To było drugie spotkanie w ten weekend jakie rozegrał FC Warsaw United. Po wczorajszym remisie tym razem na ich drodze stanął KS Precyzyjny Browar, który w tej rundzie wygrał tylko raz i z trzema oczkami plasuję się na przedostatnim miejscu. United po tym meczu mogli wskoczyć nawet na pozycję wicelidera, musieli tylko wygrać. Pierwsza odsłona była bardzo wyrównana i zacięta jednak więcej z gry mieli gospodarze, których w ósmej minucie na prowadzenie wyprowadził Kamil Kuźniewski. Z każdą minutą rozkręcał się nam bohater ostatnich tygodni Michał Krasucki, który w czternastej minucie podwyższył na 2:0. Goście nie przyjechali się tylko przyglądać i też mieli swoje okazje, a jedną z nich pięć minut przed przerwą na bramkę zamienił Maciej Bożkiewicz, ustalając tym samym wynik tej odsłony na 2:1. Po zmianie stron nadal trwał okres lepszej gry KS PB, który po kilku minutach za sprawą Bożkiewicza doprowadził do wyrównania (2:2). Wtedy sprawy w swoje ręce wziął wspomniany Krasucki, który dwoma indywidualnymi akcjami wyprowadził United na prowadzenie 4:2. Mało tego cztery minuty przed końcem spotkania obudził się kapitan gospodarzy Paweł Pająk, który zdobył bramkę numer pięć dla swojego zespołu. Wynik tego spotkania w samej końcówce ustalił Bartek Błesnowski i FC Warsaw United zasłużenie ograł KS PB 5:3, wskakując tym samym na drugie miejsce w tabeli. Tytuł MVP tego spotkania powędrował w ręce autora hattricka Michała Krasuckiego.