O godzinie 16 rozpoczęło się stracie w 6 lidze szóstek, gdzie na celowniku znalazły się drużyny UKS Południe Czosnów vs Marchewki zagłady. Mecz rozpoczął się bardzo wyrównanie, bowiem już po 3 minutach gry padły dwa gole. Pierw do siatki piłkę skierował Radek Ostrowski, jednak szybko z odpowiedzią przyszedł Jarek Jachna i od tego momentu było wiadomo, że ten mecz będzie niezwykle zacięty. W dalszej części meczu drużyny naprzemiennie tworzyły sobie dogodne sytuacje i znów w 7 minucie na prowadzenie wyszli Gospodarze, jednak Marchewki trzy minuty później zaznaczyły swoją obecność i mieliśmy 2:2. Z dalszym biegiem czasu gra lepiej układała się Gospodarzom, pewniej czuli się w sytuacjach podbramkowych, a dzięki temu zdobyli dwa gole jeszcze w pierwszych 25 minutach, dzięki czemu na przerwę schodzili z usmiechami na twarzy przy rezultacie 4:2. U Gości po zmienię stron była widoczna sportowa złość i chęć jak najszybszego zdobycia gola, a na ten fakt nie trzeba było długo czekać. W 34 minucie bramkę kontaktową zdobył Jarek Jachna, a to znów rozbudziło nasze emocje, a nasze nadzieję wiązały się z rywalizacja, która będzie  iskrzyć do ostatniego gwizdka sędziego. Tak się, jednak nie stało, a inicjatywę zaczęli małymi, choć pewnymi krokami przejmować Gospodarze, którzy szybko zdobyli gola w 39 minucie po dobrym odbiorze, a następnie dołożyli kolejne trafienie w 43 minucie po późnym strzale na dalszy słupek. Marchewki po mału zaczęły tracić nadzieje, lecz walczyły do samego końca, lecz czasu było już zbyt mało, żeby powrócić w tym spotkaniu. Ostatecznie drużyny zdobyły w ostatniej minucie po jednej bramce, a mecz finalnie zakończył się zwycięstwem UKS Południe Czosnów 7:4.