W jednym z dwóch meczów czwartej ligi, które kończyły zmagania trzeciej kolejki PRE Wwa podejmował Chyże Rosomaki. Obie ekipy bardzo podobnie rozpoczęły ten sezon, notując odpowiednio porażkę oraz zwycięstwo. Pierwsza połowa był bardzo wyrównana i zacięta z lekkim wskazaniem na nominalnych gospodarzy, którzy siedem minut przed przerwą udokumentowali to jedyną bramką w tej odsłonie, autorstwa Piotra Czarneckiego. Po zmianie stron kluczowe były pierwsze minuty, gdy po trafieniach Jarka Pulkowskiego i Czarneckiego PRE prowadziło już 3:0. Chyże błyskawicznie złapały kontakt, trafiając na 3:1 (Michał Zaczykiewicz), a bramka ta dodała im wiary, co z kolei przełożyło się na dramaturgię tego widowiska. Jednak przez kolejnych dziesięć minut, mimo wielu okazji ani jednym ani drugim nie udało się pokonać bramkarza rywali. W końcu po raz kolejny w tym meczu przebudził się najlepszy na placu Piotr Czarnecki (w sumie dwa gole i trzy asysty), który tym razem błysnął w roli asystenta. Do siatki rywali po jego podaniach trafili jeszcze Pulkowski (po raz drugi tego dnia) oraz Michał Stefanek, który trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego ustalił wynik meczu. Po dość ciekawych zawodach PRE Wwa wysoko pokonał Chyże Rosomaki 5:1 i awansował na piąte miejsce w tabeli.