Galicia podejmując Ikeros Kielianos FC była wyraźnym faworytem, gdyż ci drudzy nie zdobyli jeszcze żadnych punktów w rundzie wiosennej. Tym bardziej zaskakujący mógł być początek meczu. Wynik otworzył Michał Adach, który nie po raz ostatni wpisał się do protokołu. Minutę później odpowiedział mu Anatolii Zvariiuk. Ewidentnie rozwścieczyło to gwiazdora gości, który w przeciągu kolejnych 12 minut zdobył aż 4 bramki! To z kolei nie spodobało się numerowi 10 drużyny z Galicji. Zakhari Mor zdobył aż 5 bramek. W międzyczasie jeszcze jedną dołożył jego kolega z zespołu Vasyl Kurtyniak. Dzięki temu nie tylko odrobili sporą stratę, ale również wyszli na dwubramkową przewagę. Losy meczu starał się jeszcze odwrócić nie kto inny, jak Michał Adach, ale jego zapał ostatecznie zgasił Andrii Savuliak zamykając mecz golem w ostatniej minucie. Ostateczny wynik to 8:6. Największą uwagę przykuły indywidualne występy Mora i Adacha, którzy grali, jak gdyby chcieli sobie udowodnić, który z nich jest ważniejszy dla swojego zespołu. Ciekawym zjawiskiem jest również fakt, że ci zawodnicy sami wypracowywali sobie okazje, co pokazuje niewielka ilość asyst. To ich rajdy lub odbiory dawały im możliwość dołożenia liczb na swoje konto. Mimo starań goście wciąż pozostają bez punktów, a Galicia zgodnie z oczekiwaniami zdobywa kolejny komplet.