W rywalizacji GGiP Adwokaci z Niskim Pressem w ramach rozgrywek Bostik 2. Ligi Szóstek pewniakiem do wygranej byli bijący się o mistrzostwo goście. I to oni już w 3 minucie, z pomocą „samobója” wyszli na prowadzenie. Lecz nie minęło 60 sekund i mieliśmy odpowiedź gospodarzy. Wtedy to Maciej Kurpias zagrał świetną piłkę w pole karne, a Mateusz Szczeblewski zamknął akcję i było 1:1. Załoga w błękitnych koszulkach miała niedługo później swoją okazję na prowadzenie, ale strzał Daniela Buraka w znakomitym stylu wybronił Wojciech Matycz. NP także wykreowali sobie kilka sytuacji, ale finalnie wynik do przerwy już się nie zmienił. Tuż po zmianie stron wspomniany golkiper Pressu Matycz huknął z dystansu i zrobiło się 1:2. A w 26 minucie Dawid Wichowski po asyście Bartłomieja Flagi podwyższył na 1:3 i wydawało się, że faworycie spokojnie dowiozą 3 punkty. Nic bardziej mylnego. Po nieco ponad pół godzinie gry Daniel Burak zanotował odbiór, po czym kapitalnie zacentrował do Rafała Taborskiego, a ten się nie pomylił i było już tylko 2:3. A po kolejnych 2 minutach po podaniu Kurpiasa Taborski skompletował dublet, wyrównując na 3:3. Goście rzucili się do ataku, ale narażali się na kontry, toteż wynik mógł pójść w obie strony. Ostatecznie jednak decydujący cios zadała drużyna w czarnych trykotach. W 40 minucie, w wielkim zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się kapitan NP Wichowski, który wcisnął futbolówkę do sieci, zapewniając swojej ekipie niezwykle cenne zwycięstwo 3:4. A takie rozstrzygnięcie pozwoliło Niskiemu Pressowi utrzymać się w wyścigu o mistrzostwo. Jeśli zaś chodzi o Adwokatów, to mimo porażki pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie, ale nadal GGiP pozostaje w strefie spadkowej i szczęścia będzie musiał szukać w ostatniej kolejce.