Po godzinie 19 rozpoczęło się spotkanie w ramach 4 ligi szóstek gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny East Crew vs FC wtorki.

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego trafienia Gości, którzy już w 2 minucie spotkania wyszli na prowadzenie za sprawą Tomasza Chlebowskiego, który pewnym strzałem pokonał bramkarza. W dalszej części spotkania mecz był niezwykle zacięty, a jedna jak i druga ekipa naprzemiennie stwarzała sobie ciekawe okazje, jednak żadna z nich nie mogła wstrzelić się w bramkę. W głównej mierze spowodowane to było dobrą dyspozycją lini defensywnej, która po obudwu stronach sprawnie spełniała swoją funkcję. Dopiero po 16 minutach gry naszym oczom ukazało się trafienie dla Gospodarzy, jednak było ono sprezentowane przez rywali, którzy w niefortunny sposób skierowali piłkę do własnej siatki. Pod koniec pierwszej połowy East Crew podkręciło tempo, a to zaowocowało bramką dającą prowadnice i po strzale Matsin Roshchyk zawodnicy schodzili na przerwę przy wyniku 2:1. W drugiej części spotkania FC wtorki nie zmierzały tak łatwo odpuścić i w 33 minucie meczu mogliśmy oglądać trafienie wyrównujące, gdzie piłkę do siatki skierował Filip Błuś. Z biegiem czasu coraz lepiej z piłką przy nodze wyglądali Gospodarze, którzy w końcówce stworzyli sobie przewagę dwóch trafień i do 40 minuty na protokole widniał wynik 4:2. Gdy zegar sędziego wskazywał ostatnie 10 minut spotkania drużyny zdolny jeszcze po jednym razie wpisać się na listę strzelców co ostatecznie przypieczętowało wynik meczu na 5:3.