O tym zaległym mecz na pewno chcieliby szybko zapomnieć zawodnicy Wariatów Kuchara, gdzie musieli się zmierzyć z niżej notowanym Drink Man-em. Gospodarze byli przekonani, że to będzie pewne zwycięstwo, lecz niestety już w trzeciej minucie bramkę dla gości zdobył Łukasz Skwarko, po dobrym podaniu Kamila Tokarskiego. Minutę później jednak szybko padło wyrównanie. Stasiek Kędzierski posłał daleką piłkę ze środka boiska do Marcina Tarasa i tym samym mecz zaczął się od początku. W dziesiątej minucie to w końcu Wariaty Kuchara wyszli na prowadzenie po bramce Stasia przy asyście Macieja Skurczyńskiego. Niestety dwie minuty później gospodarze byli znów w szoku kiedy to lukę w ich obronie wykorzystał Michał Jabłoński i ponowie spotkanie się wyrównało. Wariaty w gazie chcieli pokazać, że jednak oni rządza w drugiej lidze i dwie minuty później Kędzierski samodzielnym rajdem przez całe boisko po raz drugi pokonał bramkarza Drink Man. Niestety ich zadowolenie nie trwało długo ponieważ ponownie goście pokazali swoją siłę i Michał Amanowicz świetnie dośrodkował w pole karne Wariatów, a Tomasz Witan strzałem głową zapewnił bramkę wyrównującą. Pod koniec pierwszej części spotkania ponownie na prowadzenie Wariatów wyprowadził Taras, po dobrym podaniu Sebastiana Wydrycha. Do przerwy Wariaty Kuchara prowadziły jedną bramką. Po przerwie ponownie Drink Man przystąpił do ataku bramki Norberta Margasa i w trzydziestej minucie gola dla gości zdobył Amanowicz po prostopadłym podaniu Tomasza Witana. Pięć minut później bramkę dla złotych trykotów strzelił Karol Kubicki po asyście Sebastiana Wydrycha. WK by uniknąć kolejnych niespodzianek zwiększyli swoją linię obrony. Niestety błąd w ataku pozycyjnym Wariatów wykorzystał Tomasz Sienkiewicz i dzięki samotnemu rajdowi przez połowę boiska ponownie wyrównał stan meczu. Zawody zakończyły się finalnie remisem 5:5, a na placu najlepszy był Stasiek Kędzierski.