W jedynym sobotnim meczu ostatniej kolejki pierwszej ligi bemwoskich siódemek Old United podejmował Zjazd, czyli mierzyły się ze sobą dwie ostatnie drużyny w ligowej tabeli. Jednak obie ekipy miały jeszcze szanse na utrzymanie, a zatem stawka tego meczu była naprawdę duża. Można śmiało napisać, że pierwsza połowa to mały paradoks. W piłkę grał Zjazd (nie ujmując w żadnym stopniu rywalom), ale bramki strzelał Old United. Między słupkami tych drugich dwoi się i troił Mariusz Kurczyński, natomiast w ataku brylował Damian Anczkiewicz. Napastnik gospodarze trzy razy urwał się obrońcom Zjazdu, do przerwy kompletując hattricka, a jego zespół spokojnie prowadził 3:0. Szczerze powiedziawszy to gracze w żółtych trykotach powinni prowadzić przynajmniej dwoma trafieniami. Po zmianie stron mecz nam się ewidentnie wyrównał. W ósmej minucie gola kontaktowego zdobył Emil Piwnik i wydawało się że ten gol przełamie niemoc strzelecką gości. Nic bardziej mylnego. Koszmary z pierwszej połowy szybko wróciły i to znów OU strzelał gole. Czwartą bramkę dla gospodarzy dołożył Krzysztof Gąsiewski, a gola na 5:1 zdobył Daniel Fernik. Wynik tego starcia ustalił w samej końcówce Piotr Królczak. Ostatecznie Old United pokonał Zjazd 5:2 i zrobił kolejny krok w stronę utrzymania. Wprawdzie OU zajmują przedostatnią pozycję, ale tracą do Lantry jeden punkt, a mają do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie z ZTPLNB.