Na zakończenie drugiej kolejki najwyższego szczebla rozgrywek obejrzeliśmy prawdziwy szlagier Ligi Bemowskiej. Naprzeciw siebie stanęli bowiem wicemistrz wiosennej edycji bemowskich siódemek oraz obrońca mistrzowskiego tytułu sprzed roku, czyli AnonyMMous podejmowali FC Ursynów. Ekipa Maćka Miękiny letnią kampanię rozpoczęła od remisu z All4One, natomiast dla ich czwartkowego rywala był to premierowy mecz tego lata. W meczu tych dwóch drużyn o roli faworyta możemy dyskutować tuż przed rozpoczęciem zawodów, widząc w jakim zestawieniach personalnych zjawiły się obie ekipy. Tego wieczora wiedzieliśmy, że będzie to bardzo ciekawy pojedynek. Po wyrównanym początku pierwsi rywali przełamali gracze z Ursynowa, a gola w dziesiątej minucie zdobył Michał Głębocki. To był dobry okres gry ekipy Michała Burzyńskiego, która tylko dzięki świetnej postawie Macieja Miękiny prowadziła tylko jedną bramką. Jednak Anonimowi nie pozostawali bierni na to co robi rywal i również stwarzali swoje sytuacje. Jedną z nich tuż przed przerwą wykorzystał Łukasz Bednarski, który pięknym strzałem w samo okienko ustalił wynik pierwszej odsłony na 1:1. Po zmianie stron nadal oglądaliśmy bardzo dobre zawody, w których długo brakowało tylko goli. W końcu nadszedł okres dwóch minut, kiedy to między dwunastą, a trzynastą minutą Anonimowi wykorzystali dwie szybkie akcje i wyszli na prowadzenie 3:1, którego nie oddali już do końca meczu. Najpierw Mateusza Manarta pokonał po raz drugi w tym meczu popularny „Legion”, a jak się później okazało wynik tego starcia, ustalił Bartek Podobas. Ostatnie siedem minut to szalona pogoń FCU, jednak mimo kilku klarownych sytuacjo najlepszy na placu Maciej Miękina nie dał się już pokonać i pierwsze zwycięstwo w sezonie AnonyMMous stał się faktem.