W drugim wtorkowym starciu drugiego szczebla Letniej Ligi Bemowskiej ósme w tabeli Yelonki podejmowały ostatni w stawce Zakon Bonifratrów. Faworytem tego starcia wydawała się doświadczona ekipa Alberta Szlagi, która ponadto jak dotąd zgromadziła dwa punkty więcej. Jednak gospodarze stawili się mocno okrojonym składem, a rywal ani myślał tego nie wykorzystać. Wprawdzie wszystko zaczęło się zgodnie z planem Yelonek, które już w pierwszej minucie objęły prowadzenie 1:0. Ich radość trwała jednak tylko minutę, gdyż momentalną ripostę znaleźli goście. Mało tego z minuty na minutę Zakon grał coraz lepiej i składniej, a owoce tego oglądaliśmy w szóstej i dziewiątej minucie, po których goście prowadzili już 3:1. Dwie minuty potem gospodarze zmniejszyły straty do jednej bramki, ale ostatnie słowo tuż przed przerwą należało do „biało-czarnych”, którzy ostatecznie wygrali pierwszą odsłonę 4:2. Po zmianie stron na gole czekaliśmy do ósmej minuty, kiedy to obie drużyny strzeliły po golu, co dawało nam nadzieję na emocję w końcówce. Nic bardziej mylnego. W ostatnich minutach ZB spokojnie dorzucił jeszcze dwa gole, nie tracąc już żadnego i ostatecznie zasłużenie pokonał Yelonki 7:3, wygrzebując się tym samym ze strefy spadkowej. Świetnie zagrał cały zwycięski zespół, który stworzył tego dnia bardzo dobrze rozumiejący się kolektyw, z którego my na gracza meczu wybraliśmy filara obrony oraz strzelca dwóch goli, Łukasza Konopko.