W konfrontacji Zespołu R i Teraz Kolskiej w ramach Czwartej Ligi Szóstek spodziewaliśmy się zaciętych zawodów, ale było inaczej. Po pierwsze Kolska stawiła się na to spotkanie w dość eksperymentalnym zestawieniu. A po drugie, co bardziej istotne – nominalni goście zaprezentowali się wprost znakomicie. I już w pierwszej odsłonie mieliśmy tego jasny dowód. Już w 5 minucie Kuba Chorostowski wpisał się na listę strzelców po podaniu Pawła Chorostowskiego, a w 8 minucie role się zamieniły i mieliśmy już 2:0. Potem mecz się nieco uspokoił, ale do czasu. Między 17 a 19 minutą duet braci Chorostowskich jeszcze trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców i było 5:0. Ten stan utrzymał się do końca pierwszej odsłony. W drugiej drużyna w błękitnych trykotach jeszcze podkręciła tempo. Nadal znakomicie spisywał się Kuba Chorostowski (w całym stpokaniu aż sześć goli i siedem asyst), Paweł Chorostowski też pokazywał się z kapitalnej strony, ale tacy zawodnicy jak Piotr Rogacin, czy Krzysztof Rogacin także dokładali swoje trzy grosze. Ogólnie cały Zespół R zaprezentował się fenomenalnie, zresztą finalny wynik 17:2 mówi sam za siebie. ZR zanotowali drugi komplet punktów tej wiosny i w tej formie wydają się być kandydatami do czołowych pozycji. A Kolska zaś musi szybko wrócić do dyspozycji z zimy, gdzie takie wpadki nie miały miejsca.