Rywalizacja FC Prykarpattia z SS Cyrkulatka zapowiadała się na bardzo ciekawą, ponieważ oba zespoły udowodniły, że bardzo lubią grę ofensywną. Było to gwarancją bramek, a oprócz tego wiemy, że nie brakuje jakościowych zawodników w szeregach obu drużyn. Początek meczu lepiej ułożył się dla gości, którzy objęli prowadzenie 0:2. Wydawało się, że będą kontynuować swój marsz powiększając przewagę, ale gospodarze w porę się „wybudzili”. Byliśmy świadkami szalonej wymiany ciosów, która spowodowała, że w ciągu dziesięciu minut obejrzeliśmy aż osiem goli. Doprowadziło to do wyniku 4:4, który de facto nic nie rozstrzygał. Tradycyjnie aktywny był Patryk Krygiel, a po drugiej stronie boiska Andriy Dutchak. Ostatnie słowa w pierwszej części należały do FC Prykarpatii, która wyszła na prowadzenie 6:4. Wartym docenienia jest fakt, że odwrócili wynik od stanu 1:3. W drugiej połowie nie oglądaliśmy już takiego „rollercostera”, ale obie drużyny i tak były zdecydowanie bardziej nastawione na ofensywę, niż obronę dostępu do własnej bramki. Różnica w stosunku do pierwszej części była taka, że gospodarze kontrolowali przewagę i nie pozwolili swoim przeciwnikom na zbliżenie się do remisu. Świetne zawody rozegrał Andriy Dutchak, który trafił do siatki rywali sześciokrotnie, a także Andrii Sderikhin asystując przy czterech golach kolegów. Ostatecznie FC Prykarpattia wygrała 12:8, a sezon na drugim szczeblu rozgrywek zapowiada się na niezwykle emocjonujący.