W drugim meczu pierwszej ligi AnonyMMous podejmowali Zieloną Polane. Mecz od pierwszego gwizdka sędziego toczył się pod dyktando faworyzowanych gospodarzy, a efektem był gol Marcina Napierskiego. 1:0 taki wynik utrzymywał się do piętnastej minuty od której do głosu zaczęli dochodzić goście. Mimo świetnej postawy Macieja Miękiny zieloni dopieli swego. Najpierw Bartosz Salczyński pięknym strzałem z dystansu doprowadził do remisu, a tuż przed przerwą do odbitej od słupka po jego strzale piłki dopadł Mateusz Abramczyk i ustalił wynik na 2:1. Nakręceni piłkarze Zielonej Polany od początku drugich dwudziestu minut ruszyli do ataku i byli bardzo bliscy powodzenia. Gospodarze trochę szczęśliwie przetrzymali napór zielonych i przeszli do ataku. Wyrównał niezawodny Krzysztof Sobolewski, który wykorzystał niefrasobliwość bramkarza przy wprowadzaniu piłki. Na 3:2 wyprowadził czarnych Kamil Tarapacz i wicemistrzowie pierwszej  ligi siódemek nie oddali prowadzenia do ostatniego gwizdka. Kamil Tarapacz dorzucił jeszcze gola oraz asystę i został najlepszym graczem meczu. Dla gości Bartosz Salczyński strzelił jeszcze gola i zaliczył asystę (w sumie 2 gole i tyle samo asyst) i to on również zasłużył na wyróżnienie. Mecz zakończył wynikiem 6:4 i można śmiało napisać że piłkarze Zielonej Polany napędzili faworyzowanym rywalom sporo strachu i mogą być czarnym koniem tej edycji.