niedziela, 7 styczeń 2018 •
14:40
Starcie Virtualnego Ń z Bad Boys Zielonki było z całą pewnością jednym z najbardziej zaciętych i wyrównanych spotkań inauguracyjnej kolejki rozgrywek. Już od pierwszego gwizdka sędziego widać było, że zażarta walka o zwycięstwo toczyć się będzie do ostatnich minut, co też później się potwierdziło. Żadna z ekip nie była w stanie uzyskać wyraźnej przewagi nad rywalem, a walka trwała niczym w bokserskim pojedynku, w którym ciosy padają raz z jednej, raz z drugiej strony. W bramce Virtualnego Ń świetnie spisywał się Jerzy Modzelewski, jednak nawet on, mimo kilku świetnych interwencji, nie zdołał uchronić swojej drużyny przed przegraną. Zawodnicy Bad Boys debiutanckie punkty w rozgrywkach Trzeciej Ligi Halowej zagwarantowali sobie w jednej z ostatnich akcji meczu i minimalną przewagę 5:4 dowieźli do ostatniego gwizdka sędziego.