzy punkty, ale te trafiło do FC KBDB i trzeba przyznać, że cała załoga solidnie zapracowała na to zwycięstwo.