Pierwszymi piłkarskimi gladiatorami ostatniej niedzieli przy ulicy Irzykowskiego byli zawodnicy Papadensów oraz Bonum  Guys. Spotkanie pretendentów do tytułu z czerwoną latarnią ligi rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, bowiem Papadensy od pierwszych minut narzuciły bardzo wysokie tempo gry, czego efektem była szybko strzelona bramka. Wszystko układało się dobrze dla gospodarzy aż do niefrasobliwego zachowania Łukasza Jarosza, który sprezentował bramkę rywalom. Druga połowa przyniosła nam znacznie więcej okazji bramkowych, znacznie lepszą skuteczność, oraz zdecydowanie bardziej precyzyjne rozegranie. Szczególnie "w szatni" "Domela" i spółki musiały paść legendarne „mocne słowa”. Maciej Kurpias zaczął w końcu wyglądać jak klasyczny rozgrywający raz po raz napędzając ataki gospodarzy, a wyjątkowo skuteczny w ten weekend Marek Wójcik skompletował hattricka. Zawodnicy gości gonili wynik, ale ostatecznej nadziei pozbawił ich kapitan rywali, Dominik Podlewski w fantastycznym stylu broniący rzut karny i uświrtniając swój 300 - setny występ w Lidze Bemowskiej. Po tym meczu, Papadensy pozostają w grze o mistrzostwo, Bonum powoli zadomawia się na ostatnim miejscu.