Spotkanie pomiędzy Wariatami Kuchara, a La Furią zapowiadane było jako szlagier kolejki, z powodu ich znakomitych występów w pierwszym tygodniu naszej ligi oraz możliwości obydwu zespołów. Mecz rozpoczął się od znakomicie dla ekipy Stanisława Kędzierskiego. Wypożyczony z pierwszego zespołu Maciek Skurzyński  błysnął skutecznością i dzięki jego dwum trafieniom wysunęli się na prowadzenie. Ale tegoroczni debiutanci nie zamierzali przyglądać się popisom przeciwnika. Po stracie drugiego gola, zdominowali środek pola i byli niezwykle skuteczni pod bramką przeciwnika. Dokonali cudownego come-backu, strzelając osiem bramek z rządu, pokazując jak silną są ekipą. Wariaty po takiej serii nie byli w stanie się już podnieść. Przeciwnicy nie dopuszczali ich pod swoją bramkę i tylko cud mógł zmienić losy tego meczu. Cud nie nadszedł, ale na osłodzenie porażki przyszła za to bramka Piotra Zaręby, która ustaliła wynik spotkania na 3:8. Dzięki temu wynikowi La Furia zajmuje pierwsze miejsce w tabeli i ich kolejny mecz przeciwko MixAmatorowi, który również pokazał się z dobrej strony w swoim debiucie w minionej kolejce,  zapowiada się co najmniej interesująco.