Victoria znajdowała się póki co na ostatnim miejscu w tabeli, z kolei Wariaty Kuchara mimo tego że od dwóch kolejek nie mogli wygrać, byli tuż za podium. Stąd też obie drużyny miały sporą motywację, by dziś wygrać. Pierwszą akcję przeprowadzili nominalni goście, ale ich zawodnik po udanej centrze trafił głową w środek bramki. W odpowiedzi gospodarze przejęli inicjatywę, swoje szanse miał Andrzej Oszmański, ale dobrze interweniował Norbert Norgas. I gdy wydawało się, że Victoria w końcu strzeli gola, WK przeprowadzili zabójczą kontrę. Michał Politowski zagrał dobrą piłkę do Stanisława Kędzierskiego, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Chwilę później było już 0:2, jeszcze raz świetnie asystował Politowski i ponownie Kędzierski wykazał się instynktem strzeleckim. Jeszcze przed przerwą goście mogli podwyższyć prowadzenie, ale po ich strzale piłka trafiła w słupek. Po zmianie stron znowu zaatakowała ekipa Michała Stykowskiego, ale tym razem w doskonałej sytuacji po strzale z bliska piłka zatrzymała się na poprzeczce. W odpowiedzi Politowski groźnie uderzał z rzutu wolnego. Następnie Victoria w końcu dopięła swego. Po ładnym zagraniu Michała Piwońskiego piłkę przejął Stykowski, minął bramkarza i zdobył bramkę kontaktową. Jednak tego dnia Wariaty były niesamowicie skuteczne. Już po chwili na 1:3 podwyższył Kędzierski (asysta Adriana Rączki), zaliczając hat-tricka. Kolejnego gola zdobył oczywiście Kędzierski, tym razem po podaniu Mateusza Hadki. Następnie ci zawodnicy zamienili się rolami, popularny "Stasiek" podawał, Hadka strzelał. Wynik na 1:6 ustalił rozgrywający tego dnia świetne zawody Kędzierski, podawał mu Bartek Bakuła. Największą bolączką gospodarzy w tym sezonie są błędy w obronie i przede wszystkim słaba skuteczność. W spotkaniu z WK stworzyli sobie sporo szans, przez większość meczu byli równorzędnym rywalem, a i tak kończą wysoką porażką. Zawodnicy Victorii muszą popracować nad tymi aspektami, bo widmo spadku staje się coraz bardziej realne. Z tymi arkanami piłkarskiego rzemiosła nie mają za to problemu Wariaty Kuchara, którzy po dobrych zawodach przekonująco wygrywają z niżej notowanym rywalem i dzięki temu są już na podium. Ogromna w tym zasługa Stanisława Kędzierskiego, który imponuje formą i skutecznością.