Rywalizacja zapowiadała się na wyrównane starcie ze względu na zbliżony potencjał obu drużyn. O wyniku mogła zdecydować przede wszystkim dyspozycja dnia. Pierwsza połowa była zdecydowanie dla gości, którzy zakończyli ją prowadząc 0:4. Aktywny był m.in. Łukasz Gadomski, który zanotował dwa trafienia. Wyraźne prowadzenie mogło być nieco mylące, ponieważ Powiew wcale nie grał źle. Po prostu nie byli w stanie niezłej gry przełożyć na dogodne sytuacje, a jeśli już to zrobili, to z dobrej strony prezentował się Arek Siwiński. Spokojna rozmowa w przerwie przysłużyła się gospodarzom, którzy w ciągu dziesięciu minut zdołali trafić do siatki rywali dwa razy, a ich gra wyglądała coraz bardziej przekonująco. Wynik 2:4 gwarantował emocje niemalże do samego końca. Ostateczny cios zadał w 47. minucie Krzysztof Sobolewski podwyższając prowadzenie La Zabavy. Co prawda szybko odpowiedział na to trafienie Mikołaj Wrochna, ale czasu została zbyt mało, aby Powiew Czarnobyla zdołał wyrwać chociaż punkt. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 3:5.