niedziela, 15 kwiecień 2018 •
09:00
Już w pierwszym meczu drugiej kolejki pierwszej ligi „szóstek” doczekaliśmy się hitu, po którym wszyscy spodziewali się emocji na najwyższym poziomie i tak też było. Naprzeciw siebie stanęli odpowiednio wicemistrz oraz mistrz jesiennej edycji tego właśnie szczebla rozgrywek, czyli All4One podejmował FC NaNkacu. Obie ekipy obecną edycję rozpoczęły od zwycięstw, a efektowniej zrobili to gracze Macieja Rataja, jednak doświadczenie tego dnia przemawiało za ich rywalami. To właśnie Paweł Wojsław i spółka mocniej rozpoczęli ten mecz i gdyby nie ich kulawa skuteczność już po kilku minutach mogli prowadzić kilkoma golami. Jednak tylko raz za sprawą Piotra Grabowskiego udało im się pokonać bramkarza rywali i od trzeciej minuty goście prowadzili 1:0. Po przetrwaniu małej nawałnicy do głosu zaczął dochodzić All4One, by w dziesiątej minucie doprowadzić do remisu. Na listę strzelców wpisał się Sebastian Wydrych. FC NN nie zwalniał jednak tempa i nadal parł do przodu. Trzy minuty później na 2:1 podwyższył Wojsław, by po kilku kolejnych wylecieć z boiska za niesportowe zachowanie. FC NaNkacu prowadził 2:1, ale stracił swojego lidera, a przez pięć minut musiał sobie radzić w osłabieniu. Mało tego że przetrwał nawałnicę gospodarzy, to jeszcze najlepszy na placu Jarek Smoderek podwyższył na 3:1. Gospodarze grali coraz lepiej, ale do przerwy nic się nie zmieniło. Po zmianie stron All4One w końcu się wstrzelił i to dwukrotnie, doprowadzając w szóstej minucie do wyrównania. Najpierw trafił Stasiu Kędzierski, a kilka minut potem Mateusza Popławskiego pokonał Mateusz Wyziński i mecz rozpoczął się od nowa. Zaoferowani bramką gospodarze jednak przysnęli i nie upilnowali Smoderka, który minutę później sprytnym strzałem dał FCNN prowadzenie 4:3. Do końca zawodów oglądaliśmy emocję na najwyższym poziomie. Mimo wielu sytuacji podbramkowych, ani jednym ani drugim nie udało się strzelić już gola. Ostatecznie FC NaNkacu po meczu pełnym emocji i dramaturgii pokonał All4One 4:3, zostając liderem pierwszej ligi.