W pierwszym niedzielnym meczu drugiej ligi Chłopcy do Bicia, którzy pozostają w ciągu czterech meczów bez zwycięstwa podejmowali Pohybel, który z kolei plasował się jedną pozycję od nich niżej. Całe zawody były bardzo wyrównane. Nominalni gospodarze w pierwszej odsłonie prowadzili grę, natomiast ich rywale ograniczali się do niezwykle groźnych kontrataków. W tej odsłonie obejrzeliśmy dwa gole. Pierwszy bramkę zdobył Przemek Girgiel, który wykorzystał jeden z szybkich ataków i wyprowadził  Pohybel na prowadzenie. Jednak na trzy minuty przed końcem tej odsłony Damian Anczkiewicz doprowadził do wyrównania. W drugiej odsłonie mecz nam się otworzył, a co za tym idzie obejrzeliśmy mnóstwo ofensywnych akcji. Po okresie dominacji gości, w którym kapitalnie bronił bramkarz Chłopców Marcin Perekitko (MVP meczu) to jednak gospodarze wykorzystali kontratak i Dawid Fernówka wyprowadził swoja ekipę na prowadzenie. Gdy wydawało się, że przełamanie gospodarzy stanie się faktem w czterdziestej piątej minucie Girgiel po raz drugi pokonał Perekitkę i ustalił wynik meczu na 2:2. Sytuacja w tabeli jest tak niesamowita, że zarwno jedna jak i druga drużyna ma realne szanse na najniższy stopień podium.