W szlagierowo zapowiadającym się meczu na szczycie mierzyli się główni faworyci do awansu, czyli PRE Wwa i Izba Wytrzeźwień. I trzeba przyznać, że obie ekipy dostarczyły kibicom mnóstwo emocji. Spotkanie zaczęło się od mocnego uderzenia nominalnych gospodarzy. Po podaniu Michała Stefanka pięknym uderzeniem piętą popisał się Piotr Dobkowski. I to była jedna z nielicznych akcji PRE w pierwszej połowie. Za to Izba Wytrzeźwień rzuciła się do frontalnego ataku. Swoje sytuacje mieli Łukasz Grabowski (poprzeczka) i Mariusz Grosiak, ale piłka jak na złość nie chciała trafić do siatki. Do przerwy 1-0. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Izba koncertowo wręcz marnowała sytuacje, a PRE bardzo mądrze przeczekali burzę i wyprowadzali groźne kontrataki. Po jednym z nich jeden z obrońców gospodarzy strzelił do własnej bramki i było już 2-0. Chwilę potem Izba w końcu strzeliła gola (Maciej Krzemiński po podaniu Grabowskiego), ale po kilku minutach popularni Emeryci zadali ostateczny cios. Kolejne świetnie zagranie Stefanka zamienił na bramkę bohater tego meczu Dobkowski i było po zawodach. PRE dzięki tej wygranej strąciło Izbę z pierwszego miejsca i kwestia awansu do trzeciej ligi jest więcej niż realna. Zespół ten w tym sezonie prezentuje się naprawdę świetnie i pozycja w czubie tabeli jest naprawdę zasłużona. O Izbie Wytrzeźwień w kontekście tych rozgrywek też możemy mówić w samych superlatywach. I mimo porażki w tym meczu wciąż wydają się jednym z głównych faworytów do awansu.