W jednym z ostatnich meczów niedzielnego wieczoru w ramach 3 ligi 6 swoje spotkanie rozgrywały zespoły Gramy Swoje i Horda. Zarówno jedna jak i druga ekipa przed tym meczem miały po trzy oczka w tabeli, a więc spotkanie zapowiadało się dosyć wyrównane. Mecz lepiej zaczął się dla Hordy, bo to oni w 7 minucie meczu objęli prowadzenie za sprawą dobrego uderzenia Jakuba Wilczka.  Po 13 minutach gry mieliśmy już wynik 0:2. Jakub Wilczek teraz w roli podającego zagrał piłkę do niepilnowanego Patryka Goska, a ten strzałem po długim rogu dał dwu-bramkowe prowadzenie swojemu zespołowi. Kilka minut później do głosu doszli gospodarze kiedy to do niezawodnego Tomasza Rębiewskiego piłkę zagrał Kamil Siatkowski. Radość ta nietrwała zbyt długo bo chwile później goście znów odskoczyli na dwie bramki przez samobójcze trafienie gospodarzy. W 20 minucie Tomasz Rębiewski ustawił piłkę na rzucie rożnym, a następnie nieprawdopodobnym i potężnym strzałem wpakował z rogu piłkę do bramki. Pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 2:3 dla Hordy. Po wznowieniu gry znów pierwsza do głosu doszła Horda, a piłkę w siatce umieścił Krystian Świdlicki. Kolejnego gola dla gości dołożył MVP tego meczu, czyli Jakub Wilczek, który świetnym strzałem z woleja pokonał bramkarza gospodarzy, jednak kilkadziesiąt sekund później szybkim golem po rozpoczęciu od środka odpowiedzieli zawodnicy Gramy Swoje i był wynik 3:5. W 40 minucie cudownym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się Maksymilian Książek, a 3 minuty później ten sam zawodnik w sytuacji sam na sam również ładnie podciął piłkę nad bramkarzem. Gramy swoje jeszcze zdołało strzelić w końcówce jedną bramkę, a ostateczny wynik tego meczu to 4:7