Pocisk Legionowo, zespół z kompletem zwycięstw, mierzył się z doświadczoną ekipą Pohybla, która do tej pory zdobyła jeden punkt. Pierwsi groźnie zaatakowali nominalni goście, oddając groźny strzał. W odpowiedzi zawodnicy z Legionowa trafili w słupek bramki strzeżonej przez Radosława Janeckiego. I z czasem to oni zaczęli przejmować inicjatywę, czego efektem były dwie bramki strzelone jeszcze do przerwy. Najpierw Wojciech Korczak zagrał kapitalną prostopadłą piłkę do Marcina Czecha, a ten minął bramkarza i umieścił piłkę w siatce. Następnie Korczak ponownie popisuje się świetną asystą, a jego podanie na gola zamienił Paweł Romatowski. Do przerwy 2-0. W drugiej połowie nie oglądaliśmy już goli, chociaż zawodnicy Pohybla zaatakowali odważniej. Było kilka sytuacji, raz trafili w słupek, ale tego dnia piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki przeciwników. Pocisk zaś groźnie kontrował, swoje szanse miał najlepszy na placu Korczak (piłka po jego lobie przeleciała nad poprzeczką), innym razem świetnie bronił Janecki, ale finalnie wynik już się nie zmienił. Pocisk Legionowo notuje czwarte zwycięstwo z rzędu, kontynuując zwycięską passę. Z kolei Pohybel, chociaż był trudnym rywalem dla wicelidera, kończy mecz bez punktów.