Pierwszy mecz Niedzieli pomiędzy Gentleman Warsaw Team a FC Bez Nazwy na sektorze C, rozpoczął się naprawdę intensywnie, mimo godziny startu o godzinie o 8:00. W 4 minucie Michał Wołowczyk z FC Bez Nazwy otworzył wynik, dając prowadzenie gościom. Niemniej jednak, chwilę później Wołowczyk obejrzał żółtą kartkę i został oddelegowany na 2-minutową karę. Gospodarze nie potrafili skorzystać z przewagi liczebnej, a mecz pozostawał bardzo wyrównany, pełen ciekawych akcji. Kolejne trafienie nadeszło w 17 minucie, gdy Paweł Domański zdobył bramkę po asyście Piotra Loze. Przed przerwą kolejną bramkę strzelił Łukasz Świercz, przywracając prowadzenie gościom. Druga połowa zaczęła się znacznie spokojniej, piłka krążyła wolniej po boisku, a obie drużyny szukały nowych pomysłów na grę. Odpowiedź Bez Nazwy przyszła w 32 minucie za sprawą trafienia Daniela Dzięgielewskiego, co rozpoczęło ich dekorowanie wyniku. Sebastian Jakóbczyk podnosił prowadzenie w 34 minucie, a w 42 minucie, co gwarantowało bezpieczne prowadzenie. Tuż przed końcem meczu ten sam duet z ekipy gospodarzy, odpowiedzialny za pierwszą bramkę - Piotr Loze do Pawła Domańskiego, ustalił wynik na 2:5. Mecz był pełen emocji i różnorodnych sytuacji, zakończony sukcesem FC Bez Nazwy.