Obie drużyny do swojego drugiego spotkania podchodziły po przegranej. Chemik Bemowo właśnie stracił szanse na medale, a Sportivo Warszawa odniosło czwartą w sezonie porażkę. Pojedynek nie miał stawki i przez niemalże pełne 50 minut był bardzo otwartym widowiskiem. W drużynie gości pierwsze skrzypce grał Alperinca, dzięki czemu przez większość spotkania utrzymywali oni przewagę bramkową. W 29. minucie sięgnęła ona trzech bramek i wiele wskazywało, że zostanie dowieziona do końca spotkania. Dobrze jednak współpracował duet Świerblewski – Kędzierski, który tego dnia był gwarantem goli dla gospodarzy. Po bardzo dobrej końcówce meczu, w której pokazał się również Szymon Więckowski, Chemik Bemowo wygrał 8:7.